4.8/6 (100 opinii)
Kategoria lokalna 3
5.0/6
Największym plusem hotelu jest lokalizacja. Położony na cyplu (z jednej strony głęboka zatoka z portem Jelsa a z drugiej malownicza zatoka Mina), w cichym, spokojnym miejscu, wokół mnóstwo zieleni (głównie drzewa sosnowe). Do najbliższej plaży w zatoce Mina około 150m (dojście schodami przez las). Plaża maleńka, piaszczysta. Poza tym mnóstwo miejsc na tarasach - na zboczach otaczających zatokę, ocienionych lasem sosnowym. Zatoka dość płytka, dno pokryte drobnym, miękkim piaskiem, jedynie przy brzegach trochę skał. Budynek hotelu dość stary, kształt i wygląd typowe dla bloków z epoki słusznie minionej. Hol przy recepcji przestronny, ładnie urządzony, obok salka konferencyjna, pełniąca również funkcję przechowalni bagażu. Pokoje dość małe i skromnie wyposażone, część ma zamontowane indywidualne klimatyzatory, reszta wyposażona jedynie w wiatrak sufitowy. Łazienka również niewielka ale gruntownie wyremontowana, czysta, współcześnie urządzona i wyposażona, duża, wygodna kabina prysznicowa, czyste ręczniki, żel w dozownikach. Łóżka duże, wygodne materace, nowa, czysta pościel. Telewizor archaiczny, maleńki. Pozostałe wyposażenie (nakasliki, stolik pod telewizor) również stare i niezbyt funkcjonalne. Największym problemem w pokojach jest brak klimatyzacji. W sezonie wiatrak sufitowy i zewnętrzne żaluzje to zbyt mało by utrzymać temperaturę odpowiednią do spania. Restauracja duża, klimatyzowana, część stolików na sąsiadującym tarasie z malowniczymi widokami.Jedzenie bez fajerwerków ale bardzo smaczne i urozmaicone. Śniadania typowe (jak w wielu innych hotelach), dość monotonne (tylko niewielka część menu jest zmienna) ale wybór wystarczający. Na ciepło gotowane jajka, jajecznica (zwykle 2 rodzaje jajecznicy choć niezbyt smacznej), kiełbaski, parówki, boczek itp. Na zimno sery, wędliny, warzywa, płatki itd. Kilka gatunków świeżego pieczywa, mnóstwo owoców (zarówno świeżych jak i kandyzowanych czy z syropu). Napoje ciepłe (w tym kilka rodzajów marnej kawy) i zimne z automatów i dystrybutorów. Obiady i kolacje z dużym wyborem różnorodnych dań (nie sposób wszystkiego spróbować). Do wyboru dania z drobiu, wieprzowiny, wołowiny (czasem cielęciny), czasem owoce morza ale przede wszystkim ryby. Zawsze podczas obiadu i kolacji jest co najmniej jedno danie rybne - zwykle grillowana lub pieczona ryba w całości lub w formie filetów. Duża różnorodność - były pstrągi, morszczuki, dzwonka z łososia, filety z tuńczyka, miecznika, okoń morski, dorada i inne. Dla smakoszy oczywiście nie brakuje frytek i ketchupu. Do tego sporo dodatków - gotowane lub duszone warzywa, ziemniaki, ryż, makaron, sporo surowych warzyw i gotowych surówek/sałatek, dużo owoców i słodkie desery (również lody). Podczas obiadu i kolacji dostępne piwo, dwa rodzaje wina oraz napoje bezalkoholowe z dystrybutorów. Raz w tygodniu wieczór dalmatyński - prawdziwa uczta: owoce morza, ryby, rewelacyjna wołowina i wiele innych, regionalnych dań. A wszystko przy akompaniamencie lokalnych przyśpiewek z akordeonem. Wybór napojów w all inclusive niezbyt duży ale dobrej jakości (samoobsługa). W godzinach od 10:00 do 23:00 dostępne piwo, dwa rodzaje wina oraz napoje bezalkoholowe z dystrybutorów. Z mocniejszych alkoholi wystawione 4 butelki: rakija, travarica, brandy i palinkovac (likier ziołowy) - wszystkie firmowe, dobrej jakości. Lód dostępny w kubełku. Kawa i ciastko jedynie od 16:00 do 17:00. Inne alkohole lub dobra kawa dostępne odpłatnie od 8:00 do 24:00. Trzeba pamiętać, że jest to hotel 3* i jak na ten poziom jest zupełnie nieźle (a posiłki zdecydowanie powyżej tego standardu). Nie należy jednak go porównywać do ekskluzywnych hoteli 4* czy 5*. Jeśli ktoś oczekuje drinków z palemką, białych obrusów, rzeźbionych ozdób z arbuza czy fontann czekoladowych to takich wodotrysków tu nie znajdzie. Osobną kwestią są sprawy związane z transferem, organizacją pobytu i opieką rezydenta. To zaskoczyło nas jeszcze bardziej niż poziom w hotelu (który był zdecydowanie powyżej naszych oczekiwań). Trzeba mieć świadomość, że wybór na pobyt jednej z chorwackich wysp oznacza kilkuetapową (długą) podróż i niemal całkowite odcięcie od wycieczek fakultatywnych na miejscu. Wszystko to za sprawą podróży promem, który ze Splitu do Stari Gradu płynie 2 godziny a dostępnych jest zaledwie kilka rejsów dziennie. Po przylocie samolotem na lotnisku w Splicie, odebraniu bagaży i transferze do portu (co w godzinach szczytu zajmuje naprawdę sporo czasu) okazało się, że do odpłynięcia najbliższego promu mamy niemal 4 godziny. Spodziewaliśmy się, że spędzimy je na nabrzeżu, siedząc na walizkach w pełnym słońcu. Tymczasem rezydent zaproponował nam pozostawienie bagaży w przechowalni oraz wspólne zwiedzanie Pałacu Dioklecjana z lokalną przewodniczką. Zarówno koszt przechowalni jak i opłacenia przewodniczki wzięło na siebie biuro Rainbow. W ten sposób zamiast bezsensownego oczekiwania w porcie mieliśmy dodatkową atrakcję i bardzo przyjemny sposób spędzenia wolnego czasu. Nietypowo przebiegała również droga powrotna. Po zejściu z promu w Splicie i drobnym zamieszaniu z poszukiwaniem rezydenta (prom przycumował w innym miejscu niż oczekiwał rezydent) zostaliśmy przewiezieni nie na lotnisko (bo do planowego wylotu było jeszcze niemal 5 godzin) ale do hotelu Kastel (zlokalizowanego w pobliżu lotniska), gdzie mogliśmy skorzystać z toalet, baru, miejsc na tarasie czy wreszcie spędzić wolny czas nad morzem. I to również był strzał w dziesiątkę bo lotnisko w Splicie jest maleńkie i zatłoczone, więc spędzenie na nim dodatkowych kilku godzin byłoby dużym problemem. Reasumując wielki plus dla Rainbow za kreatywną organizację transferów.
5.0/6
Hotel taki sobie,ale wychodzę z założenia,że tam tylko śpimy.Było czysto,regularnie wymieniano ręczniki,czyli tak jak należy. Jedzenie:codziennie to samo,czasem różniły się tylko obiady.Nie chodziliśmy głodni,ale naprawdę szału nie ma. Kawa niezdatna do picia... Samo miejsce bardzo urokliwe,nie ma się co czepiać,blisko plaży i Jelsy,więc jest wieczorkiem gdzie wyjść. Uwaga!przestrzegam(jako,że to wyspa)przed długim i męczącym transferem:autokar-długie czekanie na prom-prom-bus do hotelu...i nagle pierwszy dzień uciekł,podobnie było w drodze powrotnej. Rezydent,pan Hubert-człowiek orkiestra!Kompetentny i pomocny w każdej chwili.
5.0/6
Bardzo fajne miejsce na rodzinne wakacje. Smaczne jedzenie. Przyjazna atmosfera i piękne morze. Bardzo podobało mi się zwiedzanie wyspy, było bardzo interesujące
5.0/6
Hotel polozony pięknie ,blisko plaza i centrum miasteczka,jedzenie dobre i bez limitu,alkohole w all inglusive tylko lokalne piwo,wino i rakija.Niestety spora odleglosc od ladu ogranicza ilość wycieczek i ceny spore.Opieka z strony rezydentow OK.