Opinie o Egzotyka Light - Wietnam

5.5/6
(76 opinii)
Intensywność programu
4.8
Pilot
5.3
Program wycieczki
5.3
Transport
5.4
Wyżywienie
5.3
Zakwaterowanie
5.5

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    7

    Egzotyka Light Wietnam

    MAŁGORZATA, GRABÓWKA 12.11.2024 | Termin pobytu: październik 2024

    Jeżeli chodzi o objazd na kontynencie to daję ocenę 6/6. Pani Karolina, która była naszym polskim przewodnikiem i Vin - przewodnik wietnamski mówiący po angielsku, odpowiadali na wszystkie nasze pytania, nawet w trakcie jazdy autokarem opowiadali ciekawostki o Wietnamie. Oboje bardzo zaangażowani, pilnowali grupy przez cały czas, dbali o posiłki i wodę dla wszystkich. Do tej części wycieczki nie mam nic do zarzucenia. Pani Karolina organizowała dodatkowe (płatne) wycieczki na prośbę uczestników (takie, których nie było w ofercie Rainbow) - np. w Sajgonie - przejazd skuterami na targ kwiatowy i nad rzekę, w delcie Mekongu - wizyta na pływającym targu. Przez te kilka dni, które spędziliśmy razem przez cały czas przewodnicy wychodzili naprzeciw oczekiwaniom grupy. Niestety pobyt na wyspie - jeżeli chodzi o opiekę rezydenta i informacje ze strony Rainbow - porażka. Przez cały okres pobytu rezydenta nie widzieliśmy. Brak było jakichkolwiek informacji o dodatkowych, płatnych wycieczkach. Jedynym kontaktem ze strony rezydenta był sms w przeddzień wylotu z informacją o godzinie wyjazdu na lotnisko i odlotu. Sami musieliśmy zorganizować sobie zwiedzanie wyspy, a było co zwiedzać. Dlatego też, gdybym miała oceniać oddzielnie organizację przez Rainbow pobytu na wyspie dałabym 1/6 ( bo przecież dowieźli nas z lotniska do hotelu). Byliśmy w Hotelu Sol by Melia, którego gośćmi w większości byli hindusi, japończycy i wietnamczycy. Polaków było dosłownie kilku. Jedzenie było ok, w większości europejskie lub hinduskie. Plaża super, bardzo czysto było wszędzie, nie tylko w budynku ale i wokół. Zawsze były wolne leżaki i to nie tylko na plaży, ale również przy basenie. Sam hotel położony jest kilka kilometrów od Duang Dong, ale bez problemu można tam dojechać taksówką lub autobusem. Ok 500 m od hotelu było kilkanaście knajpek i sklepów - bez problemu można było coś zjeść i kupić. W knajpach i sklepach ceny śmieszne, wszystko świeże. Jedliśmy z reguły tam, gdzie miejscowi bez żadnych ekscesów jelitowych. W Duang dong polecam masaże - za grosze, a zrobione profesjonalnie. Jeżeli chodzi o Night Market, to naszym zdaniem przereklamowany, wszystko zrobione pod turystów. Warto przejść lub przejechać na drugą stronę kanału, przy którym jest Night Market i zobaczyć jak w rzeczywistości wygląda ich "rynek" plus dodatkowo slumsy - coś niesamowitego. Chciałabym jeszcze wspomnieć o lotach - do Sajgonu i z powrotem do Warszawy. Tak więc do Sajgonu lecieliśmy Quatarem - lot "na wypasie" - ilość jedzenia, jaką próbowali wepchnąć w ludzi była niesamowita. Ja zjadłam jeden posiłek, mąż dwa - oba przepyszne, ale pomiędzy posiłkami wciskali jeszcze orzeszki, krakersy, ciastka itp. Przez cały czas stewardessy chodziły i pytały czy wszystko jest w porządku, czy pasażerowie czegoś potrzebują. Co kilkanaście minut przejeżdżały z wózkami z napojami ( w tym alkoholami różnego rodzaju- szczególnie panowie byli zadowoleni). Niestety tak różowo nie było już na powrocie. Nasz polski LOT mógłby się uczyć od innych. Na początku podano posiłek - ten był bardzo smaczny, steward powiedział nam, że otrzymali go na wyspie. Później już było gorzej. Jeden przejazd wózkiem z sokami, wodą, kawą i herbatą i kolejny przejazd z wózkiem sprzedażowym - perfumy, biżuteria itp. Przez kolejnych kilka godzin nikt się nie pojawił. Brak było możliwości kupienia sobie np. kanapki. Trzy godziny przed lądowaniem podano tzw "kanapki" i słodkie bułki, chociaż ja nie nazwałabym kanapką tej bułki z serem i przyprawą- nie zaryzykowałam zjedzenia. Pani siedząca z tyłu głośno skomentowała bułkę, na co steward poinformował ją, że takie jedzenie zakupił Rainbow. Chyba było mu głupio, bo akurat tej osobie przyniósł co innego do jedzenia. Okazało się później, że kanapkom upływał termin przydatności w tym samym dniu, w którym zostały podane. Jedna z osób, która ją zjadła, zatruła się-w Warszawie na lotnisku dojechała już do nas karetka, więc musieliśmy czekać, aż zabiorą tę osobę. Ogólnie wyjazd super, program zwiedzania na kontynencie również, niestety na wyspie organizacji czasu i kontaktu z rezydentem brak. Lot powrotny - 2/6.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    4

    Wietnam light

    Teresa, Elbląg 05.02.2024 | Termin pobytu: styczeń 2024

    Ogolnie wraźenia na 4. Straciliśmy 1 cały dzień przez to źe program został odwrócony. Lot do Sajgonu to poraźka. Zamiast rejsu lot , opoźnoiny o ok.8 godzin. W Sajgonie byliśmy późnym wieczorem. Do tego Pani rezydentka zabrała nam karty pokładowe lporannego ktory się nie odbył . Za opóźniony lot naleźy się odszkodowanie . Po takiej akcji nie mamy na to dokumentów . Oddano nam po 10 USD ,nie wiadomo z jakiego tytułu. Odszkodiwanie to jest minimum 250 Eur. Jestem tą sytuacja rozgoryczona .

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    13

    Dużo komercji

    Anna, Bełchatów 17.11.2022 | Termin pobytu: listopad 2022

    Byłyśmy w Wietnamie w 11/2022. Wycieczka mocno komercyjna, ( produkcja donic, produkcja sezamków, wytwórnia bambusa, itd.). Sytuację ratowała duża wiedza przewodników Oktawii i Winga, za ci bardzo dziękujemy.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Cześć objazdowa

    Bartłomiej Florian, Łódź 08.03.2024 | Termin pobytu: luty 2024

    Hotele - bardzo dobre, czyste. Wszystko jak najbardziej okej Program - mieszane uczucia. Wydaje mi się,że niektóre miejsca można było odpuścić kosztem zatrzymania się w ciekawszych miejscach. Np pokaz bielizny, kremów, ręczników itp. Wszystko to było zorganizowane tak by później coś kupić. Z resztą trzeba było wychodząc przejść przez sklep. Kraj piękny,organizacja dobra. Jedzenie pyszne. Polecam.!

    3.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    14

    wycieczkę oceniam pozytywnie

    Halina Krystyna, Gdynia 27.01.2019

    objazd ok, ale p.rezydentka mogła by bardziej się postarać , żeby grupę zintegrować ,chyba częściej powinniście sprawdzać swoich rezydentów i pilotów /oprócz wycieczek fakultatywnych to kompletnie niczym się nie interesują/.

    1.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Koszmarna wycieczka

    Anna Maria, Warszawa 20.03.2025 | Termin pobytu: grudzień 2024

    Problemy zaczęły się już po wyladowaniu na Phu Quoc. W hotelu byliśmy już o 9 rano po prawie 11 godzinach lotu i dodatkowych 3 na lotnisku w Polsce przed lotem. Przewodniczka oznajmiła nam, że pokoje dostaniemy dopiero o 16, więc możemy pójść coś zjeść, zwiedzić miasto itp. i się zmyła. Umęczeni taką podróżą ludzie, nie mający się w tamtejszym upale ani gdzie przebrać, ani umyć (1 toaleta na kilkadziesiąt osób) spali w recepcji na krzesłach, stołach i podłodze, bo na nic poza krótkim wyjściem na posiłek czy po napoje nikt nie miał siły. Ktoś tak głupio zaplanował takie rozwiązanie tylko po to, żeby następnego dnia rano przetransportować nas na stały ląd, urywając tym samym pół dnia ze zwiedzania Sajgonu. Następnego dnia pół dnia mieliśmy zwiedzanie schronów partyzanckich i ciekawego klasztoru, a wieczorem czas wolny, bo zaproponowano bardzo droga wycieczkę skuterami i nie było chętnych na tą jazdę w tłoku ulic i smrodzie benzyny. Pierwotnie w tym dniu miała być Delta Mekongu. Zmieniono plan i nic mnie nie przekona, ze mogli, bo mogli, to zrobic i swiadomie pozbawić nas tym.samym możliwości spędzenia Sylwestra w Sajgonie. Znów zadziałał ten "kunszt" orgsnizacyjny Rainow w psuciu ludziom czego tylko można. Zwiedzanie Delty Mekongu to była wycieczka zorganizowana ogromnie prymitywnie. Mam porównanie, bo kilka lat temu byłam tam z innym biurem i to ja tłumaczyłam tetaz mężowi co się dzieje na tej wodzie, jak żyją ludzie, jakie rodzaje statków tam pływają, jakie usługi tam pełnią poszczególne statki, również dla ludzi mieszkajacych na barkach. Przewodniczka cedziła wiadomości, najważniejsze było zrealizowanie poszczególnych punktów programu. W rezultacie krążyliśmy jednym odcinkiem rzeki tam i z powrotem tracąc czas. Spowodowało to, że na zaplaconego sylwestra w hotelu w Delcie, który miał trwać z muzyką na żywo od 19 do 22, dojechaliśmy do hotelu dopiero około 20. Kompletna beznadzieja organizacyjna kolejny raz. W dodatku musieliśmy się rano ciągnąć z tego hotelu do Sajgonu kilka godzin, bo z Sajgonu mieliśmy prom.na wyspę Phu Quoc. Nie zauważyłam na tej wycieczce żadnej troski o zapewnienie minimum komfortu wycieczkowiczom, ale kompletne tumiwisielstwo i bezład organizacyjny. Nigdy takiego horroru nie przeżyliśmy.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem