Kategoria lokalna 3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
W Jelsie byliśmy już kolejny raz, pierwszy z Rainbow. Wylot z Katowic,lot do Splitu trwał ok 1,5h. Na lotnisku miłe przyjęcie przez rezydentki,podział na grupy i wyjazd autokarami do hoteli. Na Hvar płynęliśmy ze Splitu,po godzinie 19-tej byliśy w hotelu (przylot do Splitu ok. 14.30). Sam pobyt wspaniały, położenie hotelu, urocza miejscowość i spokój pozwalają na odpoczynek. Niestety dobre wrażenie zepsuł nam wczesniejszy transfer na ląd dzień przed wylotem. O 13-tej zostaliśmy wykwaterowani i zostaliśmy przewiezieni do kotelu Brzet w Omisiu. Wynikało to z dosć wczesnego wylotu ze Splitu następnego dnia a transfer z wyspy trwa około 2 h + dojazd na lotnisko..Do końca Pani Rezydent nie wiedziała do jakiego hotelu zostaniemy przekwaterowani (dzień wcześniej była mowa o Podgorze). Warunki i obiadokolacja w tym hotelu pozostawiła niesmak..Sam Omiś piękny ale przeludniony.. Wybierając hotel Hvar doskonale wiedzieliśmy czego się spodziewać i rozumiemy też kwestię logistyki ale oczekiwalibysmy,że zostaniemy przeniesieni do hotelu o przynajmniej podobnym standardzie bo przecież za to zapłaciliśmy.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Drugi raz nie wybrałabym tego hotelu.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Lokalizacja dobra, widoki od strony morza, niekoniecznie na morze. Jedzenie dobre ale trochę mało urozmaicone, mało potraw lokalnych, owoce świeże były niezbyt świeże, warzywa świeże przeciętnie. Obsługa hotelu na wysokim poziomie, trochę problemów z wi-fi, często zrywało połączenie z internetem
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Klimat hotelu to lata 80 PRL. Stopniowo jest remontowany np. recepcja, taras, stołówka. Pokoje bardzo czyste, łazienki również bez zapachu wilgoci, grzyba itp. sprzątane codziennie, wymieniane ręczniki i pościel. Wyposażenie pokoi to szafa, łóżko, dwie szafki nocne, stary telewizor i wiatrak (myślę, że sam wiatrak w lipcu i sierpniu może nie wystarczyć, my byliśmy koniec czerwca i w ostatnie noce nie dało się spać z gorąca). W łazience nawet duży prysznic, umywalka, toaleta i suszarka. Na balkonie, czy tarasie plastikowy stół i dwa krzesła. Wyposażenie stare, ale czysto, ściany i fugi w łazience odświeżone. Śniadania bez rewelacji (niedobra jajecznica, chyba z jajek w proszku), ale lunch i obiadokolacja bardzo dobre. Na lunch i obiadokolacje do wyboru zawsze ryba, na ogół dwa rodzaje mięsa, makaron, jeden rodzaj zupy, surówki, desery: dwa lub trzy rodzaje ciast, budyń, owoce, czasem lody. Okropna kawa! Chyba jakaś zbożowa bo nie dość, że wstrętna to nic nie daje. Ja kupowałam z ekspresu w barze all inclusive za 11 kun i ta była bardzo dobra. Napoje all inclusive słabe. Soki okropne, podróbki produktów z coli też, wino wykrzywiało twarz, ale piwo w miarę ok. Basen ze, słoną i zimną wodą, leżaków notorycznie brak. Na szczęście blisko jest szeroką zatoka, piaszczyste dno z ciepłą wodą, więc z basenu nie ma sensu korzystać, chyba że ktoś chce mieć pod nosem bar. Leżaki na plaży płatne w zależności od miejsca i rodzaju od 50kun wzwyż z sztukę. Na plaży platny prysznic, nie wiem jak z toaletami bo wynajmowaliśmy leżaki z baru i tam korzystaliśmy. Do plaży zejście dosyć strome i nie polecane osobom niepełnosprawnym oraz które mają problemy z chodzeniem. W hotelu w większości osoby po 60 lub rodziny z dziećmi, co wieczór gra Pan i śpiewa, odbywają się dancingi na tarasie. Ok. 15 minut od hotelu jest urokliwe miasteczko Jelsa z portem, knajpkami, restauracjami, ale szalonych imprez tam się również nie znajdzie. Warto popłynąć z portu za 80 kun na wyspę Brać i wybrać się na słynną plażę Złoty Róg. Na wyspie Hvar godnymi zobaczenia są miasto Hvar oraz Stari Grad, ale raczej miejscowym autobusem lub wynajętym samochodem, niż wykupując wycieczkę fakultatywną. My wykupiliśmy za 45 euro i nie było to warte tej ceny, przede wszystkim musieliśmy się dopasować do grupy, która przypłynęła z łądu i spóźniła na prom, więc mieliśmy ponad 2,5 h opóźnienia, a potem gonitwa. Również nie polecam biura, które współpracuje z Rainbow na wyspie: Wow Hvar. Ceny z kosmosu, a nic a tym nie idzie. Wywieziono nas w 4 osoby dorosłe, ściśnięci jak sardynki w puszcze, starym samochodem osobowym bez klimatyzacji na plażę, na której nie było możliwości wypożyczenia leżaków, skorzystania z toalety, kupienia jedzenia i picia za bagatela 50 euro za osobę! Plaża malutka, woda lodowata, cień do godziny 12.00. Po zrobieniu awantury dostaliśmy zwrot połowy, ale i tak dzień zmarnowany. Przylot mieliśmy z Katowic do Splitu i podróż nie była męcząca. Lot 1,20h, transfer z lotniska do portu ok. 1 h, w trakcie oczekiwania na prom ok. 1,5 h rezydent Pan Huber zaproponował nam zwiedzanie starówki Splitu, prom płynął dwie godziny na Hvar, ale był komfortowy, klimatyzowany. Transfer z portu w Starym Gradzie do hotelu to około 20 minut. Gdyby tak samo wyglądał powrót to byłoby super. Niestety zmieniono nam lotnisko na Dubrownik i to był koszmar! Przejazd z hotelu do portu w Sucuraju to ok. 1.15h koszmarnymi serpentynami, kierowca śpieszył się na prom, więc wyglądało to jak jazda karuzelą. Prom płynął około 20 minut, a później koszmarna jazda wcale nie lepszymi drogami po serpentynach do Dubrownika, zbieranie ludzi z hoteli i przejazd na lotnisko około 4 godziny bez możliwości skorzystania z toalety. W autokarze oczywiście toalety nie bylo, po drodze również nie można było stanąć, bo nie było gdzie i nie było czasu. Więc jeżeli ktoś jedzie z małymi dziećmi lub cierpi na chorobę lokomocyjną to istny horror. Ogólnie wyjazd byłby bardzo udany gdyby nie powrót i zgrzyty z powodu wycieczek fakultatywnych. No i jeżeli ktoś wyobraża sobie ciągnące się po horyzont pola lawendy jak w Prowansji, to tego tam nie znajdzie, są tylko małe pola na kilkanascie, kilkadziesiąt metrów