Opinie o Egzotyka light -Dominikana - Caribbean Vibe

6.0/6

Piękne egzotyczne miejsce !

Szczerze polecam hotel Playa Bachata dla osób, które chcą pobyć w klimacie tamtejszego regionu. Pokoje mają swój specyficzny styl, co daje miejscu dużo uroku. Podróżowałyśmy we dwie - pokój wystarczający, duży z szafami, barkiem z rumem, lodówką i tarasem ;) Miałam widok wprost na ocean - niesamowite widoki codziennie po przebudzeniu + śpiew ptaków od rana. Pokoje czyste i codziennie sprzątane, barek uzupełniany co 2 dni. Posiłki naprawdę dobre - nie sposób za każdym razem spróbować wszystkiego, więc oczywiście nie są monotonne ;) cyklicznie wieczorki japoński, włoski, francuski. W weekendy personel sam dozuje porcje, w tygodniu, gdy jest mniej miejscowych - samoobsługa. Porcje ogromne, więc zawsze prosiłyśmy o nie za dużo. Dodatkowo opcja raz w tygodniu zapisać się na a'la carte - włoska i amerykańska. Nie było zajęć sportowych - ale wiadomo covid, przy czym wieczorami leciała muzyka przy barze - animatorzy nie mogli sami zaczynać, ale gdy taniec rozpoczęli goście, to można było potańczyć. Drinki są robione jakie się chce przez barmanów. Jeżeli mowa o wi-fi - jest słabe i dlatego wiele osób wykupiło sobie karty z internetem. Osobiście dla mnie było cudownie nie mieć zasięgu i tak prawdziwie odpocząć ;) . Plaża - cudowna! Czysta, duża z urokliwą huśtawką . Zawsze pełno leżaków - nigdy nie było problemu ze znalezieniem wolnych miejsc. W pobliżu oczywiście bary i snack bary - jedzenia i picia nigdy nie brakowało. Polecam zabrać buty do wody - były jeżowce ciut dalej od wejścia do oceanu - gdy były przypływy, woda trochę mętna ale rybki piękne i tak pływały , także maski rekomenduję również zabrać ;) ewentualnie gdy ktoś nie ma - można było wypożyczyć za darmo w przyhotelowej wypożyczalni. Wycieczki fantastyczne! Byłam w Puerto Plata - niestety zepsuła się dzień wcześniej kolejka i na nią nie było wjazdu, ale wycieczka fajna. Później byłyśmy w wodospadach Damajagua- super, trochę adrenaliny ale jeżeli ktoś nie chciał skakać, były drabinki i ślizgawki ( polecam mieć spodenki, by nie obetrzeć sobie "siedzenia" ;) ). Ostatnia wycieczka to Paradise Island ( zwana tutaj Saona Północy). Przepiękna mikro wyspa z rafą koralową nieopodal ( taką żywą, bo martwa też jest). Miliony rybek różnych rodzajów i gatunków, które jedzą z rąk. Karmiłam je bananami, a ich ogromne ławice przepływały bezpośrednio przy mnie i kamerze. Polecam jak nigdy wcześniej! Jest to miejsce, do którego chce powrócić - tym razem na dłuższy wypoczynek ;)