Opinie klientów o Chiny Cesarskie

5.5 /6
135 
opinii
Intensywność programu
4.9
Pilot
5.7
Program wycieczki
5.4
Transport
5.2
Wyżywienie
4.6
Zakwaterowanie
5.2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.5/6

Barbara 12.11.2019

Chiny Cesarskie

To była bardzo udana wycieczka.Dobre hotele,dobry program i dobry przewodnik plus dobry humor i zdrowie jak i całe towarzystwo na wycieczce sprawiło że było miło i ciekawie.Program bogaty i urozmaicony nie było czasu na nudę.Polecam wycieczkę wszystkim ciekawym świata.

5.0/6

Jacek, Sosnowiec Jacek Stokowacki 02.09.2019

chiny cesarskie opinia uczestnika J.Stokowacki

Wycieczka b.dobrze zorganizowana i zaplanowana.Pozwala na zapoznanie sie z Chinami w maksymalnie szerokim zakresie.Nalezy podkreslic znakomita prace pilota ktory potrafil przekazac grupie swoja imponujaca wiedze o Panstwie Srodka. Jedyna sugestia dot.ew.uzupelnienia programu jest moim zdaniem zorganizowanie najlepiej w Hong Kongu kilku godzin na wypoczynek od zwiedzania polaczony z kapiela i krotkim plazowaniem.

5.0/6

Aleksandra, Gdańsk 24.07.2018
Termin pobytu: luty 2019

Chiny - weryfikacja wyobrażeń

Chiny cesarskie - bardzo dobrze zorganizowana wycieczka z północy na południe Chin. Kraj ogromnych mozliwości, rozwijający się i absolutnie inny, niż mamy o nim wyobrażenie. Tam wszystko jest naj, najawyższe budynki, najszybsze pociągi, najnowsze samochody. Rzeczywiście jest problem z internetem (strony www, które znamy są blokowane), więc warto przed wyjazdem zainstalować sobie na komórce program VPN (virtual private network) i włączać go w Chinach, gdy chcemy się połączyć z internetem. W hotelach jest nawet dobrze działające we-fi. Program wycieczki intensywny, ale o to chodzi w tym wyjeździe, żeby jak najwięcej zobaczyć. Można odpocząć w autokarze podczas przejazdów. Warto nawet iść na "słynną" operę chińską, żeby mieć porównanie z naszą. Przewodnik Leszek z ogromną wiedzą, którą przekazuje w sposób często żartobliwy, co powoduje, że wiadomości są łatwiejsze do zapamiętania. Jedzenie w miarę smaczne, wszystko na ciepło, ale dla niejadków jest zawsze możliwość pójscia do McDonalda, albo KFC w czasie wolnym. Na koniec wycieczki, tuż przed wylotem z Hong Kongu, jest czas wolny na plaży, więc polecam wziąć strój kąpielowy, bo woda wspaniała.

5.0/6

Mirek 20.05.2019

Chiny - specyficzny kraj

Chiny to zupełnie inny kraj niż kraje europejskie, Mają one bardzo bogatą i ciekawą historię. Dlatego warto o niej wspomnieć. Tu w ogromnym skrócie. Przed epoką brązu było tzw. pięciu czcigodnych. Później po dynastii Xia do władzy doszła dynastia Shang-Yin, co zbiegło się z epoką brązu. Była to druga starożytna dynastia. Za kształtowanie się państwa uznaje się okres 1.750–1.650 p.n.e. Po wielu latach wojen i zawirowań, Zheng ogłosił się pierwszym cesarzem dynastii Qin (221 p.n.e.). Później było wiele dynastii cesarzy. Po dynastii Song (960 – 1.279) nastąpiło panowanie Mongołów – dynastia Yuan (1.279 – 1.368), a po wypędzeniu Mongołów dynastia Ming (1.368 – 1.644) i konsolidacja cesarstwa. Następnie była dynastia Mandżurska Qing (1.644 – 1.911). Wspominam o tym dlatego, że po roku 1.520 cesarstwo Mingów przeżyło tzw. drugi renesans, zwłaszcza w dziedzinie kultury. Do Chin przybyli drogą morską pierwsi Europejczycy. Portugalczycy w 1.557 założyli swą enklawę kolonialną w Makau, Holendrzy w 1.624 osiedlili się na Tajwanie, a w 1.637 w Kantonie pojawili się Anglicy. Najnowsza historia rozwoju Chin w XXw. jest już na ogół lepiej znana, a w roku 1949 powstała Chińska Republika Ludowa. Obecnie Chiny podzielone są na 22 prowincje, 5 regionów autonomicznych, 4 miasta wydzielone oraz 2 specjalne regiony administracyjne. I to właśnie co zwiedzaliśmy podczas naszej wycieczki miało ścisły związek z ostatnim 500 – 600 letnim okresem rozwoju Chin. Poniżej mapka tego co zwiedzaliśmy. Oceniając wycieczkę do Chin, należałoby rozpatrzyć dwa aspekty: 1. Zwiedzanie zabytków i ciekawych miejsc, 2. Organizację i realizację programu, hotele, wyżywienie i przejazdy. p.1 Do najciekawszych zwiedzanych miejsc należy zaliczyć: Pekin: Pałac Letni cesarzy, Świątynię Nieba, Świętą Drogę, Mur Chiński, Plac Tian’an men, Zakazane Miasto i Stadion Olimpijski. Tzw. opera, to bardzo nieciekawa sceneria i choreografia, bez żadnej fabuły, a tylko barwne stroje i śpiew. Suzhou: Bardzo ciekawy Ogród Mistrza Sieci i fabryka jedwabiu, a po drodze miasteczko na wodzie Tongli. Szanghaj: wieczorny rejs po Huang Pu, dzielnice: wysokościowców Pudong i klasycystyczny bulwar nadrzeczny Bund. Handlowe uliczki Bundu z Nankin Rd. Wjazd na Wieżę Szanghajską (to w ramach opcji). Nie takie ciekawe jak anonsowano Era Intersection of Time – widowisko cyrkowe (za dodatkową opłatą). W Guilin do najciekawszych należały: pola herbaciane i jaskinia Trzcinowego Fletu. Opcjonalne widowisko w plenerze światło i dźwięk Sanjie Liu, raczej przereklamowane. Rejs po rzece Li w Yangshuo, ciekawy. Świątynia rodziny Chen w Kantonie i wysepka Shamian to nic szczególnego. Lunch w Kantonie też przereklamowany. Z kolei w Zuhai, ciekawy pomnik dziewczyny z Perłą – symbol miasta. Ostatnie dwa miasta wydzielone, to Makau i Hong Kong - ciekawe ze względu na swoją historię i obecny status. Makau, to głównie hotele i kasyna. 3 duże kasyna to: Venetian, The Galaxy i City of Dreams, oraz wiele innych hoteli z kasynami jak np. Wynn Palace, z pokazem ‘tańczących fontan’ i wysokościowce. Hong Kong, to ogromne miasto z wysokościowcami i wielopoziomymi rozjadami położone na wyspie. Do najciekawszych zaliczam mały, ale ciekawy ogród Lian Nan i Wzgórze Wiktorii z widokiem na całe miasto. O wszystkich wspomnianych tu zabytkach i ciekawych miejscach możnaby pisać bardzo długo, na co nie ma tu miejsca, dlatego zamieszczam ilustrujące je zdjęcia, a w zasadzie trzeba to samemu zobaczyć i ocenić. p.2 Więcej napiszę o organizacji wycieczki i realizacji programu, hotelach, wyżywieniu i przejazdach wraz z praktycznymi wskazówkami poniżej. Chiny charakteryzują się tym, że praktycznie nie można znaleźć Chińczyków mówiących w innym języku niż jakiś chiński dialekt. Bez względu na to, czy jest to na ulicy, w sklepie, czy nawet w hotelach. Przykładowo, w jednym z dużych hoteli były w recepcji 3 panie. Nie rozumiały praktycznie po angielsku i gdy chciałem o coś zapytać, zatelefonowały do kogoś kto znał angielski i dały mi słuchawkę. Natomiast lokalni nasi przewodnicy mówili po angielsku, a poza tym w fabryce herbaty, młody Chińczyk znakomicie władał angielskim, a także trochę gorzej sprzedawczyni w fabryce Pereł. Hotele były dość dobre, na ogół z dużymi pokojami i pomimo, ze znajdowały się w różnych miejscach Chin były w bardzo podobnym stylu. Wadą było to, że praktycznie wszystkie programy w TV były wyłącznie po chińsku. Jedynie w Maka i Hong Kongu były i po angielsku. Najgorszym naszym pokojem był pokój w hotelu Panda w Hong Kongu. Śniadania hotelowe były typowo chińskie, czyli nie za bardzo odpowiadające gustom cudzoziemców. Lunch’e na ogół podobnie. Ja za kuchnią chińską nie przepadam. Jedynym bardzo pozytywnym wyjątkiem był lunch w Makau ze szwedzkim stołem i dobrym wyborem dań, także europejskich. Transport, to dość marne samoloty Air China na trasie Warszawa – Pekin i z powrotem, bez żadnych rozrywek multimedialnych – wszystko w ograniczonym zakresie tylko po chińsku. Trochę lepsze były samoloty na liniach wewnętrznych, nowsze i lepszego typu. Autobusy na ogół niezłe, za wyjątkiem pierwszego dnia w Makau. Był za mały i niewygodny. Dodatkową wadą było to, że kierowcy czasami się spóźniali i nie przyjeżdżali o umówionych godzinach. Ewenementem było zaś to, że gdy było późno wieczorem w Guilin przedstawienie w plenerze, autobus w ogóle nie przyjechał i musieliśmy przejść ok. 5 km piechotą. Prom z Makau do Hong Kongu – ładny i bardzo szybki. Wadą było to, że nie poinformowano nas wcześniej, że wielkość zabieranych ze sobą bagaży jest ograniczona bardziej nawet niż w samolotach, a ponadto ograniczona była waga bagaży. I za jedno i za drugie trzeba było dodatkowo zapłacić. Co do wymiany pieniędzy, dolarów USA na juany, to najwygodniej było wymieniać je u lokalnego przewodnika w autobusie. Wprawdzie kurs był ok. 5% gorszy niż w Banku, ale wygoda decydowała, bo można było wymienić w każdej chwili. Oczywiście w sklepach z pamiątkami przy większych zakupach można też było płaci kartą bankową lub $ USA, które przeliczano na miejscu na juany. Makau i Hong Kong mają własne waluty. Nie warto jednak wymieniać $ USA na walutę Makau, bo i w Makau i w Hongkongu można płacić dolarami Hong Kongu.
125262735
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem