Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Listopad to początek sezonu na Dominikanie ale pogoda idealna. Hotele dopiero się rozkręcają mało gości jedzenie średnio urozmaicone ale nikt nie powinien głodować( dla wybrednych polecam okoliczne knajpki - można popytać tubylców lub rezydentów ). Sam hotel bardzo klimatyczny (dużo zieleni a budynki główne pod strzechą) Hotel położony przy pięknej plaży która jest największym pulsem. Obsługa hotelowa bez zastrzeżeń bardzo mili i uprzejmi. Polecam restauracje al carte ( wołowina wyśmienita).
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
W hotelu Playa Bachata spędziliśmy 2 tyg. zahaczając o Wigilię. Przed wyjazdem przeczytaliśmy dziesiątki opinii. Dodam, że od 20 lat wiele podróżujemy, lubimy Karaiby, to nasz 5-ty pobyt na Dominikanie i 2 razy Meksyk (ostatni pobyt Bluebay Grand Esmeralda z Rainbow). Mamy do czego porównywać. Zakwaterowanie pomimo dużej liczby Polaków bardzo sprawne i szybkie. Budynki 30-to paroletnie, niestety bez remontów, więc i tak to nieżle wygląda. Meble wiklinowe, porozsychane, trudno otwierać i zamykać niektóre szuflady. Łazienka z archaiczną wanną. Z powodu pozapychanych rur woda nie schodziła z wanny i sedesu. Nie mogli naprawić więc zmieniliśmy i było ok. Radzę zmieniać szybko, bo czas szybko tam płynie. Jedno malutkie mydełko, radzę zabrać szampon, żel, itp. Taras bardzo duży, zadaszony, przyjemnie się siedzi. pokój sprzątany codziennie, bardzo solidnie, czystość bez zastrzeżeń (kładliśmy codziennie napiwek). Radzę zostawiać mały ręcznik, bo o 10 zabierają ręczniki i dopiero po 17 przynoszą wyprane, jeszcze gorące, chyba nie mają żadnego zapasu. W opiniach przeczytałem, że restauracja wygląda jak stołówka studencka, coś w tym jest. Czarne toporne stoliki, przydałaby się jakaś mała serwetka lub obrusik. Przez 2 tyg. nie było małych łyżeczek, posłodzoną kawę mieszaliśmy widelcem. Pojawiły się w Wigilię, czy pozostały nie wiem. Herbata tylko miętowa. Kawa podawana w blaszanych termosach, cienka i często zimna. Radzę samemu zrobić sobie z expresu, jest automat z tyłu przy napojach. Spory wybór wszystkiego, ale szału nie ma. Dania mięsne beznadziejne, dużo tłustej wieprzowiny i często żeberka - dużo kości mało mięsa. codziennie prawie to samo. ( Ktoś powie , że takiego wyboru w domu nikt nie ma, ale to pobyt w hotelu na urlopie) Ryby codziennie na obiad i kolację - smaczne. Świeże owoce duży wybór i super jakość, a wisienką na torcie są soki ze świeżych owoców na śniadania. Dramat zaczyna się w weekend, od piątkowej kolacji do niedzieli. Hotel zapełnia się miejscowymi Dominikańczykami. Na posiłki radzę przychodzić na otwarcie (oni przychodzą póżniej) bo potem dzikie tłumy, brak wolnego stolika, ogromne kolejki po wszystko ( po omlet byłem 20-sty i zrezygnowałem) i w efekcie potrawy znikają jakby przeleciał rój szarańczy. Chcą się najeść przez 2 dni na cały tydzień. NERWY I KOSZMAR PRZEZ 2,5 DOBY. Radzę w weekend brać wycieczki fakultatywne. Dodam, że zachowanie miejscowych skandaliczne wręcz chamskie; poszliśmy na obiad zostawiając ręczniki na leżakach , po powrocie leżeli na nich Dominikańczycy, musieliśmy wymieniać. No i zostawiają wszędzie po sobie brud. Niejeden super 5* resort pozazdrościłby tej zjawiskowej plaży; szeroka, długa ok 1km, z mnóstwem różnych gatunków palm i drzew liściastych, położona w zatoce. Sprzątana i wygrabiona codziennie, nie było wodorostów w oceanie, woda zimna, codziennie czerwona flaga - zakaz kąpieli- ogromne fale. Wszyscy piszą, że jest pełno leżaków o każdej porze dnia. Tak to prawda, ale 3/4 to złom , połamane , pozarywane, które powinny być na śmietniku, a nie robić dobrego wrażenia optycznego. Trzeba przerzucić ze 20 sztuk zanim znajdzie się w miarę coś odpowiedniego do leżenia. Nigdzie wcześniej takiego badziewia nie spotkaliśmy. TOTALNY KOSZMAR. Przy basenie są trochę lepsze, ale tam jest ok 50 szt. Jest drugi "cichy basen", ale bez baru, bieganie 300 m po picie to jakieś nieporozumienie ! W hotelu głównie Polacy i Kanadyjczycy. Przeważają Polacy w wieku 25-40 lat. Zachowanie rodaków różne, ale z roku na rok nabieramy kultury. Generalnie Polacy nie dają napiwków, pobyt tygodniowy na parę to kilkanaście tys. zł , a na przykład 20 dolarów na napiwki to niecałe 90 zł. To chyba niewielka kwota na którą każdego stać. Pracownicy hotelowi to zazwyczaj ludzie z biedniejszych sfer, wszyscy mili dla nas, uśmiechnięci i bez nachalności. warto się zastanowić.... W hotelu non stop ok. 300 Polaków, codziennie są dyżury 2 rezydentów przed południem i w niektóre dni jeszcze po południu. Panie i Panowie Rezydenci uśmiechnięci, mili, sympatyczni, służący radą i pomocą. Wielkie podziękowania dla wszystkich i brawo dla RAINBOW. Jeszcze rada dla palaczy, papierosy bardzo drogie - 8-10 dolarów za paczkę, lepiej wziąć zapas ze sobą i nie przepłacać. Rum najlepiej kupować na wycieczkach, w supermarketach Jumbo lub Sirena 8-10 U$D/za 0,7 l. W Duty Free na lotnisku 9U$D- Barcelo, 12U$D-Brugal za 0,7l W hotelu przy basenie bar, wybór niewielki, ale można coś przekąsić. W uliczce przy hotelu Senator punkt z lodami i punkt z kawą, herbatą, ciastkami 11-22:30. Podsumowanie; łącznie kilkanaście godzin w podróży, spory koszt imprezy, a na miejscu odpoczynek na "złomie leżakowym" w towarzystwie Dominikańczyków, którzy potrafią skutecznie obrzydzić pobyt. To ma być ten raj ? - bo większość rodaków wystawia takie opinie - palmy. słońce, raj...(więc może Egipt - bliżej i taniej)
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Trafiliśmy chyba na maksymalne obłożenie w hotelu. Na pierwszej kolacji brakło talerzy i trzeba było dość długo czekać. Drugiego dnia na plaży też zdziwienie gdyż zabrakło ręczników i leżaków, a jak się jakiś zwolnił to walka kto do niego pierwszy dobiegnie. Tutaj taki standard, że trzeba być już o 7.30, by sobie zarezerwować. Leżaki są stare, popsute i niewygodne. Dla mnie 90% do wymiany. Poza tym reszta tak jak w poprzednich opiniach, które czytałem. Jeśli ktoś spodziewa się luksusów to musi raczej wybrać hotel z wyższej półki.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Miejsce swietne do wypoczynku. Hotel co prawda lata świetności ma za sobą, niektóre pokoje (pierwszy nasz ;)) wręcz krzyczą o remont, ale ogólnie było fajnie
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Super wczasy, wycieczki bardzo piękne. Piloci oprowadzający przyjemni, zwłaszcza pani Karolina. Hotel z bardzo dużą ilością Dominikańczyków.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wykupiłam pobyt w playa bachata ze świadomością, że nie jest to super wysoki standard, ale nie spodziewałam się ze aż tak niski pod pewnymi względami. Zaznaczę, że nie jest to mój pierwszy wyjazd na egzotykę, mam duże porównanie do innych hoteli, kierunków, hoteli 4 i 5 gwiazdkowych. Zacznę od pozytywów: napewno plaża i ogród palmowy robi super wrażenie i to przyćmiewa minusy. Ogromny teren, zadbany na zewnątrz, baseny, plaża,piękne widoki, dużo możliwości rozrywkowych, w tym kajaki, motorówki wodne, boiska do siatkowki, koszykówki, piłki nożnej i tenis stołowy.A co do minusów to z całą pewnością restauracja i obsługa, fatalna. Może z głodu się nie umrze, jedzenie nawet ok ale w porównaniu do inny hoteli to słabiutko, jedynie na sylwestra się bardzo postarali. Najgorsze to syf, brak wolnych, czystych stolików, nie było gdzie usiąść a o sztućce i filiżanki do kawy trzeba było się prosić, zdarzyło się, że kelnerzy się oburzali ze znów ktoś chce filiżankę jakby pracowali za karę. Nigdzie nie spotkałam się z taką obsługa, naburmuszone miny, widać też że faworyzowali tubylców przyjezdnych. Co do czystości to wogole tragedia, zdarzało się dostać niedomyty widelec, stoliki tylko zamiatane okruchy.Jeski chodzi o pokoje to odrażający zapach, dopłaciłam w końcu do pokoju o podwyższonym standardzie, piękny widok na morze, ładnie, dużo miejsca ale toaleta raz splukiwala wodę a raz nie, klimatyzacja działała jak jej się podobało, czasem nie dało się wyłączyć,recznimi brudne zabierali a na czyste trzeba było czekać cały dzień.Kolejna kwestia to ceny, jeśli zapomnieliście czegoś z Polski to nie liczcie ze kupicie w miarę ok cenie, to jest jakieś nieporozumienie, w budkach drewnianych przy hotelu ceny jak w butikach luksusowych, trocje można się targowac ale nie za wiele, natomiast w hotelowym sklepiku już nie a ceny to kosmos. Zrobiłam zdjęcie orzeszków mała paczuszka 18 dolarów, off na komary 30 dolarów, widziałam strój kąpielowy zwykły, nie jakiś markowy za 180 dolarów to samo na wycieczkach, ceny za wszystko masakryczne, nawet w Meksyku były niższe o wiele. Widać, że oszustwo i zdzierstwo na każdym kroku.Gdyby nie te palmy, plaża ogólnie klimat panujący na zewnątrz hotelu to niea co jechać. Jednak podkreślam, że piękne widoki zrobiły cała robotę i to będę miło wspominać.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jedzenie na minus duży wybór ale b. dużo osób miało problemy , kilka razy nie działała klima - plaza piękna, obsługa miła, hotel ogólnie dobry - klimatycznie usytuowane domki i plaza wśród palm
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel położony w malowniczym terenie, piękne palmy, długa bezpieczna plaża.Dla osob lubiących spacery i bieganie do polecenia.Obiekt duży, czysty.Obsługa uprzejma, urozmaicone drinki ale należy wcześniej znać ich nazwy.Animacje słabeJedzenie oceniam jako dobre.Jest to hotel polsko-dominikański.Ogólne wrażenie z 14 dniowego pobytu ok.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Niestety urlop trochę zepsuła nam pogoda (na 11 dni pobytu 4 dni padał nieustannie deszcz), a obsługa hotelowa w ogóle nie była przygotowany na zapewnienie swoim klientom atrakcji na taką sytuację. Ludzie dosłownie snuli się po hotelu, nie wiedząc co ze sobą zrobić. Jeszcze nigdy się tak nie nudziliśmy na urlopie. Jeśli planujecie słoneczny urlop to Dominikana tego nie gwarantuje. Hotel reklamuje się jako 5-gwiazdkowy, w ofercie Rainbow są to 4 gwiazdki a w rzeczywistości w pokojach był grzyb na suficie, czuć było stęchlizną, klimatyzacji lepiej nie włączać, bo chyba nigdy nie była czyszczona, brudne i dziurawe firanki oraz zasłony, a także zepsute drzwi balkonowe. Od innych gości hotelowych słyszeliśmy, że toalety mieli zatkane, brudne (niewymienione) ręczniki, a nawet z sufitu ciekła woda. My zmieniliśmy pokój, ale nie miało to większego znaczenia, bo w „nowym” pokoju grzyb na suficie był jedynie zamalowany i powoli wychodził na światło dzienne. Ogólnie pokoje wymagają remontu, nie tego się spodziewaliśmy po przeczytanej ofercie. Jedynym plusem na wyposażeniu pokoju był bezpłatny barek składający się z butelek wody, pepsi, lokalnej wódki i rumu. Jedzenie było smaczne i zróżnicowane, ale monotonne i wszystko smażone a obsługa restauracji nie nadążała z rozłożeniem sztućców i naczyń. Za każdym razem trzeba było na coś czekać. W automatach ciągle brakowało soków, jedynie napoje gazowane zawsze były dostępne. Plusem było to, że przekąski w barze to nie były jedynie fast foody, ale również ryby, mięsa, makarony i ryże oraz warzywa, owoce i ciasta. Wieczorne animacje były monotonne i opierały się głównie na występach tanecznych. W barze duży wybór alkoholi i drinków, ale były to alkohole z niższej półki, liczyliśmy na coś lepszego. Plusem jest na pewno miła i uśmiechnięta obsługa hotelowa, pokoje były sprzątane codziennie, basen i plaża również sprzątana na bieżąco oraz darmowe leżaki i ręczniki zarówno przy basenie, jak i na plaży. Ceny w hotelowych sklepach były zawyżone. Polecamy udanie się na zakupy do jakiegoś supermarketu w Puerto Plata. Nie zalecamy pić wody z kranu.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeśli chodzi o rozmieszczenie hotelu, to jest bardzo duży, ładna roślinność, śliczna plaża (ale nie wygodne lezaki), na pewno jeśli chodzi o przyrodę to jest lepszy niż senator, w Senatorze również góruje nowoczesność hotelu i pokoji, ale w Playa Bachata jest zdecydowanie lepsza plaża i z tego co słyszałam to jedzenie, więc jeśli chcą Państwo poczuć Karaibski klimat to Playa Bachata na pewno będzie lepszy.