5.1/6 (224 opinie)
6.0/6
Termin:4-11-18.07.2021r. Koncepcja 7+7 bardzo nam z żoną odpowiada ze względu na chęć zwiedzania i odrobiny "lenistwa", a 7dniowe urlopy w trakcie roku nas nie zadawalają i nie są możliwe do realizacji.
6.0/6
Wszystko miało byc inaczej... Nie ta wycieczka, bo na wybraną pierwotnie nie zebrała się grupa, zmiana terminu wylotu, czego skutkiem były dodatkowe komplikacje...Nadspodziewany nawał obowiązków zawodowych, praca dyplomowa na finiszu,nerwy i szaleństwo do piątku a w sobotę w nocy wylot...bałam się, że nie zdołam przełączyć sie w takim stanie na tryb wakacyjny i stracę szansę na wypoczynek i doświadczanie, na co tak przeciez czekałam... Wszystko zmieniło się, gdy już pierwszego dnia, tuz po przylocie zajechaliśmydo Firy.To, co zobaczyłam, spowodowało że zmęczenie zniknęło w jednej chwili a umysł zaczął chłonąć i utrwalać najpiękniejsze obrazy, jakie stworzyla natura przy wydatnej pomocy ludzi bez wątpienia obdarzonych fantazją. Cudowne kaldery, porażąjaca biel budynków w zderzeniu z błękitem wody i nieba powoduje, że po chwili zaczyna brakować słów zachwytu! Pani pilot Marta - sympatycznie i przyjemnie dla ucha dostarczała nam w każdej możliwej chwili ciekawych informacji dotyczących ludzi i miejsc, które mielismy odwiedzić. Wiedza to jedno, a umiejetność przekazania jej w taki sposób aby wzbudzić prawdziwe zainteresowanie, to już kilka leveli wyżej.A Pani Marta jest szczęśliwą posiadaczką tej wyjątkowej umiejętności. Wiem, co mówie, pracuję jako nauczyciel. Co więcej, dla kogoś odwiedzającego dany kraj po raz pierwszy, nie jest bez znaczenia, że otrzymuje garść praktycznych wskazówek, pozwalających poczuć się na miejscu pewnie i bezpiecznie. Na wakacjach - bezcenne! Wulkan - jedno z piękniejszych miejsc, jakie tam zwiedzilam. Kolor wody i czarne, wulkaniczne skały robią wielkie wrażenie. Bodaj najpiękniejsze kolory widnieją na moich zdjęciach własnie stamtąd. Lokalni przewodnicy - weseli, uroczy, wprowadzający cudownie wakacyjny luz i wiele zabawnych opowieści. Firostefani - top of the top w moim osobistym rankingu. Leniwy spacer z hotelu, frappe w knajpce nad urwiskiem, uliczki w których mozna sie zgubić. Może taki był zamysł , gdy je budowano? Kto chciałby z nich wychodzić, gdy tak takm pięknie? Na każdym kroku (dosłownie) widać dbałośc o najdrobniejszy szczegół - ot, drzwiczki prowadzące "zupelnie do niczego", okazujące sie bramą do rajskiej kawiarenki, stara łódź niby niedbale porzucona na klifie, rzeźbione donice o fantazyjnych kształtach czy toaletka stojaca pośrodku niczego...raj dla fotografów - tak przeczytałam w folderze przed wyjazdem. I nie ma w tym cienia przesady. Naxos- piękna wyspa, cudowny port który największe wrażenie robi wieczorem, o zachodzie słońca, gdy promienie słońca rozświetlają Portarę i luksusowe jachty a budynki nabierają zupełnie innej barwy niż za dnia. Polecam szczególnie zagubić się w najcudowniejszych, wąziutkich, krętych uliczkach u podnóża zamku, pełnych galeryjek i cudownych, klimatycznych knajpek. Do każdego miejsca można zajrzeć, zostac zaproszonym, sprzedawcy chętnie zagadują, pokazują swoje wyroby, częstują...To takie inne niż u nas- warto tego doświadczyć. W drodze powrotnej do pięknego hotelu - mnóstwo ciekawie zaaranżowanych miejsc, restauracji, muzykujących Greków.. Paros- senna wysepka, suszące sie ośmiorniczki ( polecam grillowane- pyszne), sieci rybackie, kolorowe krzesła tuz nad wodą i cudowna, charyzmatyczna, dowcipna pani przewodnik. Widać, że przebywanie wiele lat na wyspie czyni ją szczęśliwym czlowiekiem. Plaża na Paros- kamienista, dzika, woda cudowna. Mykonos - warto zobaczyc małą Wenecję ( fajne doświadczenie przcisnąć się wąziutkim chodnikiem tuż obok roztrzaskujących się o niego fale ) , wiatraki. Nam nie udało się spotkać lokalnego celebryty- pelikana, ale i bez niego wyspa pozostaje piękna. I nawet straszny powrót z wyspy ( ogromne fale i choroba morska...), dziś stanowi anegdotę. Wycieczka autokarowa po wyspie Naxos- jedyna mozliwość aby NAPRAWDĘ poczuć sie blisko Grecji. Kosztowanie lokalnych likierów, lodów, win podpatrywanie jak dojrzewają granaty i kitron, mozliwość zakupu oszłamiająco pachnących ziół, które po powrocie przedłużą nam wspomnienia...Ale najwieksze wrazenie robi chyba mozliwośc podpatrywania artystów przy pracy, porozmawiania z nimi, powiedzenia im, jakie robia piękne rzeczy...W takim miejscu chyba łatwiej być artystą! Zachód słońca na Oia. Ludzie przyklejeni do każdego miejsca, z którego można zobaczyć jak Oia staje się Miastem Wampirów, okrzyki zachwytu we wszystkich językach świata, uśmiechnięci ludzie zewsząd bijący brawo, gdy słońce znika za skałą. Coś, co trzeba przeżyć. Po wycieczce na Cyklady- mnóstwo inspiracji; z kamieni uzbieranych na plaży powstanie wyjątkowa biżuteria przywołujaca miłe wspomnienia, setki zdjęć, przywiezione przyprawy i trunki jeszcze długo będą dobrym powodem do spotkań z przyjaciółmi. Metaxy nie podam. Pani Marta i pozostali uczestnicy wycieczki wiedzą, dlaczego:) To nie miała być ta wycieczka. Ale było cudownie. Proponuję skorzystać zw wszystkich propozycji fakultatywnych, bo warto. Zyczliwość, niespieszny tryb życia Greków, mozliwośc bycia potraktowanym jak dawno niewidianego przyjaciela - wyjatkowe doznania...Pomijam zupełnie PORAŻAJĄCE piekno Cyklad. Rainow nie zawiodło mnie juz po raz kolejny. Polecam najszczerzej.I wycieczkę, i biuro podrózy.Pod każdym względem pozytywnie. E.
6.0/6
Podrozuje wiele, ale wycieczka z pania Edyta na Cykladach na dlugo zapadnie mi w pamieci, Cudownie spedzony czas, wszystko zgodnie z planem, zrealizowany plan, przepyszne obiadokolacje w tawernach ( wykupujcie - do wyboru do koloru a cenowo wychodzi bardzo korzystnie ), przemila atmosfera, wspaniale hoteel - hotel sagterra na naxos i hotel idylia na santorini. Polecam z calego serca
6.0/6
Wspaniała wycieczka zrealizowana przez biuro jak zawsze perfekcyjnie.