Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd trafiony na 6 głównie dzięki pilotce Pani Małgosi z radością przekazująca swoją olbrzymią wiedzę, perfekcyjną organizacją, udzielając odpowiedzi na nasze pytania. Niezawodny kierowca i autokar oraz pomocnik Pani Małgosi i lokalni przewodnicy przyczyniły się do bardzo miłej i serdecznej atmosfery wśród uczestników. Agadir miasto wypoczynku z przepięknymi hotelami, krakalandem, przywitał nas szalejącą w tym dniu sztormową pogodą Ocean Atlantycki. Marakesz perełka na którą czekałam zwiedzając m.in ogólnodostępny Pałac Bahia, Plac Dżamaa el Fna z marokańskimi smakołykami , występami. Zielarnia berberyjska ze wspaniałym jej właścicielem mówiącym po polsku o bio ziołach, maściach, mydle z arganu, herbatkach z humorem umiejącym przekazać są wiedzę o nich na różne schorzenia. Zakupy tych specyfików były okazałe przez uczestników spotkania. Duchowy i religijny Fez z ponad 9 tyś. krętych uliczek w tym największy Meczet na 80 ha( Watykan na 45 ha), suk pachnący przyprawami, przepysznymi sokami pomarańczowymi, z granatu czy z bambusa z cytryną, daktylami królewskimi, zwiedzanie warsztatu ceramiki i tkactwa, garbarni skór i przepiękny ( polecam ) wieczór na klimatycznej, fakultatywnej, pysznej kolacji feskiej m.in z winem szarym, rewelacyjną jagnięciną, lokalnymi deserami i występami w stylowej restauracji marokańskiej. Cichy Rabat, stolica, pałac królewski , opera. Volubilis ruiny miasta rzymskiego z I w. odkryte w ca 40 procentach m.in przy udziale polskich archeologów, z doskonale zachowanymi mozaikami, budowlami, drogą kamienną z głównej bramy prowadzącej do miasta. Meknes miasto murów, bram, mauzoleum sułtana. Casablanka największe miasto portowe Maroko z 3,5 miliona mieszkańców z największym meczetem i minaretem położonym na usypanej wyspie na Oceanie Atlantyckim, majstersztyk sztuki projektowej i budowlanej. Meczet drugi co do wielkości na świecie o szerokości 100 m i długości 200 m, budowany przez 7 lat przez ok 5300 osób, głównie z materiałów marokańskich i przepięknych włoskich żyrandoli, z przepięknymi zdobieniami z cedru, mieści 25 tysięcy osób w tym 5 tyś. kobiet, podgrzewane podłogi, windy, ruchome schody, otwierany sufit, niesamowite miejsce oblucji, pod meczetem dwupiętrowy parking. Minaret przy meczecie o wysokości 210 m i placem na 80 tyś.osób z przyległymi obiektami m.in szkoły koranicznej z widokiem na Ocean robią olbrzymie wrażenie. Al Dżadida dawna enklawa portugalska z fortecą, z kościołem i meczetem przebudowanym z latarni oceanicznej. Essauira nadmorskie miasto z olbrzymią ilością stojących w zatoce kutrów rybackich w kolorze niebieskim, niesamowite wyroby z drzewa tui godne polecenia ich obejrzenia i kupienia na pamiątkę dla siebie i na prezenty. Ciekawa było berberyjska pracownia wyrobów ze srebra. Maroko słynie z drzew arganowych i ich wyrobów, drzewa do 10 m wysokości , wiecznie zielone, tu tylko się zadomowiły, korzeniami sięgającymi 30 m w głąb skał a próby ich przeniesienia do innych krajów nie powiodły się. Wyroby ze 100 procent arganu w arganie to świetnie znane oleje arganowe kosmetyczne i spożywcze dają pracę dla lokalnej społeczności. Lubią je także wszechobecne kozy a ich widok na drzewach arganu był wyjątkowym przeżyciem . Agadir ostanie chwile przed powrotem do kraju nad Oceanem Atlantyckim, plażowanie i kąpiele, a odważnych nie brakowało, przepiękne kolory bugenwilli, palm na trasie do hotelu Omega a wieczorem przeuroczy widok na rozświetlone miasto z dachu hotelu a rankiem przed odlotem pożegnalny wschód słońca na długo zostanie w pamięci we wspomnieniach, na zdjęciach, filmikach. Chwilo trwaj. Od 5 lat w Maroko nie padał deszcz, a my chyba przywieźliśmy go trochę ku ich uciesze. Rady i porady Walutę marokańską dirham można kupić w kantorze na lotnisku lub w kantorach w większych miastach na trasie i ew. można ją odsprzedać w kantorach na lotnisku gdyby waluta pozostała, bo nie można jej wywozić. Ranki były w lutym zimne 8-9 stopni więc warto zabrać ze sobą ciepłe ubranie i ubierać się na cebulkę, temperatura rosła z upływem dnia do 21-24 stopni. Przepiękne, urokliwe, palmy małe i duże, dobrze zadbane, w olbrzymich ilościach zdobiły całe miasta i trasy naszego przejazdu. Z olbrzymią radością mogę powiedzieć iż ta wyprawa była niesamowita, poraz kolejny Rainbow nas nie zawiodło z którym podróżujemy od wielu lat i w pełni możemy polecić tę trasę. Na trasie były aż 4 autokary z uczestnikami z Rainbow, w tych samych hotelach spali uczestnicy 2 autokarów, a wyjazdy do zwiedzania kolejnych zabytków w miastach były w odstępach czasowych aby nie kumulować grup i mieć możliwość swobodnego przemieszczania. Do zobaczenia na kolejnych wyprawach z Rainbow.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka Cesarskie miasta to fantastyczna podróż przez bogatą historię i kulturę Maroka.Przewodnik Pani Ewa świetnie przygotowana co sprawiało ze podróż była jeszcze bardziej ciekawa i interesująca .Polecam każdemu ,kto chce poznać prawdziwego ducha Maroka.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wybrałem jako swoją destynację Maroko, gdyż po raz pierwszy chciałem wybrać się poza kontynent europejski, zaznać innej kultury oraz poznać nie tak często uczęszczany przez naszych krajanów zakątek. Mój wybór okazał się strzałem w 10, ponieważ każde z moich założeń zostało zrealizowane w 100%. Po pierwsze wyjazd w październiku to świetna sprawa, gdyż w Polsce zaczyna być już zimno i ponuro, a tutaj panuje wspaniała aura i błogie 30 stopni, dzięki czemu można przedłużyć sobie lato. Sama trasa i program są świetnie skonstruowane, a mianowicie począwszy od Agadiru, gdzie pierwszego dnia można wylegiwać się na wspaniałej plaży w ciepłym, o dziwo, oceanie, następnie orientalny Marrakesz ( który osobiście mnie najbardziej zachwycił, a zwłaszcza suk z jego głównym punktem Plac Jemma El-Fna (tutaj radzę spróbować wywaru z przypraw korzennych, rosołku ze ślimaków, tażin oraz soku z granata). Następnie stolica- Rabat, która stanowiła dla mnie namiastkę Europy w tym dalekim zakątku oraz dalej Fez, gdzie tak naprawdę wypada przyjechać z "milionami monet", gdyż widzi się przepiękne rękodzieła, które pragnie się wszystkie kupić (w warsztatach ceramiki oraz hafciarni oczy szczególnie dostają oczopląsu od mnogości kształtów, kolorów). Kolejne miejsca to Meknes ze swą bramą oraz Volubilis, gdzie fenomenalnie zachowana jest kultura antyczna. Kolejny przystanek to Casablanca, ze swym słynnym meczetem, która jednak wywarła na mnie dobrego wrażenia ze względu na poziom niebezpieczeństwa (za wyjątkiem tego miasta po marokańskich ulicach spokojnie można się przemieszczać samotnie wieczorem) . Dalej to cudowne porty jak Al- Dżadida i Essaouira, gdzie można było dostrzec na ulicach karawany wielbłądów. Podsumowując to świetna wycieczka, chłonie się kulturę marokańską, chodząc po uliczkach czuję się zapach przypraw, kadzideł, sami ludzie są niesamowicie sympatyczni i usmiechnięci i o dziwo można wtedy docenić życie w Polsce- warto się przejechać nawet ze względu na tę sprawę. I oczywiście podziękowania dla Pani Martyny- świetnego przewodnika.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo dobrze zorganizowana wycieczka. Zobaczylismy wszystko co najciekawsze we wszystkich miastach, ktore zwiedzalismy. I co najwazniejsze-wspanialy pilot wycieczki Pani Małgosia Kraska. Dzięki Jej opowiesciom o Maroku, ludziach, zabytkach wycieczka stala sie o wiele bogatsza i bardziej interesujaca. Dziekujemy Pani Małgosiu ! Pogoda nam dopisala-w koncowce lutego temperatura okolo 17-20 stopni, slonecznie, tylko jednego dnia padal deszcz. Polecam w 200% tę wycieczkę
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Cesarskie miasta -wspaniała trasa. Różnorodność krajobrazów, architektury, kolorów i zapachów zaskakuje i zachwyca. Podróż do dawnych czasów w pięknych miastach- Marrakesz, Fez,Meknes ....,wąskie uliczki medyn , gdzie każdy zaułek skrywa niespodziankę. Warto zobaczyć:)) Odpoczynek w Adagirze - Iberostar Founty Beach - świetny hotel.Pyszne jedzenie, przemili ludzie , 10/10 .
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Świetna wycieczka. Nie męcząca. Super pilotka Nina. Zawszę byliśmy na zwiedzaniu pierwsi przed innymi grupami, więc nie było tłoku. Byliśmy w kwietniu. Pogoda wymarzona. Słońce, ale nie gorąco. Ludzie przyjaźnie nastawieni do turystów bez "one $". 😅 Gorąco polecam.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo dobrze zorganizowana. Każde kolejne miasto piękniejsze od poprzedniego. Dużo zwiedzania, moc wrażeń i piękne widoki.Pani Martyna - przepieknie opowiadała historie każdego miasta. Polecam wszystkim :)
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Afryka była kontynentem, który jakoś nie szło długo odwiedzić... aż tu Maroko. Wybór doskonały jak na pierwszy kontakt z Czarnym Lądem. Maroko poznane na wyprawie Cesarskie Miasta okazało się urzekającym miejscem: malownicze widoki gór Atlasu, niesamowite urwiste Atlantyku, rozległe plaże. Do tego miasta tylko z pozoru podobne,. Każde zaskakuje i zapada w pamięć. Podobnie jak przepyszne jedzonko, wcześniej mi obce. Dla mnie tadżiny były prawdziwym odkryciem i sok z trzciny cukrowej. Październik to początek końca sezonu. Niemniej było bardzo gorąco, a ludzi niezwykle mało. Dzięki temu miało się poczucie prawdziwego komfortu tak w punktach turystycznych w cesarskich miastach jak ina agadirskiej plaży. Maroko mam wrażenie to będzie strzał w dziesiątkę na przyszły rok. Otóż pandemia sprawiła, że kraj był długo , bo do sierpnia, zamknięty. Żyjący z turystyki są wygłodniali zarobu. Chcą zarobić sprzedają, a nie podnoszeniem cen. To się pewnie jeszcze przez wiele miesięcy nie zmieni dlatego jak ktoś ma w planach Maroko to warto przesunać je na początek listy. Na dole w informacjach dodatkowych wrzucam kilka praktycznych spostrzeżenie co do zakupów itp. Zwykle się nimi dziele w rozmowach ze znajomi to też tuta czynię to z innym podróżnikami. Na dole w tychże "Informacjach..." zrobiem również przgląd tego co mi zapadło w pamięć z poszczeónych miejsc. Kończąc polecam "Cesarskie miasta" z pełnym przekonanim bo warto jak w powiedzeniu " rzucić oko na Maroko".
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Przełom kwietnia i maja to dla mnie idealny czas na podróżowanie. Było cieplutko, nie padało, było cudownie. Odwiedzając Maroko należy przygotować się na niezapomniane, zapierające dech w piersiach widoki (m.in. góry Atlasu Wysokiego, Ocean, panorama Fezu, meczet Hassana II, plac Dżamaa el Fna) oraz pobudzające zmysły zapachy przypraw, oliwek i owoców. Podczas wycieczki zwiedziliśmy cesarskie miasta a większość z nich wpisanych jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Wspaniałe widoki, mnóstwo kolorów, cudowna zieleń, przepyszna kuchnia marokańska, oliwki i pomarańcze, to wszystko czekało na nas w Maroko. Ludzie, jak się okazało, Marokańczycy są bardzo tolerancyjni, uśmiechnięci i chętni do pomocy. Mimo, że to religia dla nas obca, nie odczuwa się tu jakiegokolwiek radykalizmu. Przejechaliśmy ponad 1600 km, zobaczyłam niesamowite miejsca , poznałem kulturę, która mnie zafascynowała. Trasa była tak dobrana, że odcinki nie były zbyt długie a czas w autobusie mijał szybko dzięki opowieściom pilota o kulturze, tradycji, historii, religii itd. Mieliśmy wspaniałego Pana pilota (p. Kamilu bardzo dziękujemy) – żadnych problemów, spóźnień, zakwaterowanie naprawdę przebiegało błyskawicznie. Mimo intensywności, nie czuliśmy zmęczenia, wyjazdy nie były wcześniej niż po godzinie 8. Był czas, zwłaszcza po obiadokolacjach na indywidualne wyprawy aby jeszcze nacieszyć oko daną miejscowością, oceanem lub obserwować jak toczy się życie Marokańczyków wieczorem. Zobaczyliśmy miasta/budowle powstałe pod wpływem kultury Hiszpanów, Portugalczyków i Rzymian, a wszystko przeplecione wpływami z Bliskiego Wschodu. Obejrzeliśmy manufaktury, gdzie ręcznie wyrabia się skóry, przedmioty drewniane, ceramikę, srebro czy nawet tka płótna. Wspaniała kuchnia, bez soli, ichniejsze przyprawy powodowały, że mogliśmy posmakować prawdziwego Maroko. Można było nauczyć się targować i poznać podstawowe słowa w języku arabskim. Maroko to państwo kontrastów, spotkaliśmy tu ludzi przemieszczających się na osiołkach, koniach czy też własnoręcznie zrobionych motocyklach wraz z przyczepkami, ale również mogliśmy natknąć się na bardzo drogie, ekskluzywne samochody. Maroko – „Cesarskie miasta” – to kolejna udana objazdówka, na którą wybrałam się razem z biurem Rainbow. Maroko jest bardzo ciekawym, zachwycającym ale również zaskakującym krajem. Program zwiedzania zrealizowaliśmy zgodnie z opisem na stronie biura. Spośród wszystkich wypraw z Rainbow tym razem mieliśmy najlepszego pilota Pana Kamila. Młody człowiek mający ogromną wiedzę na temat zwiedzanego kraju. Potrafił zainteresować grupę swoimi wyszukanymi, ciekawymi informacjami a także opowiadaniami dotyczącymi Maroka. Dziękuję!!! Polecam wszystkim którzy jeszcze nie byli a chcą. Zabierzcie ze soba paszport, pieniądze (można wymienić w Maroko), przewiewne ubrania, wygodne obuwie, dobry humor i nieznikający uśmiech z twarzy, będzie cudownie!!! Dziękuję wszystkim moim znajomym za towarzystwo i mile spędzone wspólnie chwile!!!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo ciekawa, chociaż nie jestem fanka miast, pojechałam z moim chłopakiem, było ciekawie.