Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczkę oceniamy na ocenę 3 . Katering w samolocie bardzo słaby. Wycieczki z wyjątkiem jednej Margerarta w pigłuce beznadziejne. Czujemy się trochę oszukani ponieważ podczas rezerwacji nie było informacji o dodatkowych opłatach za wycieczki lokalne jak również w przesłanym przez biuro opisie pobytu nie było ani słowa o opłatach dodatkowych. Informacje o dotakowych opłatach pojawiły się w ofercie już po naszej rezerwacji. Jeśli chodzi o hotel to jeśli weźmiemy pod uwagę olbrzymi kryzys z jakim zmierzyła sie Wenezuela to oceniamy 4+ . Bardzo miła obsługa we obydwu hotelach których byliśmy.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
W hotelu, check in trwał dobre kilka godzin, wiele ludzi miało problemy z pokojami. Pani sprzedająca nam wycieczkę dała dopiskę, że jest to podróż poślubna. Mimo to, w naszym pokoju była jedynie zimna woda w kranie, klimatyzacja robiła temperaturę 17 lub 28 stopni, zamka do drzwi nie dało się zamknąć od środka, oraz cały czas był problem z otwarciem drzwi, gdyż zamek był zepsuty i karty nie działały. Na wycieczce jeep safari, przy ponad 70km/h odpadło nam tylnie koło, w Caracas zepsuł się autokar (na szczęście w miarę szybko podjechał zastępczy). Przed wycieczką do parku Canaima, po godzinie 23 dostaliśmy wiadomość, że transport po nas będzie 20 min wcześniej niż planowo. Z innych hoteli ktoś niestety nie przeczytał wiadomości odpowiednio szybko i zaspali… historii jest jeszcze wiele, jednak Wenezuela nie jest jeszcze gotowa na turystów.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Już od pierwszych chwil wyjazd stał się wielką porażką. Początkowo poprzez spore stłoczenie pasażerów w samolocie w trakcie 12 godzinnego lotu. Dobrze że chociaż serwowano skromne posiłki oraz napoje. Biorąc wersję Light brałem pod uwagę, że to taki nieco wzbogacony o poznawcze minimum wypoczynek. Nie wiem, czy to za sprawą tego, że ja już po prostu zbyt wiele widziałem, czy może jednak biorąc pod uwagę specyfikę tego miejsca, Margarita okazała się miejscem przaśnym i nudnym. Generalnie, poza kilkoma ładnymi krajobrazami, nic tam nie ma, co mogłoby mnie zachwycić. To najnudniejsza egzotyka na której przyszło mi być, a w dodatku za dość spore pieniądze. W wypadku wersji Margaria Light, objazd jest ruchomy w zależności na jaki dzień rezydent przydzieli nam poszczególną wycieczkę. Także grupa jest codziennie inna. Jest jednak duża szansa, że trafimy akurat na kogoś z naszego hotelu, gdyż poszczególne wycieczki organizowane są kilka razy w tygodniu. Idąc ulicą jesteśmy zatem rozpoznawani „Bienvenidos Polacos!” Na chwile obecną poza Polakami nikt tu bowiem nie przyjeżdża. W pakiecie Light otrzymujemy 3 wycieczki, z tym że trzecia to zupełnie odbiega od informacji w programie, będąc po prostu zwykłym komercyjnym „Shopping Tour” po dość drogich „zaprzyjaźnionych” sklepach. Oczywiście na spotkaniu organizacyjnym rezydentka oferuje także inne wycieczki, ale cena ich jest tak zaporowa, że na wzięcie udziału w nich decyduje się jedynie znikoma ilość osób. Za względu na zaporowe ceny, proponuję jednak zobaczenie tych miejsc na objazdówce, która ma je w swoim programie, co z ekonomicznego punktu widzenia wydaje się najbardziej rozsądne. Już na spotkaniu z rezydentką część moich wycieczek z pakietu Light zabukowano mi na zupełnie inne nazwisko i z miejscem startu w innym hotelu. Musiałem się nieco napocić i najeść sporo stresu, aby to wszystko odkręcić, zwłaszcza że jedna z wycieczek odbywać się miała w dniu naszego spotkania z rezydentem, a druga nam przepadła, gdyż w słodkiej niewiedzy nie zgłosiliśmy się na poranną zbiórkę. Na szczęście finalnie udało się wszystko odkręcić, a będące w pakiecie wycieczki fakultatywne udało się nam zrealizować w innym terminie. Co do wycieczek, „Margarita w pigułce” niewiele wnosi w nasze poznawanie świata. Niewiele się na niej dzieje. Punkty programu są raczej mało spektakularne. Oczywiście nie jest to całkowita wina organizatora. Ot, na wyspie niewiele jest ciekawych miejsc. Wyjazd na Margaritę to dla mnie czas stracony, wnoszący niewiele w poznawanie świata. Czasu nie wrócę, ale gdyby można było to uczynić to jeśli wybrałbym Wenezuelę to na pewno którąś z bardziej ambitnych poznawczo opcji, a decydując się na pobyt z pewnością nie wybrałbym hotelu Playa Hesperia el Agua, który poza położeniem w pięknym palmowym ogrodzie nie oferuje ani dobrego jedzenia, ani też nie przyzwoitego komfortu wypoczynku.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel średniej klasy ,połażony na ogromnym terenie- częściowo wyremontowany. Plaża ładna i czysta - kąpiel w morzu tragiczna ze względu na fale . Temp wody w morzu 26 stopni. Baseny zbyt intensywnie chlorowane ze śliskim mułowatym dnem - sprzątane za pomocą mioteł. Jedzenie nie na mój gust. Kompletnie brakuje jedzenia dla dzieci - brak nawet jednego dżemu . Wszędzi pełno schodów - hotel nieprzystosowany dla ludzi z ograniczoną niesporawnością ruchową. Jedyna winda nie działa. Jedyną zaletą tego hotelu SUNSUNE ECOLAND jest obsługa - powolna ale uśmiechniąta .
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Kolejny wyjazd z Rainbow, bo miałam zakodowane, że jak Rainbow, to wszystko sprawdzone, zaakceptowane i zapięte na ostatni guzik. Program lightowy, bardziej nastawiony na wypoczynek niż zwiedzanie. Wyprawa po wyspie jeepami zasługuje na pochwałę. Przewodnik, pani Joasia, wspaniale przygotowana, kontaktowa, z dużym poczuciem humoru. Wycieczka fakultatywna katamaranem, tym razem z panem Sebastianem, też godna polecenia. Wycieczka po wyspie "Margarita w pigułce"... pomimo starań Pani Joasi ...taka sobie. Zresztą wyspa wspaniała pod kątem przyrody, nie obfituje w obiekty budzące chęć poznania. A wycieczka "Smaki Margarity", to wręcz nieporozumienie. Rezydenci zapisują to pod nazwą "shopping" i to jest prawidłowe określenie. Chodzenie po zaprzyjaźnionych butikach i odwiedzenie marketu na zakończenie, trudno nazwać "smakami". Plaża przy hotelu ....przepiękna. Szeroka z wysokimi palmami, w oceanie ciepła woda. Przy wyborze leżaka należy uważać, bo z tych wysokich palm spadają uschnięte duże liście. Są dosyć ciężkie. Hotel Hesperia Playa el Aqua to odrębny rozdział. nigdy w życiu nie miałam tylu zastrzeżeń. w zasadzie czego nie dotknąć, to problem
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Piękne miejsce i kraj, cudowna plaża, średnio wyposażone, stare pokoje, to tyle z plusów, minusy to długie przerwy w dostawie prądu a zarazem brak klimatyzacji oraz możliwości ładowania telefonu i wielu rosjan w hotelu uważających się za kogoś ważniejszego, tak w krótkich słowach można opisać pobyt w tym hotelu.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pomijając że hotel jest całkiem spoko, widoki oszałamiające i piękna plaża to mieliśmy kilka niedogodności. Jako tako idzie przeżyć ale nie po to się płaci. Ciągle był jakiś głupi problem. Podchodzę do tego bardzo rozsądnie i cierpliwie, zgłaszam na recepcji. Pytałem również czy są tu jakieś inne zasady, czy może muszę za coś zapłacić czy dopłacić, mówiłem że nie ma z tym problemu i wystarczy że mi powiedzą to ale mówią że tak nie jest. A więc np: brak papieru toaletowego zgłaszałem wczoraj rano, na wieczór dalej nie bylo. Na drugi dzień zgłosiłem przed śniadaniem i po sniadaniu czyli jakieś 1,5h nadal nie bylo, do tego raz tylko dali żel pod prysznic, zatkana kanalizacja nie z naszej winy (piętro niżej było coś zatkane i u nas wylała woda z kibla, później nie było wody w całym hotelu więc pewnie był to grubszy problem), śmieci na klatce, pokoju chyba w ogóle nie sprzątają poza ułożeniem pościeli, na basenie obok w budynku ktoś używał młota udarowego kilka dni, ręczników do rąk/twarzy nie mieliśmy w ogóle a znajomi mają, z klimatyzacji cieknie woda, w łazience nie ma w ogóle wentylacji, na klatce od kilku dni biega szczur po mimo że zgłaszaliśmy to 2x - zona po prostu się boi wchodzić do pokoju :) Wiele osób mówiło w recepcji „recepcja w ogóle nie pracuje”. Ewentualnie Pan Giovani Manager (w okularach) był w 100% pomocny i załatwiał wszystko jak należy. Niestety nie zawsze był. Dla przykładu: kiedy strułem się być może jedzeniem, a trzymało mnie 5 dni jak i żonę również (dobrze ze byliśmy na 2 tyg) to lekarz powiedział żebym poszedł do recepcji z karteczka z wypisanymi lekami która mi dali i tam mi załatwią leki które przywiozą do hotelu. Na recepcji powiedzieli ze musze iść do drugiej recepcji. Na drugiej recepcji trafiłem człowieka który jako pierwszy tam spotkany z obsługi w końcu mówił po angielsku więc stwierdziłem ze nadeszło zbawienie, w końcu nie będzie problemu. Poprosiłem zatem o leki a on pokazał mi pod który nr mam zadzwonić i tam załatwię ten temat. Zapytałem czy nie może pomoc bo na pewno szybciej to załatwi a on powiedział NIE i sobie poszedł do komputera. Stwierdziłem „no dobra” damy radę przecież. Żona zadzwoniła a tam podali 4 inne numery. Żaden nie odpowiadał ani na wiadomosc na WhatsApp. Po 1,5h kiedy do tego rozbolała mnie głowa nie do wytrzymania, poszedłem na recepcje ponownie, niezwykle zdenerwowany i był Giovani. Po 3min podjechał swoim prywatnym autem i zawiózł mnie po prostu do apteki. Nic za to nie chciał ale to chyba jedyny człowiek któremu na czymś tam zależało. Miałem również potężny problem z ubezpieczeniem. Kiedy żona się zatruła, i bylo tak źle ze sama nie mogła wrócić z toalety do łóżka to poszedłem na recepcje (w pokoju brak telefonu) i poprosiłem o lekarza do pokoju. Po może 40min jak przyszli to nie chcieli wejść dopóki nie wpisze na listę danych. Wpisałem ale zabrakło nr ubezpieczenia. Zadzwoniłem do rezydentki około 22:30. Powiedziała zadzwonił do ubezpieczalni do polski i uruchomił ubezpieczenie. Nie mogłem się połączyć w ogóle z polskim numerem wiec powiedziała żebym napisał maila. Powiedziała również ze ostatnio odpowiedź dostała po 3min. Ja dostałem po około 20H a lekarze się w miedzy czasie zawinęli kiedy czekałem na ubezpieczalnie. Na recepcji powiedziałem żeby zamówił mi taxi bo jade z zona do szpitala. Okazało się ze nie chcieli mnie z hotelu wypuścić bo nie mam ubezpieczenia. (Kupiliśmy z rainbow najdroższe pakiety). Powiedział ze może jakoś to załatwi. No i załatwił. Przyszedł do pokoju około 4:00 rano i mówi ze mogę jechać. Żona powiedziała w końcu ze nigdzie juz nie chce jechać… Wracając do mnie kiedy byłem chory, było dokładnie tak samo. Zapytałem rezydentki a co jakbym mial zawal lub cos zagrażające życiu. Powiedziała ze wtedy najpierw trzeba kontaktować się z pogotowiem zamiast ubezpieczalnia. Więc zapytałem a skąd wiedzieć czy jest to zagrożenie życia czy choroba? Ale nie dostałem juz odpowiedzi na to pytanie 🤷♂️ Ogólnie wakacje do przeżycia, na prawdę widoki byly fantastyczne i cala resztę nadrabiała ale chyba nie tak powinno być na wakacjach? Do tego jeszcze jedzenie ktore bylo dobre ale… Bardzo mały wybór, nie bylo nawet frytek. Codziennie zmieniało się tylko kilka potraw których i tak było mało. Większość rzeczy się powtarzała. Warzywa: pomidor, jedna salata, surowa cebula. Czasami kapusta i ogórek. W snack barze do obiadu zawsze ta sama ryba, jakaś zupa, kapusta świeża i cos tam jeszcze drobnego. Po objedzie zawsze tylko burger lub hot dog z drobnymi dodatkami, zupa i kurczak z grilla. Mam dużą ilość zdjęć z różnych sytuacji, film z młotem pneumatycznym, screeny z rozmowy z rezydentka. Chętnie poprzesylam :)
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Sama wyspa Margarita bardzo nam się podobała. Zwiedziliśmy dożo pięknych miejsc, ale hotel nas zawiódł szczególnie przez pokój, który został nam przydzielony. Zacznę od minusów, bo to pozostawiło największy niesmak po wakacjach dwutygodniowych, za niemałe pieniądze. Pokój położony od strony , gdzie promyk słońca nawet nie dochodził przez minutę. To powodowało, że nasze ubrania w szafie były mokre , nie wilgotne. W całym pokoju byla wilgoć i zapach stechlizny. Łazienka ciemna , a w niej kotara z foli, brak suszarki do włosów , zardzewiałe lustro i stara armatura. Na tarasie brak suszarki na ubranie . Telewizor zepsuty , okna zabito gwozdziami po naszym zgłoszeniu usterki. Bardzo słabe sprzątanie , pomimo zostawianego baksheesh. Często obsługa zapominała zostawiać papieru toaletowego i ręczników. Rozumiemy , że to Karaiby , ale takie pokoje w hotelu piecigwiazdkowym powinne być wyłączone z użytku, wiem o czy pisze , bo zwiedziłam trochę Świata. Na plus piękna plaża , soczysta zieleń i byłoby super , gdyby nie olbrzymie fale utrudniające pływanie w morzu. Kolor morza przy naszej plaży nie przypominał morza Karaibskiego tak samo piasek. Jedzenie smaczne i urozmaicone, duży wybor owoców, bardzo dobre drinki i napoje . Lot liniami Ultra Plus oceniam za bardzo dobry. Podsumowując wyjazd uważam za udany , ale hotel oceniam max na 3 gwizdki.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Najgorsze wakacje ze wszystkich ( wyjeżdżamy od kilkunastu lat 2-3 razy do roku) Hotel max. 3*, stołówka jak za czasów PRL- u, brudne ,lepiące i śmierdzące stoły bez obrusów. Jedzenie fatalne, nic do wyboru i codziennie to samo.Ciągle czegoś brakowało ,i nie było dokładane( filiżanek, mleka, pomidorów,wina) nie było masła ani pieczywa.Pokoje znośne ale bez rewelacji, sprzątane jak się panią przypomni,ale i tak zawsze o czymś zapomną, albo zmienić ręczniki lub zostawić, to samo z żelem pod prysznic i wodą butelkowaną( 1 but. dziennie na pokój),były też ogromne karaluchy i nietoperz. Ekspres do kawy zapleśniały i nie umyty do końca pobytu.Byliśmy 2 tygodnie i przez 12 dni nie było prądu od 8 do 23 godzin dziennie o różnych porach, w związku z tym nie działała klimatyzacja ( 35° w pokoju) ludzie spali na leżakach na plaży, nie było światła, ciepłej wody, nie można naładować telefonów, maszynki do golenia, skorzystać z suszarki do włosów, nie było wi- fi, w barach nie działały miksery i nie robili drinków, brakowało mięty i limonki oraz coli. Plaża nie sprzątana( pełno plastikowych kubków i słomek, brudne materace na leżaki nie myte i sprzątane).Fatalna wycieczka shopping, zawieziono nas do galerii handlowej.Po za pogodą nie było niczego godnego uwagi.Generalnie zmarnowane wakacje i pełne nerwów.Nie polecamy, hotel nie jest w stanie sprostać wymogom 21 wieku. Prawie wszyscy złożyli reklamację zobaczymy jak zachowa się biuro Rainbow
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel położony w pięknej zatoce otoczonej górami. Dobra, lokalna kuchnia i życzliwa obsługa choć czasami zbyt wolno reagująca na prośby - ale nie dziwi to w tym klimacie; wiadomo "maniana" ;) Wycieczka do Parku Canaima pozostawi niesamowite wrażenia na zawsze - warto ją koniecznie zrealizować i to w wersji 2-dniowej. Pogoda znakomita z lekkim i krótkim deszczem każdego poranka, woda ciepła, plaże długie i szerokie - można pospacerować, a rano pobiegać. Przeszkadza zbyt głośna muzyka na basenach i plaży. Brakuje zajęć z tańców latynoamerykańskich oraz zajęć z jogi. Słaby standard pokojów.