5.0/6 (1377 opinii)
4.0/6
Ogólnie pozytywne wrażenia z pobytu w hotelu. Największą niedogodnością są pokoje wymagające odświeżenia. Posiłki bardzo różnorodne, smaczne i w dużych ilościach. Przy basenie od godz. 11 do 17 dostępne cały czas urozmaicone posiłki nie odbiegające wiele od obiadów w głównej restauracji.
4.0/6
gdyby nie fakt, że wyposażenie było z lat 60-tych co zaniżało kategoryzację do 3 gwiazdek, to wszystko inne bardzo dobre.
4.0/6
Wakacje w grudniu 2023. Samo miejsce przepiękne, fajny krajobraz, piękny las palmowy i super widoki z pagórka tam gdzie biała kopuła. Przepiękne kwiaty i dużo przyrody, urocza ścieżka którą można zejść do innej plaży. Widok niezapomniany. Jeżeli chodzi o hotel, jest to miejsce dla bardzo mało wymagających osób. Przy założeniu, że tylko się śpi to pewnie znośnie, ale w naszym przypadku przez cały tydzień padał deszcz, tylko dwa dni przez 2 godziny można było cieszyć się pełnym słońcem, więc nagle ten aspekt stał się ważny i niestety było to poniżej oczekiwań (a były naprawdę małe, bo cena była bardzo atrakcyjna oraz czytaliśmy komentarze). Szczególnie łazienka. Nieprzyjemnie było się w niej myć. Na plus to cały teren hotelu i te kolorowe domki - urocze. Tylko w środku gorzej.. Oczywiście na pogodę nikt nie ma wpływu, więc nie biorę tego pod uwagę przy ocenie, jednak muszę nadmienić, że w takim przypadku biuro odwołuje wszelkie wycieczki fakultatywne, które odbywają się za pomocą katamaranów, łódek itp, bo wiatry uniemożliwiają przepłynięcie na wysepki itd. Dlatego też skazani na cały tydzień w hotelu, może dostrzegliśmy więcej mankamentów. Tam gdzie się dało pojechać to oczywiście pojechaliśmy, np. do centrum Puerto Plata, ale po prostu nie na to sie nastawialiśmy :) Staram się znaleźć jak najwięcej dobrych stron, bo tak ładne miejsce na pewno na nie zasługuje. Pan z budki ze sportami wodnymi znajdującej się w środku lasku palmowego - bardzo przyjazny. Wszystko opisał bardzo dokładnie po angielsku i zachęcił jak najbardziej, tylko niestety nie mogliśmy z niczego skorzystać ze względu na czerwoną flagę spowodowaną pogoda. Czyli odpada wymarzone pływanie kajakiem po Oceanie :) woda w oceanie zaskakująco ciepła. W basenie bardzo zimna ale przy takich temperaturach fajnie się w nim ochłodzić. Na plaży wystarczająco leżaków. Nigdy nie mieliśmy problemu ze znalezieniem. W tygodniu praktycznie sami Polacy w hotelu. Na weekend napływ Dominikańczyków. Wtedy bardzo ciężko o miejsce w restauracji, ale w tygodniu jest fajnie. Jedzenie w porządku, ale monotonne i brak owoców morza (przez tydzień raz „chyba małże” i raz pod koniec wyjazdu paella). Owoce to coś pysznego. Najlepszy ananas w życiu, jedliśmy tonami. Z obsługą hotelową nie mieliśmy za bardzo do czynienia, ale wszyscy uśmiechnięci. Polscy rezydenci dostępni na miejscu chyba codziennie więc można zadawac pytania i kupować u nich wycieczki na bieżąco. Ze zwrotem kosztów odwołanej wycieczki nie było najmniejszego problemu. Małe ostrzeżenie przed Panami z autokarów na lotnisku, którzy pospiesznie wyrywają walizki w celu pomocy załadowania do autokaru, po czym nachalnie domagają się napiwku. Wiem, że to nic nienormalnego w takim kraju, ale jak ktoś nie chce być szturchany i czuć się niekomfortowo to po prostu może na początku dać panu kilka dolarów i w spokoju sobie wsiąść do autokaru :) ogólnie na pewno tam nie wrócimy, bo za mało plusów, niedosyt pozostaje tylko w związku z rejonami, w które nie udało się pojechać, dlatego w inne części wyspy pewnie kiedyś wrócimy. Nie chcemy być niesprawiedliwi z powodu niesmaku pozostawionego przez brak pogody i czystość w pokojach, więc ogólny pobyt oceniam na 4/6, bo gdybyśmy skorzystali ze wszystkiego co miała nam do zaoferowania ta część Dominikany, to na pewno wrócilibyśmy zachwyceni.
4.0/6
Miejsce jest polaczeniem 3 Hoteli Pachata 1,2 and Senator. Plaza jest lekko kamienista in nie za duza. Ogolnie miejsce jest ladna, ale nie wybralabym sie tam 2 raz. Troche jak Odessa nad Cz morzem ze wzgledu na ciagle slyszany jezyk ros. Dla mnie zbyt mala plaza, trzeba uwazac na kamienie przy plywaniu i nie ma tego boskiego bialego piachu ktory uwielbiam na wyspach. Pojoje mialy zapach grzyba. Po powrocie absulutne wszystkie rzeczy przeszly stechlizna. Wem ze niektore pokoje mialy widocznego grzyba i osoby przez dwa dni walczyly z rezydentem aby im przydzielono inne pokoje..