Kategoria lokalna: 5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Z plusów: - niewątpliwie plaża - duża, szeroka, piaszczysta, nawet czysta. Zdecydowanie lepsza niż w Senatorze. To największy atut tego hotelu. Zdecydowanie lepiej spędzać czas na plaży niż nad basenem. - jedzenie a la carte (ale na nie ciężko się dostać, więc najlepiej rezerwować od razu pierwszego dnia na cały tydzień - nam rezydent powiedział, że mozna tylko danego dnia na dany dzien..., więc załapaliśmy się tylko na 1 kolację) - sympatyczna obsługa restauracji, na bieżąco sprzątane stoliki - całkiem dobre drinki (nierozcieńczone) - pyszne owoce w restauracji, niektóre potrawy też całkiem ok Minusy: - pokój standardem KOMPLETNIE nie odpowiada 4 gwiazdkom. Wg mnie - to max 2-2,5 polskiego standardu. Obskurny, brud, grzyb na zasłonie prysznicowej, wanna z elementami rdzy, ułamana "rączka" trzymająca słuchawkę do prysznica nad wanną, urwany kurek od ciepłej wody przy zlewie, urwana suszarka na balkonie, woda w toalecie spłukująca się tylko do połowy, wystające niezabezpieczone kable elektryczne; sprzątanie też pozostawia do życzenia, bo drzwi wejściowe były przecierane chyba tą samą szmatą co podłoga, ręczniki wymieniane co 2 dni - brak ciepłej wody przez 4 dni!!!! Umycie włosów w lodowatej nie należało do przyjemnych doświadczeń - ostatniego dnia nie było wody i prądu w całym obiekcie (akurat w dniu wyjazdu....) - "dorwanie" ręcznika plażowego wymagało 3 dni i kilku prób dziennie kontaktu z panią "budkową" oraz regularnego "będzie za godzinę" (oczywiście, nie było..) - mniej więcej 1 na 3 leżaki na plaży wymagają utylizacji (połamane lub brak rączki do regulacji oparcia) - w trakcie weekendu rezerwacja leżaków nad basenem i na plaży przez "lokalsów" - oblężenie w każdej części hotelu: plaża, basen, restauracja czy wieczorna impreza - w barach w trakcie dnia bardzo mocno widoczna preferencja w obsłudze najpierw "lokalsów", a później "białych" - nie tylko w zakresie czasu oczekiwania, ale też rodzaju wlewanego alkoholu (biali dostawali rum "classico", lokalni "brugala") - my pojechaliśmy bez dzieci - i całe szczęście, bo z atrakcji dla dzieci to wyłącznie basen i plaża. Klubik nie działał, nie ma innych atrakcji typu zjeżdżalnie, czy animacje Hotel raczej dla osób niewymagających. Uszedłby w tłumie, ale nie za taką cenę...
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Chciałbym podzielić się z Państwem moją opinią o hotelu, a zarazem przestrzec przed możliwymi uciążliwościami. Na wstępie zaznaczę, że nie mam zbyt wygórowanych oczekiwań od hotelu, ponadto zapoznałem się z wieloma opiniami przed wyjazdem (również tymi negatywnymi) więc nie nastawiałem się na luksusy mając na uwadze stosunek ceny do jakości. Zacznę jednak od dobrej strony hotelu- samo położenie hotelu wśród roślinności oraz piękna plaża zrobiły naprawdę niezłe wrażenie, zwłaszcza plaża, która dzięki całkiem sporej długości nie sprawia wrażenia zatłoczonej, a błękit wody i otaczająca zieleń naprawdę stanowi przepiękny obrazek. Jeżeli chodzi o atuty tutaj się kończą, zazwyczaj to wystarcza, przecież głownie tym i wycieczkami lokalnymi żyjemy na wakacjach, jednak nie tym razem. Zacznę od największej uciążliwości, która zepsuła całkowicie odbiór wakacji. Wyżywienie- i to nie tylko kwestia smaku i jakości wyżywienia, gdyż to schodziło na drugi plan (znając opinię nie nastawialiśmy się zbytnio). Głównym problemem były kolejki, w których chcąc nie chcąc spędzaliśmy znacznie więcej czasu niż byśmy sobie tego życzyli na wakacjach. Kolejka na wejście do restauracji, kolejka po talerze (ich braki były uzupełniane, jednak niejednokrotnie wiązało się to z oczekiwaniem), następnie stoimy w długiej kolejce do wydania ciepłych posiłków, a jak już to nam się uda, to szukamy wolnego stolika, co wcale nie było takie oczywiste. Problem ten pojawiał się nie raz, nie dwa, na co byśmy wtedy pewnie nie zwrócili uwagi, ale wielokrotnie podczas całego pobytu, co było już frustrujące. Dotyczyło to głownie obiadów i kolacji, ale i zdarzało się podczas śniadań. W ten o to sposób otrzymujemy przez cały dzień sporo czasu w kolejkach. Sprowadzało się to do sytuacji, że jedliśmy nie to, na co akurat mięliśmy ochotę (chociaż i tu wybór nie był zbyt bogaty), a jedliśmy to, do czego akurat była najmniejsza kolejka lub akurat się nie skończyło. Proszę mi wierzyć, przez dzień czy dwa nie jest to problemem, jednak po kilku dniach naprawdę potrafi to trochę popsuć humory, a podczas 2 tygodniowego pobytu tracimy naprawdę dużo czasu w oczekiwaniu na posiłek. Nie mam wielkich wymagań odnośnie jakości wyżywienia, jednak stanie w kolejkach i szukanie czegokolwiek do zjedzenia, uważam, za strasznie słabe podczas wakacji. Odnośnie wyżywienia- jeżeli planujecie wycieczki po wyspie, które niejednokrotnie wiążą się z wyjazdami 4-5 rano- zapomnijcie o lunchboxach. Opcja ta nie istnieje. Co ciekawe obsługa przyjmie zamówienie, zanotuje nr pokoju, godzinę itp. ale na drugi dzień otrzymujecie informację, ze hotel nie ma takiej usługi- sprawdzone dwukrotnie. Przy okazji nadmienię, że nadmierne zatłoczenie spowodowane wyłączeniem części wspólnych hotelu było widoczne w wielu miejscach np. podczas opadów deszczu ciężko znaleźć jakikolwiek stolik, krzesełko, cokolwiek. Kolejny temat to higiena na barach (tam bynajmniej jest to widoczne)- „mycie” polega na przecieraniu ręką pod bieżącą wodą i tyle, nie dziwi więc wiele opinii o dolegliwościach od strony układu pokarmowego, oczywiście nie musi to być przyczyną, jednak sam widok nie jest zachęcający. Kolejna uciążliwość (celowo nie używam słowa problem)- brak ręczników plażowych, zazwyczaj od godziny 8 rano nie było czego szukać, Pani w budce owszem była, ale tylko rozkładała ręce- więc koniecznie należy zabrać własne i to nie jeden komplet, ze względu na fakt, że w tym klimacie nic szybko nie wyschnie. Pokoje- generalnie w tym zakresie myślałem, że nie mam całkowicie oczekiwań, wszak nie spędzamy tam niby czasu, ale szybko przekonałem się, jak bardzo nie mam racji. Karaluchy- wiem wiem, taki klimat itp. jednak widok wielkiego karalucha na środku pokoju nie jest niczym niezwykłym co dla wrażliwych może być problemem. Po pierwszym zgłoszeniu do recepcji przeprowadzono podobno jakieś zabiegi- bezskutecznie, po drugim zmieniliśmy pokój- podziałało (zaznaczę, że nie od ręki a po ponad tygodniowym pobycie). Nikt mi nie powie, że się nie da uniknąć karaluchów w hotelu- gdyż byliśmy już w tych rejonach i nie mieliśmy z nimi do czynienia. Oczywiście jest też grzyb na ścianach i sufitach (w pierwszym z pokoi, w którym mieszkaliśmy). Mam wrażenie, że pokój, który otrzymaliśmy po zmianie, przeznaczony był dla gości z innych krajów (np. sądząc po gniazdkach), bo tam wyglądało to już znacznie lepiej, chociaż nieidealnie (nie działa klimatyzacja- dla mnie bez różnicy, gdyż jej nie używam, ale…) Brak wody- przez cały pobyt brak ciepłej wody, hotel dla miłośników zimnego prysznica, da się z tym żyć, ale czy po to płacimy niemałe pieniądze, żeby nie mieć podstawowych rzeczy? Przez 1,5 dnia nie było też wody zimnej, ale to z kolei spowodowane brakiem prądu, co akurat może się zdarzyć, jednak ciepłej wody nie było przez cały pobyt. Powiedzmy, że letnia woda pojawiła się może 2 z 14 dni jakie tam spędziliśmy. Sport, rozrywka, atrakcje dla dzieci- dla nas wystarczyła plaża, nie korzystaliśmy również z animacji więc się nie wypowiem. Podsumowując- myślałem, że piękna plaża wynagrodzi mi kiepskiej jakości jedzenie, o czym wiedziałem już przed wyjazdem, jednak te kolejki do wszystkiego i wszędzie na terenie hotelu skutecznie zniechęcają. Brak ciepłej wody, karaluchy i grzyb w pokoju również nie napawają radością, mimo, że w pokoju się „tylko śpi” spędzamy tam 1/3 całej doby.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
hotel ok, jedzenie natomiast najgorsze jakie mogło by być, na stołówce notorycznie brak sztućców, brudne szklanki, fruwające ptaki, kości w zupie, po prostu porażka. W łazience pieśń.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Położenie hotelu i zieleń wokół oraz przepiękna plaża to jedyne plusy. Hotel ma przyznane 4 gwiazdki - według nas ewentualnie mocne 3. Pokoje wygodne, ale niestety w pokoju mocno czuć wilgoć. Dodatkowo łazienki mogłyby być nieco lepiej wyposażone (bardzo wąska wanna z ZASŁONKĄ, KTÓRA SIĘ PRZYLEPIA DO CIAŁA I UNIEMOŻLIWIA KOMFORTOWY PRYSZNIC. A prysznic we dwoje niemożliwy). Klima bez możliwości wyłączenia, poza pozostawieniem otwartego balkonu (okno zaśrubowane). Jedzienie monotonne, za to bez smaku. Rówież w restaruacji "a la carte", do której, żeby się umówić, trzeba stać w kolejce 40-50 minut (bez gwarancji, że się uda). Nam udało się tylko raz - i to po awanturze, bo będąc w kolejce na pozycji 4-5, dowiedzieliśmy się, że na kolację o 18,30 już nie ma miejsc (rezerwowane przez obsługę miejsca dla ludzi, którzy płacą dodatkowo obsłudze). Co więcej - rezerwacja tylko na dany dzień, co przy liczbie gości tworzyło kolejki po kilkadziesiąt osób co rano. Na stołówce permanentnie brakuje wolnych miejsc przy stolikach i brak sztućców/szklanek praktycznie codziennie po 8.30 na śniadaniu i po 18.00 na kolacji. Odpowiedź od obsługi "za chwilę" oznacza długie czekanie. Ręczniki basenowe do wymiany wg. informacji "od ręki' - w rzeczywistości trudno je uzyskać. Wifi tylko w lobby, za to tak słabe, że nie da się wygenerować kodów QR na powrót, czy otworzyć strony - wysyłanie zdjęć przez What'sup trwa około godziny. Przedłużenie doby hotelowej do czasu wyjazdu wiąże się z przeprowadzką do pokoju w nieużywanej części hotelu, gdzie pokoje czuć stęchlizną. Za 40 dolarów (mimo, że na rachunku jest 32,5). Za to plaża super + kajaki w cenie. I super niehotelowa restauracja na wschodnim końcu plaży - NAJLEPSZE ŚWIEŻE OWOCE MORZA NA ŚWIECIE ZA ROZSĄDNĄ CENĘ.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogromny ośrodek z zadbanym terenem. Hotel stary do remontu, szczególnie łazienka. Brak ciepłej wody i zawsze zajęte leżaki. Trzeba pamiętać o tym że jest to najtańszy hotel w ofercie więc nie wolno spodziewać się niewiadomo czego. My głównie zwiedzaliśmy więc da się przeżyć ale ciepła woda powinna być dostępna!
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel bardzo przeciętny. Kiepskie jedzenie, pokoje duże natomiast z niezbyt ładnym zapachem. Wielkim plusem jest lokalizacja przy plaży i o dziwo dobra hotelowa kawa 😊
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel Playa Bachata, w którym przebywałem w miesiącu wrzesień nie spełnił moich oczekiwań. Po pierwsze wskazać należy to, że zgłaszanie usterki obsłudze hotelowej jak i rezydentowi odnośnie barku dostępności wody ( ciepłej) w pokoju (prysznic) oraz słabe ciśnienie wody co uniemożliwiało wzięcia prysznica - nie zostało naprawione w trakcie pobytu. Zgłoszona reklamacja do Rainbow również nie przyniosła skutków wobec czego zostanie złożony pozew do Sądu Cywilnego. Obsługa hotelowa bardzo pomocna, jedzenie monotonne, ale smaczne. Pizza oraz hot- dogi średniej jakości. Pokoje sprzątane codziennie. Plaża piaszczysta, natomiast leżaki na plaży i na terenie hotelu w większości były zepsute. Animacje wieczorne na duży plus. Ze względu na uniemożliwienie dodania filmu przez Rainbow nie zostanie dołączony do niniejszej opinii.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Gdyby ktoś odpowiedzialny włożył więcej starań w wyżywienie i niedociągnięcia obsługi, szczególnie na stołówkach ,pobyt byłby przyjemny .Jest co zwiedzać i teren wokół hotelu jest piękny .Wycieczki fakultatywne super. Po reklamacji dostaliśmy niecały tysiąc złotych na trzy osoby, /farsa/gdzie wyjazd kosztował nas około 30 000 zł .Nie oddano nam gotówki na konto .Mogliśmy odebrać tylko przez następną rezerwację, co uczyniliśmy. Z następnej wycieczki do Egiptu byliśmy bardzo zadowoleni.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zacznę od podróży która trwała od wyjazdu z miejsca zamieszkania czyli Gliwic ok 33 godziny zbiórka 03.25 na lotnisku i oczekiwanie na Pana z Rainbow ok 50 minut, chyba coś nie tak. Między londowanie w Punta Cana to tak jakby kolejna przesiadką, opuszczenie samolotu, odprawa graniczna, wszystko trwało ok 3 godzin, przylot do Santo Domingo i 250 km autobusem. Na miejscu byliśmy 00.30 czyli 09.07.2019 (pobyt był od 08.07)Hotel pięknie położony, cudowna plaża, piękne baseny szczególnie w drugiej części hotelu, fajna atmosfera w hotelu, sprawna i miła obsługa przy barach. Pokoje nie najnowsze, dobrze sprzątane, raz w pokoju karaluch trochę większy od tych kanaryjskich, dało się przeżyć. Pani rezydent z Rainbow miła i kompetentna. Jedzenie to coś czego nie mogę zapomnieć i mam o to wielkie pretensje. Stołówka bo nie restauracja bez klimy, brak podstawowych zasad higieny, smutna, zmęczona obsługa. Jedzenie nie smaczne,monotonne,kolejki.Nigdy tak niedojadaliśmy jak tam. Był to ogromny zawód który rzutuje na cały nasz pobyt. Uwaga na weekendy przyjeżdżają lokalni goście.,lepiej się ewakuować z hotelu na jakąś wycieczkę bo nie da się tam funkcjonować, czegoś takiego nie widziałem jeszcze. Reasumując nie wrócił bym do tego gotelu
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
W kilku punktach, to co zostało w pamięci.. Hotel nie jest najnowszy, standard zdecydowanie poniżej wskazanych *. Pokoje spore, jednak mają swoje lata i nie da się tego nie zauważyć.. Obiekt o dużych rozmiarach, wyjazd w lutym/marcu ma swoje plusy, hotel nie ma dużego obłożenia, dzięki czemu przy basenach każdy spokojnie może znaleźć miejsce i leżak. Pogoda bywa kapryśna, przydarzyły się nam 3 dni ulewy, podczas której nie dało się ruszyć spod dachu.. Plaża prywatna, przestronna, ale.. leżaki w sporej części zepsute, nikt tego nie wynosi, nie naprawia. Jedzenie dość powtarzalne, niezbyt urozmaicone. Na uwagę zasługiwały na pewno świeże owoce i koktajle z nich, pasty z awokado i innych tutaj łatwo dostępnych produktów, a w PL niekoniecznie. Wybraliśmy się na wycieczkę fakultatywną dotyczącą humbaków, fajne doświadczenie, chociaż jak to zwierzęta, są nieprzewidywalne i zobaczyć można raczej kawałek płetwy, aniżeli imponujący skok nad wodą. Mimo wszystko uważam, że warto. EWIDENTNE MINUSY MIEJSCA: - zapach stęchlizny i wilgoć panujące w pokojach przenosi się na odzież, walizki, itd. Po powrocie konieczne wypranie/ewentualnie wyrzucenie dosłownie wszystkiego. - nawet mając pokój na I piętrze możecie się Państwo spodziewać, że ktoś Was odwiedzi, np. TUBYLEC, KTÓRY NAD RANEM WCHODZI DO WASZEGO POKOJU PRZEZ BALKON, ABY WAS NAJPRAWDOPODOBNIEJ OKRAŚĆ. KIEDY OKAZUJE SIĘ, ŻE NA WIERZCHU NIC NIE LEŻY, WYCHODZI DRZWIAMI ZEWNĘTRZNYMI TRZASKAJĄC I BUDZĄC PRZY TYM DWIE OSOBY PRZEBYWAJĄCE PRZEZ CAŁY CZAS W POKOJU. OBOJE MIELIŚMY ŚWIADOMOŚĆ, ŻE KTOŚ PORUSZA SIĘ PO POKOJU, JEDNAK MYŚLELIŚMY, ŻE TO DRUGIE Z NAS Z JAKIEGOŚ POWODU SIĘ PODNIOSŁO. HORROR. - awaria samolotu (często się przytrafiają liniom LOT na Dominikanie), w wyniku którego podróżni najpierw spędzają prawie dobę w terminalu lotniska, kolejno zostają zabrani ponownie do hotelu, a finalnie wylot jest opóźniony o 2.5 dnia (?!!!). Co więcej rezydenci zupełnie nie panują nad sytuacją, panuje pełna dezinformacja, raz/dwa razy na dobę zostawiają w recepcji kartkę o wskazaniu kolejnej godziny nowej informacji o statusie wylotu. Tym samym 2.5 dnia ponad 200 osób spędza dosłownie "na walizkach". - Drinki nie mają za wiele wspólnego z tymi serwowanymi w Europie, o prosecco żaden z barmanów nawet nie słyszał :D Dominikana jako taka robi wrażenie 'brudnej' i niebezpiecznej, odechciało nam się Karaibów po tych doświadczeniach.