Kategoria lokalna: 2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Rzeczywiście jest to hotel, gdzie w piątek i sobotę kwitnie życie kulturalne miejscowej ludności. Całonocne koncerty nie dają możliwości, aby się zdrzemnąć, nie mówiąc już o spaniu. Turyści, głównie Polacy, są tam pewnie ledwie tolerowanym dodatkiem.Kabinka prysznicowa zdewastowana, brak jednej ścianki i pęknięta rurka doprowadzająca wodę, byle jak oklejona plastrem. Zgłosiłam drugiego dnia pobytu, nikt się do końca nie zainteresował.Jedzenie monotonne, ciągle to samo. Do posiłków woda z kranu, o herbacie nie ma mowy.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt w Aqua Rosa najchętniej wymazałabym z pamięci - ponad dwa tysiące jakie wydałam na wakacje okazały się niewystarczające bym mogła otrzymać kilka PODSTAWOWYCH rzeczy niezbędnych do wypoczynku. INTERNET obiecany w umowie to czysta kpina, w ciągu tygodnia spędzonego w hotelu zaledwie kilkakrotnie udało mi się połączyć z siecią WiFi, która i tak nie działała! Brak recepcji czynnej 24 godziny, o jakiej była mowa w umowie również jest dla mnie zagadką. To samo tyczy się ciszy i spokoju – w Aqua Rosa coś takiego nie istnieje. Całonocne imprezy z nagłośnieniem scenicznym, na które goście hotelu mają zakaz wstępu. Zasada „kup wstęp” kiedy muzyka dosłownie strzela mi oknami w pokoju to wyraźne szyderstwo ze strony właściciela obiektu wymierzone w stronę swoich klientów. Poza tym zapraszanie obcych ludzi na teren hotelu jest dla mnie nie do przyjęcia. W przedostatni dzień naszego wyjazdu w środku nocy do pokoju wparował nam pijany Grek, najwyraźniej szukający toalety!!! Brak jakiegokolwiek kontaktu z rezydentem, który po wieczorami po prostu wyłącza telefon! Parodia wakacji, które nie mają nic wspólnego z wypoczynkiem!
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Brak czynnej recepcji 24 godz.Sala TV czynna jedynie do 21. Po tej godzinie właściciel hotelu wyprasza gości hotelowych, organizując tam imprezy dla zewnętrznych gości, Greków). Notoryczny brak internetu. Co najmniej dwie tygodniowo BARDZO głośne (specjalne estradowe nagłośnienie) imprezy (nie dla gości hotelowych) w tygodniu. Parodia all inclusive. Pokoje duszne brak klimatyzacji czy choćby wentylatorów.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Przestrzegam przed tym przybytkiem, jedyny plus to bliskość do morza i klima w pokojach. Jedzenie takie sobie mały wybór, 6-7 bemarow , pierwszy raz bedac na "all" jedlismy na mieście i kupowalismy alko. Alkohol tylko bimber (ochydny), piwo (tragiczne rozwodniony harnas chyba), wino, (czerwone ochyda posmak benzyny) Pokoje mieliśmy 3 w każdym połamane deski podłogowe, łazienki jak z dworca, niekompletne kabiny prysznicowe, brak cieplej wody (raz była 15 sierpnia też mają święto) robale skorpiony etc. Nie sprzątane cały tydzień, nie wymieniane ręczniki, nie wyniesione śmieci. Obsługa ma Cię gdzieś skupiają się na restauracji która prowadzą reszta im zwisa. Basen jakąś stara betonowa niecka, leżaki mimo że płatne to często brakowało albo były rozwalone.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dramat ! Po wejściu do pokoju zastaliśmy zawilgocony brudny pokój z trzema pryczami z wilgotną i śmierdząca pościelą . Materace i poduszki śmierdzące stęchlizną . Okien od strony tylnej hotelu nie radze otwierać zaraz będziecie mieć w pokoju skorpiony i innej wszelakiej maści robactwo . Nawet nie wiedziałem że Grecji coś takiego jest . Łazienka pamięta czasy Gomułki . - A NA ZDJĘCIACH BYŁO TAK PIĘKNIE - Zapłaciłem za dwa tygodnie ponad 6000 zł w przedsprzedaży i czuje sie oszukany i upokorzony za własne pieniądze . W toalecie nie wolno wrzucać papieru do muszli - to akurat wiedziałem ale wszyscy te swoje upaprane worki wyrzucają do koszy które stoją w dużej ilości przed pokojami - na początku sie dziwiłem po co tyle tego - hotel ma raptem ok 30 pokoi . Do koszy z taką zawartością masowo ściągają muchy czyniąc odpoczynek przed hotelem swoistym fitnes w odganianiu się od owadów . Generalnie śmierdzi . Pisze z lekkim humorem bo co mi zostało . A papier i worki trzeba sobie samemu kupić w sklepie ( a to ponoć hotel i to 3 gwiazdkowy ) oraz jeśli chodzi o sprzątanie pokoju i wymianę pościeli to odbywa sie ono raz na tydzień .Sprzątanie polega na przejechaniu mokrym mopem podłogi . Generalnie pół dnia spędziliśmy na doprowadzeniu łazienki i pokojów do jako takiego użytku aby sie nie brzydzić czegokolwiek dotknąć . Środki czystości oraz mopa oczywiście sami kupiliśmy w pobliskim sklepie . Tyle w kwestii pokoju . Sam hotel i jego patio mocno stare , na fotelowych poduszkach widać ślady imprez z 2018 roku plamy i ogólnie śmierdzące że człowiekowi odechciewa sie usiąść . Czy oni to kiedykolwiek prali od nowości ? . Obsługa miła stara się jak może , nie można tu nic złego napisać . Okolica ładna . ODRADZAM STANOWCZO HOTEL zwłaszcza dla osób z dziećmi , Jedzenie z kateringu codziennie takie samo , podgrzewane , na tacach w jadalni , - tego w ofercie raczej nie przeczytasz . Dziecko nie będzie chciało jeść - trzeba będzie je zabierać do tawern . Plaża kamienista ale ładna . Leżaki płatne ale warto dać = przynajmniej są czyste . Byliśmy w Grecji 4 raz ale ten wyjazd to kompleta porażka - nie dajcie sie skusic na "niską" cene be bedziecie bardzo żałować tego wyboru . I CZYTAJCIE OPINIE ! JA NIE PRZECZYTAŁEM I MOGĘ MIEĆ TERAZ TYLKO PRETENSJE DO SIEBIE I DO RAINBOWA RZECZ JASNA .
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na plus zdecydowanie bliskość morza i fajny widok z restauracji i tarasu ( przejścia ) przy pokoju . Cała reszta - jedno wielkie nieporozumienie : - okolica - nudna wioska z dwoma sklepami i kilkoma tawernami , może podobać się emerytom , dla rodzin z dziećmi nuda - nic nie ma , nic się nie dzieje - hotel - to nawet nie stało koło hotelu , faktycznie jest to coś na kształt pensjonatu i to najwyższej jakości , wszędzie pełno śmierdzących , zaropiałych kotów ( również w pseudo-restauracji : obsługa każe gościom allincusive jeść w "szklarni" bo tawerna jest dla gości , którzy przychodzą zjeść z karty i płacą extra ) , pokoje przez tydzień nie sprzątane ( śmieci jak sobie ktoś nie wyniósł sam to się wysypywały z kosza ) , trzeba było się prosić o papier toaletowy ( lub sobie kupić w sklepie samemu ) i o wymianę ręczników - restauracja - wszędzie koty , jedzenie niezbyt dobre , wybór potraw prawie żaden , jak się nie przyszło na początku nie było co jeść , jedynie co ratowało niedobre jedzenie to przepyszny sos tzatziki , który dodawaliśmy do wszystkiego i wtedy robiło się w miarę jadalne jedzenie , polscy goście którzy od lat przyjeżdżają do Kokkino Nero nauczyli Greków , że sprzątają po sobie ze stołów i przekazują ten "zwyczaj" nowym którzy odwiedzają hotel ( dla nas to paranoja , bo za to płacimy i to jest robota obsługi! , a Grecy się śmieją z Polaków bo twierdzą że jak Polacy chcą sobie sprzątać to oni zamiast robić swoją robotę mają czas żeby na telefonie pograć i pasuje im taki układ z polskimi turystami ) - bar - w cenie allinclusive jest jeden pseudobarek , gdzie jest lokalna cola , fanta , sprite , piwo ( jak nie lubię piwa to naprawdę było dobre ) , wino ( białe , paskudne , kwaśne domowej roboty - podobno Polacy takie lubią ) i ouzo ( domowej roboty , lane z beczki - co zastępuje im wszystkie inne alkohole ) , kawa (ohydna rozpuszczalna lura ) ,drugi bar extra płatny i tam coś można już było wybrać , ale trzeba było za to extra płacić -rezydentka = chytra , niemiła baba , która tylko chce naciągnąć gości na wszystko , kłamie jak z nut , byle tylko upchnąć wycieczkę u siebie za podwójną/potrójną cenę , auto wynajmuje z łaską na 3 doby za majątek i twierdzi że tu i tak nie znajdziemy taniej nic innego ( a bez problemu i łaski można wynająć auto na dzień czy kupić wycieczkę za normlaną cenę w biurze u Iwony naprzeciwko sklepu spożywczego ) - basen - na zdjęciach wygląda na spory , jednak tak naprawdę jest maleńki ( większy mamy pod domem ) - plaża - brudna ( wszędzie pełno śmieci , połamanych stołków , okien , gwoździ , drutów itd ) , ponadto miała być żwirkowa , a jest z wielkich okrągłych kamieni ( rezydentka zachwalała że powinniśmy się cieszyć że mamy taką , bo za masaż gorącymi kamieniami się płaci majątek , ale jak będę chciała iść na masaż to pójdę do spa a plaża miała być żwirkowo-piaszczysta ) Podsumowując : widok ładny i można sobie samemu na własną rękę wynająć auto i zorganizować wypad w ciekawe miejsce ( godne polecenia Góra Olimp , Świątynia Dionizosa , Leptokaria , zamek w Platamonas ) , ale nie byliśmy w Grecji pierwszy raz i po tym wyjeździe utrwalamy się w przekonaniu , że "greckie dziady" jak zawsze chcą skasować gości extra za wszystko żebyśmy mieli choćby namiastkę komfortu i wakacji , bo za darmo nawet w wersji all inclusive przysługuje tylko chłam i jest się tu gościem gorszej kategorii ;-( Smutne , ale od wielu lat to chyba grecka tradycja . Podejrzewam , że połowa tej opinii zniknie , albo nie zostanie opublikowana , ale tak wygląda smutna grecka rzeczywistość . Może dla kogoś kto nie bywa nigdzie może i powie że było ok , ale my latamy na wakacje przynajmniej 5-6 razy w roku i mamy porównanie do all inclusive w innych krajach i przy tym porównaniu Grecja wypada mega słabo - zajmuje z powodzeniem ostatnie miejsce w rankingu ;-(
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na wstępie chciałbym przyznać, że nie rozumiem czym kierowano się nadając temu miejscu nazwę HOTEL ..... ? Jak dla mnie to co najwyżej może być hostel ( nie ujmując innym dobrze prosperującym hostelom). Wyjechałem z synem, aby "pokazać" mu Grecję i jak to jest wykupując all inclusive. Po przyjeździe na miejsce i otrzymaniu informacji od rezydenta, że: "ten numer pokoju to wasz, klucz w drzwiach" nie wpisując się w recepcji (bo po co w "hotelu") ku mojemu zdziwieniu po otworzeniu drzwi ukazał się mroczny motelowy pokoik do przespania się na jedną noc. Dwa łóżka, jedna szafka nocna, telewizorek w górnym rogu z TV SAT (5-kanałowym). Lodówka dobrze chłodząca, bo bez drzwiczek do zamrażalnika, obok szafa z sejfem (a co w końcu hotel) a na górnej półce brudny koc (gdyby było zimno - dla odważnych). Łazienka jaka urocza, mała przytulna z jedną świetlówką dającą nastrój ( po trzech dniach wymienioną - a w tzw. międzyczasie, żeby skorzystać z łazienki - przecież ma się latarkę w telefonie), kabina prysznicowa 80x80 stylizowana w dolnych częściach ścianek z pleksy naturalnym grzybem. Dla lepszego poczucia Grecji warunki iście spartańskie - woda zimna, gdyż jak to powiedziała Rezydentka do jednej z Pań turystek na pytanie czemu nie ma ciepłej wody?: Proszę Pani jesteśmy w Grecji, tutaj woda jest na solary, jak słoneczko przygrzeje to będzie ciepła woda, jak nie to nie. No cóż słoneczko grzało, ale nasze solary były w cieniu drzew i co? wody ciepłej nie było. Na temat monotonnego i zimnego jedzenia to można byłoby pisać kolejnych parę stron. Jedynie powiem jedno: oliwki w Grecji rosną jak u nas parkowe krzaki, wrzesień jest miesiącem zbiorów owoców róznorakich (arbuzy, winogrona, figi ...) a u nas w all inclusive mieliśmy wspaniały jedyny w swoim rodzaju owoc grecki brzoskwinię ( i on się skończył po pięciu dniach - bo brak było dostawy), a jeśli chodzi o wspomnianą oliwkę to nie podano ani razu, nawet w jakimkolwiek serwowanym daniu. Gdyby nie wykupione dodatkowo trzy wycieczki fakultatywne i zapoznani na miejscu znajomi Rodacy to nie wiem jakbyśmy to wytrzymali. Reasumując: Wierzcie mi lub nie, nie piszę tego, aby oczernić Biuro Podróży czy też zniechęcić. Moi zamiarem jest tylko uświadomić Wam na co się piszecie decydując się na te miejsce. Pozdrawiam
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Warto przeczytać do końca przed wyborem. Byliśmy z przyjaciółmi w 5-tkę w połowie września w tym hotelu. Jednak trafiliśmy na czas powodzi i burz, więc jeśli chodzi o całokształt widoków był straszny, wszędzie liście, kawałki gałęzi, morze brudne i pływało w nim wszystko. Ulice były pełne wody, że chodziliśmy w butach do wody na spacery... Po dwóch dniach pogoda zrobiła się lepsza, lecz morze niestety dalej było brzydkie. Za to pokąpaliśmy się w basenie który również nie należał do najczystszych. Plaża kamienista, łagodne zejście i od razu obok hotelu. Dosłownie jadalnia kończyła się, gdy zaczynała się plaża. POKÓJ: gdy przyjechaliśmy jeden z dwóch pokoi które wynajęliśmy był posprzątany, były ręczniki dla każdego, niestety drugi pokój nie był jeszcze posprzątany (byliśmy tam ok. 14;30 zakwaterowania są od 15;00, a pokój pokój został posprzątany po 17;00. Kiedy weszły do pokoju, dalej nie było tam świeżych ręczników tylko brudne po poprzednich osobach, co oczywiście od razu głosiliśmy i otrzymaliśmy nowe. Duży minus- pokoje nie były ani razu sprzątane podczas pobytu (łącznie z koszami na śmieci które sami sobie wymienialiśmy). WYŻYWIENIE: mieliśmy all inclusive, wiemy mniej więcej jak wyglądają takie małe hotele w Grecji i jakie jest tam wyżywienie, więc wiadomo czego było się spodziewać. Śniadania szwedzki stół, lecz trzeba było "walczyć" o kawę, która robiona była w malutkim "termosie". Obiad również szwedzki stół, zmieniały się posiłki główne typu raz mięso raz ryba. Kolacja tak samo. Nie można narzekać, że nie było co jeść, ale dania były monotonne przygotowywane z jedzenia które zostało. OBSŁUGA: bardzo miły starszy pan (chyba szef kuchni), gdy podchodziliśmy do barku po picie, zawsze ktoś przyszedł spytać się czy coś podać. Do picia była cola, lemoniada (parę smaków), woda, piwo, ouzo, herbata, kawa) OKOLICA: jeżeli ktoś szuka spokoju i wypoczynku to miejsca może mu się spodobać. Podczas naszego pobytu, w najbliższej okolicy, spotkaliśmy dwa sklepy z "wszystkim" (choć na półkach były czasem pojedyncze produkty ( nie bez powodu nazwane przez rezydenta supermarketami tylko z nazwy). Jedna piekarnia, parę restauracji, prawie wszystkie z menu po polsku. Ludzie bardzo otwarci i mili. WYPOŻYCZALNIA: nie mogliśmy wypożyczyć auta, gdyż trzeba mieć skończone 25 lat! (mieliśmy po 21), nie można było wypożyczyć rowerów, ani quadów, a autobus nie dojeżdżał, przez zalane drogi. WYCIECZKI: wycieczka na wyspę Skiathos się nie odbywa, przez zalaną drogę (choć naszym zdaniem, późno dostaliśmy znać o tym, ponieważ o 20;00 dzień przed wyjazdem...a sądzimy, że było to wiadome wcześniej). Pojechaliśmy na Olimp, do innych miasteczek i na targ. Pan przewodnik naprawdę ciekawie opowiadał (pozdrawiamy!), miło spędziliśmy czas, kupiliśmy pamiątki, zjedliśmy pyszne jedzenie. NAJGORSZE: w ostatni dzień stwierdziliśmy, że wakacje nie do końca wyglądały jakbyśmy chcieli, postanowiliśmy posiedzieć jak najdłużej po kolacji, grając w karty. Ok. 24, część nas poszła spać a reszta została jeszcze chwilę. Około 1 w nocy reszta poszła do pokoi. Gdy koleżanka weszła do pokoju do drzwi zapukał kelner, który dziennie nas obsługiwał przy barze (na oko wzrostu 175, łysy, duże oczy). Wyciągnął ją za ramiona z pokoju i powiedział, żeby siadła z nim i napiła się wina, które przyniósł. Wystraszona koleżanka została zmuszona do siedzenia z nim. Najgorsze jest jednak to, że gdy wstawała i chciała iść do pokoju to ją przytrzymywał fizycznie oraz dwa razy próbował pocałować!!! odepchnęła go na szczęście. Prawił jej komplementy, mówił, że chce się poznać. Początkowo przedstawił się nam jako Carlos (?), lecz podczas rozmowy z koleżanką wynikło, że nazywa się inaczej (nie pamiętamy niestety jak). Mówił, że ma 40 lat, oraz że mieszka ok 30 km od hotelu. W trakcie rozmowy co chwilę chciał, żeby piła wino, pytał czy się z kimś spotyka, dawał dwuznaczne propozycje np. że mógłby ją zabrać do domu lub żeby korzystała z życia lub żeby wykorzystywała okazję!!! Przypominam nasza przyjaciółka ma 21 lat a on 40. Z tej niemiłej sytuacji wyciągnął ją dopiero nasz kolega, który przyszedł po otrzymaniu wiadomości od niej i go odstraszył. Kto wie jakby to się mogło skończyć... Mam nadzieję, że pan straci prace. Gdyby nie sytuacja na końcu, pobyt byłby w miarę okej, lecz to skandaliczne zachowanie pracownika hotelu całkowicie zrujnowało nasz pobyt tam.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel jest zaniedbany, brudny, ręczniki dziurawe, prysznic 70 cm x 70 cm, woda wycieka na łazienkę i pokój. Basen brudny, leżaki obrzydliwe z ptasimi odchodami. W stołówce gniazda jaskółek ... Rezdenci niekompetentni. Nigdy więcej nie wybierzemy biura podróży Rainbow.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
POSIŁKI:Dwa tygodnie brakujących talerzy, naczyń, zimnych dań, smarowania chleba łyżeczką w oczekiwaniu na kogokolwiek z rana a następnie ignorancji załogi greckiej i ich odpowiedzi - ale o co Ci chodzi???, Dwie surówki (PRAWIE GRECKA I GRUBO POKROJONA KAPUSTA) non stop na 2 posiłki dziennie, FRYTY I mięso, żadnych gotowanych warzyw, nic do wyboru - jak nie jesz sardynek - to jedz frytki...:) Byli tacy, co nie mogąc 2 razy dziennie frytek jedli pomidory i popijali herbatą. NIC TO JEDNAK PRZY PĘTANIU SIĘ POŚRÓD STOLIKÓW 5 KOTÓW WSKAKUJĄCYCH NA KRZESŁA I STOŁY. (MIAŁAM SIĘ NIE SKARŻYĆ BO PONOĆ WSKAKUJĄ RÓWNIEŻ NA PLECY - WIĘC POWINNAM SIĘ CIESZYĆ, ŻE CHODZĄ PO STOŁACH). MIĘDZY KOTAMI 3 PSY - CHĘTNIE UJADAJĄCE PRZY BYLE OKAZJI. Zwierzęta były tzw. niczyje - czyli stanowiły potencjalne zagrożenie dla dorosłych i dzieci. POKOJE: zapchane łazienki, standard 2 gwiazdki, pojawiający się smród przy wydawaniu wieczornych porcji przechodzący przez nasz pokój LOKALIZACJA: fajna, kameralna plaża - jedyny atut tego wyjazdu NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE: zaliczone 3 nocne imprezy hotelowe dla Greków - nabijające kasę właścicielowi, bez liczenia się z gośćmi. Imprezy kończyły się w godzinach 5-7 rano. Ledwo przeżyłam imprezę TECHNO. Leżąc w łóżku - czułam się jakbym miała łóżko wstawione pod kolumną. Dziecko, w końcu o 3 w nocy zwymiotowało. Okien nie można było zamknąć - bo strasznie duszno. Straszne I PONIŻAJĄCE jednocześnie!!!!!!!!!! Wszyscy narzekali, nikt się z tym nie liczył. Dla garstki Greków mieli nas w głębokim poważaniu. NADZIEJA: to Eliza, która świeciła za Greków oczami i starała się jak mogła pomagać nam w przetrwaniu. WNIOSKI: mimo fajnej lokalizacji nie warto wydawać ciężko zarobionych pieniędzy tylko poszukać innej lokalizacji gdzie urlop będzie spokojny i godny. A właściciel Adonis niech poszuka sobie innych nacji do nabijania w butelkę!!!!! Wstyd Raibow Tours!!!!!!!!