Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
To moja najgorsza wyprawa z Rainbow do tej pory. Generalnie wyjazd uważam za udany, jednak mam kilka poważnych zastrzeżeń. Po pierwsze zmieniono plan wyjazdu, i tak, wiem, że biuro zastrzega sobie taką możliwość. Jednak przez fakt, iż pierwsze 3 dni były na odpoczynek w hotelu, a na pozostałe 3 dni przełożono wszystkie wycieczki sprawiło, że wyjazd light wcale light nie był. Po 3 dniach spędzonych w autobusie, a następnie wielogodzinnym locie powrotnym, byłam wykończona wyjazdem, a nie zadowolona i zrelaksowana. Wybrałam tą konkretną wycieczkę tylko z uwagi na fakt, iż zaplanowane były dni wypoczynku na zmianę z dniami objazdu. Tłumaczenie rezydentki, że zmiana wynika z konieczności dopasowania się do wycieczek fakultatywnych sprawiła, że więcej na taki objazd nie pojadę, gdyż jak widać ważniejsza jest kasa za wycieczki fakultatywne. Także przez zmianę planu nie byłam także w stanie wykupić tej wycieczki fakultatywnej, którą chciałam, bo w ten dzień wolny przesunięto mi wycieczkę z objazdu. Po drugie do wycieczek dopłaca się na miejscu 100$, zgodnie z opisem na napiwki dla kierowców, lokalnych przewodników, czy na bilety do atrakcji. Szkoda, że większość miejsc, które zwiedzaliśmy miała bezpłatny wstęp, co więcej rezydentka cały czas nagabywała żeby zostawiać napiwki kierowcy i lokalnemu przewodnikowi. Przecież ja już na te napiwki dałam, w obowiązkowej, dodatkowej dopłacie. Takie nagabywanie według mnie jest nie na miejscu. Po trzecie rezydentki prowadzące wycieczki to nie przewodnicy, te dwie panie miały zerowe pojęcie na temat prowadzonych wycieczek. Miałam wrażenie, że nie opowiadają, a czytają informacje o kraju i miejscu, które zwiedzaliśmy. Na dodatkowe pytania zazwyczaj odpowiadały, że muszą dopytać lokalnego przewodnika. Żadna z pań nie mówiła po hiszpańsku, sama lepiej dogadywałam się po angielsku z lokalnymi przewodnikami niż one. Kiedy lokalna Policja przegnała nas biegiem przez targ, nie dając możliwości na zrobienie jakichkolwiek zakupów, rezydentka nawet nie zareagowała. Dopiero ludzie wymusili na lokalnym przewodniku pełne zrealizowanie planu wycieczki. Jeśli chodzi o hotel, to Playa Bachata faktycznie wymaga odświeżenia pokoi. Osad na armaturze czy odpadające tynki, niektórych odstraszał, jednak mimo to w hotelu było czysto, nie było robactwa. Jedzenie może bez szału, ale smaczne i świeże, drinki w barach bardzo dobre. Na kolacje trzeba było chodzić w miarę wcześnie, bo pomimo otwarcia jej do 22, nie dokładano już jedzenia i zostawały resztki. Jestem zawiedziona animacjami, bo w większości odbywały się w amfiteatrze hotelu Senator, który znajdował się obok. Niby blisko, ale już goście PlayaBachata nie mogli korzystać z tamtejszych barów, co było dla mnie kuriozalne. Trzeba było brać drinka w kubek termiczny albo siedzieć bez niczego. Dla mnie niedopuszczalne, zwłaszcza, że nie było alternatywy dla animacji w hotelu Senator. Otoczenie piękne, domki z pokojami umiejscowione w palmowym lesie. W tym konkretnym hotelu zapomnij o lunchboxie w dniu wycieczki. Kiedy zapytałam o poranku o mojego zamówionego lunchboxa, pan w recepcji niemiło odpowiedział mi, że on nic o tym nie wie, nie u niego składałam zamówienie więc nie ma. I nie byłam odosobnionym przypadkiem takiego podejścia do tematu.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Miejsca zwiedzane ciekawe ale zbyt długie przejazdy. W upale, w zakorkowanych miejscach były uciążliwe. Można pokochać tę wyspę i pozostać na dłuższą chwilę.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wszystkie wycieczki z programu Dominicana Light były super, pilot Bartek doskonały, autokar też, rum na wycieczkach smaczny... o niebo lepszy niż w hotelu, nic dodać nic ująć!!! POLECAMY!!! Hotel - Playa Bachata kiepski..., obsługa leniwa, zarówno w recepcji jak i barach, gadają miedzy sobą albo prez komórkę , gości mają w d**ie, wyżywienie monotonne, warto przyjść jako pierwszy na posiłek bo lepszych rzeczy (kalmarów, krewetek, łososia i steków) już zjedzonych nie dokładają, nie ma szans na napoje serwowane, trzeba sobie przynieść, pokoje czyste codziennie sprzątane, plaża śliczna żółciótki piaseczek, codziennie sprzątana, ręczniki wymieniane ale hotel nie zasługuje on na 4 gwiazdki (a tym bardziej 5 jak widać na ich oficjalnej stronie internetowej)... taka słabsza Turcja. NIE WARTO!!!Na każdym kroku widać różnicę miedzy Bachata a Senatorem...goście z Senatora mają wszędzie lepsze opcje,.. w kawiarni nie weżmiesz frape bo to tylko dla gości z Senatora... itd...Naromiast bliźniaczy hotel Senator wręcz przeciwnie. Wszystko super!!!. Można poprosić kogoś z Polaków wyjeżdżających z Senatora o opaskę koloru żółtego i wczasy stają się zupełnie inne. Nie wolno chodzić do sąsiednich knajp na homara bo liczą sobie 25 USD za funt robala, czyli całe zwierzę kosztuje około 120 dolarów. Na Florydzie macie za 100, a w wielu innych miejscach za 30USD. Trzeba uważać na zewnątrz hoteli bo tam są sami oszuśći. Rzecz z supermarketu za 10 dolarów chcą sprzedać za 200 (z głupkowatym uśmiechem na ustach), piwo PRESIDENTE w sklepie pół dolara, w knajpie 5 dolarów albo 5 euro, dla nich to jest to samo... Fajnie pojechać, zobaczyć tą biedę naokoło hotelu, nic na zewnątrz nie kupować, fajnie się opalić, kupić sobie w markecie BARCELO i wypić... to co leją w hotelu smakuje ja bejca do drewna.... Rozważcie sami... Latam z Raiboewm od 10 lat i obstawiam że tego komentarza nie opublikują... Pozdrawiam.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dość ciekawa forma wypoczynku i zwiedzania. Najbardziej podobała mi się fabryka cygar i lunch z langustami na plaży