Opinie klientów o Dalmatyńska Eskapada

5.2 /6
313 
opinie
Intensywność programu
4.5
Pilot
5.3
Program wycieczki
5.5
Transport
5.0
Wyżywienie
4.8
Zakwaterowanie
4.6
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

3.0/6

Adam 30.08.2015

Logistyczny dramat pośród pięknych krajobrazów

Sama Chorwacja jest przepiękna. Trudno się tutaj do czegokolwiek przyczepić. Wszystkie zwiedzane miejsca zdecydowanie warte są zobaczenia. Ale niestety na ogólną ocenę wycieczki wpływ ma nieco więcej czynników niż tylko same widoki. Przede wszystkim tragiczne są niektóre miejsca, w których Rainbow kwateruje swoich klientów. Spragnionego wrażeń turysty zapewne rozczaruje fakt, że przynajmniej część noclegów będzie zorganizowana w "hotelach", które serwują swoim klientom brud, smród, robale i uśmiech tow. Bieruta. I to nie jest kwestia tego, co tu pisali niektórzy, że "pojechał na wycieczkę za 2000 a liczy na 4 gwiazdki i luksusy". Nie. To nie jest kwestia luksusu. Ciepłej wody, umytej i nielepiącej się podłogi, działających okien, braku grzyba na ścianach i braku zapachu stęchlizny w moim odczuciu spokojnie można się domagać nawet w dwugwiazdkowym hotelu. Takie "atrakcje" potrafią skutecznie zepsuć nawet najbardziej wakacyjny nastrój. Zdecydowanie najgorszy pod tym względem był hotel w Vodicach. Żeby być obiektywnym muszę jednak przyznać, że nie wszystkie hotele były takie - Villa Matić w Neum, czy Aurora w Podgorze prezentowały całkiem dobry standard, nie było się do czego przyczepić. Niemniej początkowe wpadki kwaterunkowe skłaniały do czarnego humoru (podzielą nas na dwie grupy, jedna nie dostanie ciepłej wody a druga czystej pościeli) i raczej niezbyt entuzjastycznego oczekiwania na to, co zastanie nas w kolejnym miejscu pobytu. Pod tym względem zdecydowanie wolałbym podczas zwiedzania koncentrować się na widokach niż na myśleniu o tym, jaki dramat czeka mnie w kolejnym hotelu. Co do samej organizacji - również tragedia. 70-osobowy autobus to jak widać za dużo, by organizator mógł sobie z tym poradzić. Absolutnie skandaliczny był fakt, że tak elementarne rzeczy jak to, dokąd jedziemy i gdzie śpimy w jaki dzień były ustalane na bieżąco, bez żadnego planu czy rezerwacji w hotelach. Nasza grupa była rozbijana na kilka hoteli, a miejsca zatrzymania się były mocno przypadkowe i dobierane nie pod kątem programu zwiedzania, tylko tego, co akurat wolnego udało się organizatorowi znaleźć. Przykład - od początku dostawaliśmy informację, że nasze 3 dni pobytowe spędzimy na wyspie Hvar. Zmieniło się to w dzień przejazdu do hotelu "pobytowego", gdyż w hotelu na wyspie rzekomo był remont. Pierwotny świetny pomysł Rainbow był taki - dwa dni pobytowe w trzech różnych hotelach w Podgorze na Riwierze Makarskiej, potem przejazd kilkaset kilometrów na północ do innego hotelu w Zatoce Kvarner, potem przejazd znowu na południe do parku Krka i potem powrót do Polski. Innymi słowy jeden dzień pobytowy miał być zamieniony na dzień w autokarze i durnowate jeżdżenie w kółko. Grupa nasza się słusznie zbuntowała i z pomocą przewodniczki, p. Anity, udało się załatwić by w Podgorze spędzić jednak trzy dni. Część grupy miała przez to wątpliwą przyjemność przenoszenia się w ostatni dzień z bagażami z hotelu do hotelu, ale to i tak było chyba lepsze niż taka jazda w tę i z powrotem. Co do programu zwiedzania, to aż dziw bierze, że w karcie wycieczki nie jest napisane, że zwiedzamy wspaniałe zagraniczne stacje benzynowe i szalety publiczne (szczególnie podczas podróży "tam", bo "z powrotem" było lepiej). Ilość czasu zmarnowanego na bezsensowne, bardzo długie i zbyt częste postoje była zatrważająca. Nie mówię, że przerwy na toaletę są niepotrzebne, ale proporcje były tutaj moim zdaniem mocno zaburzone. Jaki był tego efekt? Pośpiech! Llublana? Godzinny bieg po mieście, zamiast zwiedzania czegokolwiek, nawet na zdjęcia nie bardzo był czas. Split? Szybki marsz z przewodnikiem (na którego trzeba było pół godziny czekać), godzina czasu wolnego i jazda. Trogir? 40 minut z przewodnikiem, godzina czasu wolnego i jedziemy dalej. Jestem rozczarowany, że zamiast zwiedzać, zaliczyliśmy bieg po starówce, nie oglądając niemal niczego od środka. Dobrze, że chociaż chorwaccy przewodnicy byli bardzo fajni, kompetentni, ciekawie opowiadali i dobrze mówili po polsku. Zwiedzanie Dubrownika było nieco lepiej zorganizowane - okazało się, że da się zrobić tak, by turysta obszedł stare miasto z przewodnikiem, a potem w ramach czasu wolnego nie tylko zobaczył pozostałe obiekty we własnym zakresie, ale też starczyło mu czasu na kawę czy jakieś owoce morza. Zastanawiam się tylko, czy nie było to aby niezamierzonym pozytywnym skutkiem ubocznym zapewnienia grupie możliwości skorzystania z fakultatywnego rejsu statkiem wokół murów. Tak czy owak - akurat do Dubrownika nie mam uwag. Pozostałe punkty wycieczki, czyli Jeziora Plitwickie i park Krka były zrealizowane w porządku. Do transportu, kierowców i pilotki - również nie mam uwag. Warto wspomnieć jeszcze o tym, jak Rainbow Tours załatwia sprawę transferów na obszarze Polski. Otóż około 20-tu autokarów przyjeżdża do niedużego Zajazdu Kasztelańskiego w Woszczycach, jakieś 20km od Katowic. Im wcześniej się tam przyjedzie, tym więcej czasu ma się na refleksję dot. tego, jak bardzo nie ma tam co ze sobą zrobić, lub ew. na trening cierpliwości i samodyscypliny. Organizator zwozi około tysiąca osób w jedno miejsce, zamyka na małej przestrzeni i każe walczyć w kolejkowych bojach niczym w czasach słusznie minionych. Odpalane są dziesiątki kiepów, chmura dymu zaściela parking. Z całego tego spędu zadowolony jest tylko właściciel zajazdu. W pewnym momencie pada Hasło. Tysiące łokci idzie w ruch, czas bowiem zdobyć swoje walizki i lecieć z nimi na komendę do innego autokaru. Miejsca na placu nie ma dużo, więc tworzą się korki, jest tłok, zamieszanie i harmider. Ludzie biorą nieswoje bagaże, czasem czegoś zapomną, czasem coś pomylą, a potem są pyskówki i bezsensowne dręczenie pilotów. Idealny wstęp do udanych wakacji :) Podsumowując - Chorwacja jest piękna, ale w takim czasie można było zobaczyć dużo więcej jej perełek, w kość dała logistyka, a czarę goryczy przepełniły bardzo kiepskie warunki w dwóch hotelach i niepewność co do dalszego zakwaterowania. Więcej z Rainbow prawdopodobnie nigdzie nie pojadę. Nie jest to moja pierwsza objazdówka, dlatego wiem że inne biura potrafią sobie dużo lepiej poradzić z organizacją.

2.5/6

Małgorzata 29.07.2015

Dalmatyńska Eskapada - wyjazd 18.07.2015 r.

To była moja kolejna wycieczka z Biurem Rainbow Tours, z którym podróżuję od lat. Niestety tym razem to kompletna klapa! Gdyby to było moje biuro podróży, osobę odpowiedzialną za logistykę wyrzuciłabym z pracy na zbity pysk, ponieważ spowodowała potencjalną utratę Klientów w kolejnym sezonie. Osoby, z którymi rozmawiała w czasie wycieczki (a które podróżowały po raz pierwszy z Biurem Rainbow) w przeważającej liczbie stwierdziły, że NIGDY WIĘCEJ z tą DZIADOSKĄ FIRMĄ! Kilka przykładów na poparcie ww. opinii: - noclegi organizowane z dnia na dzień (Pilotka dostawała w ostatniej chwili informację, gdzie ma zawieść grupę na nocleg); grupa bardzo liczna (70 osób) była "dopychana" do różnych hoteli; bywało, że grupa była rozlokowana w dwóch/trzech hotelach (odległych od siebie np. o 3 km), - hotele bez klimatyzacji w lipcu to absolutny skandal(np. w pokojach w hotelu w Neum były pokoje na ostatnim piętrze z antresolą, gdzie nie było okna - efekt był taki, że spaliśmy na podłodze na dole, bo na antresoli było pow 40 stopni i nie dało się oddychać), - hotele nie były wybierane ze względu na program wycieczki, tylko odwrotnie - upychano nas, tam gdzie w danej chwili było miejsce i wożono po Bałkanach wciskając nam ciemnotę, że to dodatkowa atrakcja, bo np. zwiedzimy dodatkowo wyspę Hwar i Korczulę (rejsy promem i dojazdy do hoteli to strata czasu wolnego, który był przewidziany w programie. Na Korczulę dotarliśmy po godz 22.00-na szczęście dostaliśmy jeszcze kolację; wyjazd z Korczuli o 5.00, więc wstać trzeba było o 4.00), - Pilotka (p. Anita) oraz Kierowcy dwoili się i troili, aby jakoś ogarnąć to, co zawalił ktoś wcześniej; ratowali sytuację jak mogli - cała trójka była świetna i w zaistniałej sytuacji stanęła na wysokości zadania na tyle, na ile było to możliwe. Pani Anita pewnie długo nie zapomni tej wycieczki.... Jak można było wsadzić Dziewczynę na taką minę: wysłać z tak dużą grupą (70 osób!), na zupełnie nieprzygotowany wyjazd. Dodatkowo Pani Anita nie zna Chorwackiego, co chyba utrudniało jej kontakty w hotelach, na granicy itd., - program zupełnie odbiegał od tego co było w ofercie, tzn. inna była kolejność zwiedzania, nie było trzech dni wypoczynku w jednym miejscu, tylko targaliśmy nasze bagaże z hotelu do hotelu i łapaliśmy każdą chwilę odpoczynku; Mam nadzieję, że do następnego sezonu moje rozgoryczenie minie, ale na dzień dzisiejszy chyba skończę swoją kilkunastoletnią przygodę z Biurem Rainbow.

2.5/6

Yuriy 29.07.2015

Living in chicken coop

The overall program is very good and comfortable. I like all the cities and parks we visited. But I was really disappointed by last hotel. I don't understand how company can host us in this chicken coop. This terrible smell, old and broken furniture... I like that people stand together and required better hotel. It was escalated to guide and to hot line. But our requirements were completely ignored by company. The only words we heard "you are in 3* hotel, if you don't like something in the room go to reception". Guys, we are not buying transportation to hotel only! We are buying good holidays! Try to help your clients when they ask!

2.5/6

Jacek i Ania 22.07.2015

Cudowne miejsca Chorwacji i Bośni oraz pobyt w syfie, brudzie i ubóstwie.

Gdy wybierałem wycieczkę objazdową nie spodziewałem się luksusów, ale to co zobaczyłem w Hotelu Imperial Vodice sprawiło, że nie będę mieć dobrego zdania o Rainbow Tours. Na początku w czasie podróży dowiedzieliśmy się o zmianie programu (dni wolne zostały rozłożone w trakcie tygodnia)- wg nas całkiem dobre rozwiązanie. Zaczęło się skromnie przyjazd do stolicy Słowenii nad ranem i szybkie zwiedzenie miasta chwile później "perełka" jaskinie nie do opisania. Po jaskiniach podróż do Crikvenicy. Hotel czysty na jedną noc którą tam spędziliśmy był OK, kolacja smaczna (tylko tutaj do niej były napoje i alkohole bez dopłaty). 2 dzień pod względem zwiedzania super. Wodospady wspaniałe, po zwiedzaniu, "niespodzianka" degustacja alkoholi i innych specjałów wraz z możliwością zakupu u "zaprzyjaźnionego gospodarza" (szkoda, że nikt nie wiedział jakie są ceny w BiH, ciekaw jestem ile odpalili za zakupy pilotowi). Późnym południem przejazd do BiH do hotelu Sunse w Neum i 2 noclegi w dobrych warunkach i pięknej okolicy. Tu doradzam kupić likiery i rakije (% kupowałem tylko tutaj i w przeciwieństwie do Chorwacji da się tu trochę utargować). 5 dnia zwiedzanie Dubrownika wraz z rejsem po morzu - piękne widoki. Po zwiedzaniu zaczyna się TRAGEDIA trafiamy do Hotelu Imperial w Vodicach niby *** (klimatyzacji brak w recepcji, na stołówce no i oczywiście w pokojach). Hotel i warunki w nim panujące straszne: brudne pokoje, zapach środków owadobójczych, rdza, grzyby, zapuszczony brodzik, zwierzątka typu karaluchy, mole i mrówki, dookoła zasłona w postaci lasu który zatrzymuje ciepło i zapobiega wymianie powietrza - dużo by jeszcze można wymieniać hotelowych atrakcji. Grupa buntuje się i umawia po kolacji na rozmowę z pilotem, około 60 osób przesiaduje przy wejściu i żąda kategorycznie zmiany pokoi (zmarnowany cały wieczór). Pilot po rozmowie z kierownictwem stwierdza, że nic nie może w tym kierunku dla nas zrobić. Piszemy reklamacje zbiorową do RT na która dostajemy odpowiedź, że pani jest na urlopie i wraca do pracy 20.07 (dzień naszego powrotu). 4 dni w takich warunkach noclegowych to oszustwo i kradzież w biały dzień. Biuro zapewniało, że pokoje będą czyste i zadbane a tego zabrakło w 100%. Tak jak któraś z wcześniejszych grup my także napiszemy reklamacje. Ostatni dzień to ulga po wykwaterowaniu (w te dni nie dało się wypocząć) i zwiedzanie niezapomnianych Jeziorek Plitwickich.
174757679
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem