Kategoria lokalna 3
1.0/6
Hotel olbrzymi, tłumy na posiłkach. Posiłki okropne, brzydko podane, wręcz nawalone na podgrzewacze. Pokoje bez klimatyzacji. Obsługa niemiła, chamska.
Justyna, Warszawa - 11.08.2014
3/8 uznało opinię za pomocną
1.0/6
Wrażenia średnie. Rok temu byliśmy na własna rękę w orebic i było cudownie. Tu wielkie rozczarowanie. Ale najgorszy był transfer... Boże co my przeżyliśmy ! O ile na Hvar poszło tylko o ile. Transfer powrotny był koszmarem. Nie spalismy 26 godzin. O 12 "zjeslismy" lunch... Potem rezydent zaprowadził nas na mała łódkę która miała przewieźć nas do hotelu Posejdon. Wzięliśmy w 8 osób. Było dobrze. Plynelismy 4 godziny. W hvarze wsiadło 20 osób conajmniej. Pijanych wrzeszczącego po prostu buraków. Wstyd było przed tym "kapitanem" ze jesteśmy z Polski. Ścisk był nie z tej ziemi. Tak w tych wrzaskach i ciasnocie plynelismy jeszcze 2 godziny. Posejdon ok. Wreszcie jakiś porządny posiłek od tygodnia. Byliśmy tak ok 19:30. O 1 był wyjazd na lotnisko. Wiec juz nie było sensu spać. Autokarem 45 min. Do przystani. Tam wsadzili nas na mały śmierdzący kuter ! Tak kuter ! I po ciemku w wielkim ścisku i to juz o wiele gorszym niż wcześniej ( nie wiedziałam ze to możliwe ) czuliśmy sie jak uchodźccy. To było naprawdę juz przegięcie. Poniżej krytyki. Jak kysz szczęśliwi dotknęliśmy - jeszcze 15 min tym kutrem w bym wymiotowała z zatrucia spalinami. - kolejny autokar. No i wreszcie lotnisko. Wreszcie dom i koniec tego horroru. ( pozdrawiam Weronikę i Ule z Wrocławia )
Justyna - 25.08.2014
9/13 uznało opinię za pomocną