Kategoria lokalna: Trzy klucze
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ładne położenie obiektu w zacienionym przez drzewa miejscu. Miły właściciel i obsługa. 20m dalej są pojemniki z „żelazną wodą” - znakiem rozpoznawczym Kokkino-Nero które są dostępne gratis. Minusem może być brak klimatyzacji w pokoju ale wiatrak w sumie wystarczy o ile komuś nie przeszkadza jego czasem głośna praca. Słychać raz na jakiś czas też szum z pobliskiej drogi którą przejeżdża samochód lub w nocy pokrzyczą goście z niedaleko położonych obiektów. Natomiast transfer do Kokkino-Nero autobusem z lotniska zajmuje 4,5 godziny autobusem co jest dość męczące.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Gospodarze super, wyżywienie świetne, zainteresowanie ze strony rezydenta zerowe. Wieczorami zapewniona muzyka z tańcami.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo przyjemne, zielone miejsce. Uczynny i serdeczny gospodarz. Polecam wykupienie posiłków na miejscu, śniadania i obiady. Można zamawiać z dnia na dzień.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
To był mój "powrót" do Kokkino po 19 latach od pierwszego pobytu. Obawiałam się, że przez ten czas z cichej, urokliwej wioski "powstał" wakacyjny kurort ale na szczęście tak się nie stało. Kokkino niemal się nie zmieniło- cisza, spokój, odcięcie od świata (Brak transportu publicznego, do najbliższego miasta daleko), 2 sklepiki, kilka tawern i ta sama piekarnia (Choć unowocześniona) z przepysznymi tartami, ciastkami i kawą oraz panią, która mówi po polsku :) Xenonas jest położony w bocznej uliczce, gdzie jedynymi dźwiękami jest śpiew ptaków oraz szum rzeczki i wyróżnia się spośród innych obiektów- niewątpliwie ma swój klimat Studio skromne, ale ze wszystkim, co potrzeba. W ofercie napisane jest, że jest to studio z łóżkiem piętrowym, w rzeczywistości to antresola z tradycyjnymi łóżkami więc dla osób z ograniczoną sprawnością lub dla rodzin z dziećmi może to być kłopotliwe. Poza tym reszta zgodna jest z opisem na stronie Rainbow.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Szanowni Państwo, wraz z mężem wybraliśmy się na wycieczkę do Kokkino Nero we wrześniu 2016 r. Wycieczkę rezerwowałam przez internet, nawet przez chwilę nie byłam w biurze podróży. Kupowałam tak po raz pierwszy i z czystym sumieniem mogę napisać, że wszystko przebiegło bardzo sprawnie. Nikt nas nie oszukał i wszystko było ok. Samolot wyleciał o podanej godzinie, w Grecji byliśmy nad ranem, tak jak zaplanowano. Jakież było nasze zdziwienie, gdy się okazało, że nad Grecją jest jakiś niż pogodowy i leje, a pogoda lepsza była w Polsce w tym czasie niż tam. Grecy też nie wiedzieli, co się dzieje. Na lotnisku łatwo było odnaleźć rezydenta rainbow, który miał już dla nas przygotowane karteczki z ogólnymi informacjami. Poszliśmy do busu i jechaliśmy niestety te 3 godziny, ale było jeszcze wcześnie rano. Po drodze z lotniska widzieliśmy m. in. Górę Olimp i gaje oliwne. Kręte ulice w końcu doprowadziły nad do Kikkino Nero. Wysiadaliśmy tam jako pierwsi. Wyszedł po nas właściciel Xenonasu Pan Marko. Było to bardzo miłe. Wziął nasze bagaże i mimo, że doba hotelowa zaczynała się później, on już miał dla nas wszystko przygotowane i nie trzeba było czekać. Opinie, które czytałam przed wyjazdem rzeczywiście się sprawdziły. Na dzień dobry poczęstował nas swoim domowym wyrobem alkoholowym :) mimo tego, że pogoda na początku nie dopisywała, poszliśmy do tawern i nad morze. Fale były dość duże, a plaża tragiczna. Dużo kamieni i strasznie wąska. Za to w tawernach miło, Grecy czasem coś nawet powiedzieli po polsku. menu po polsku też często było dostępne. Prawie za każdym razem przed wyjściem dostawaliśmy na pożegnanie domowy wyrób alkoholowy :) w kokkino nero zdecydowanie jest gdzie chodzić podczas brzydkiej pogody. byliśmy w klasztorze ewangelickim, do którego wziął nad Marko w ramach rozrywki. Mieliśmy też możliwość, aby pojechać z nim nad wodospad kalipso, ale my akurat woleliśmy plażować, ale inni z Xenonasa pojechali. wodospad wcale nie jest tak blisko. pieszo ponoć ze 4 godziny, samochodem ok 45 min. Prócz tragicznej plaży w "centrum" są też inne. Nam z Xenonasu było najbliżej i najlepiej na plaży pomiędzy "centrum" a Platia amos. Plażą Platia amos ludzie się zachwycają, ale wg mnie nie ma czym. Samo Kikkino nero to mała wioska, spokojna i cicha. Bardzo sympatyczna i urokliwa. Mogliby trochę więcej sprzątać, no ale to Grecy :) Fajnym elementem były naturalne źródła zaraz na przeciw Xenonasu. Codziennie chodziłam pierw się natrzeć czerwoną gliną, która ma ponoć pomóc na alergie i problemy ze stawami, a później kąpałam się w zimnych źródłach. Coś w tym jest :) byliśmy też zobaczyć mostek bizantyjski oraz naturalne źródła w lesie (są przy obwodnicy - niedaleko). Gdy szliśmy na plażę gajami oliwnymi spotkaliśmy nie raz żółwia czy jaszczurkę. Sam Xenonas był najładniejszym budynkiem w Kokkino Nero. Właściciel tak jak pisałam, bardzo życzliwy. Wieczorami siedział z nami i pił wino i rozmawiał, a jak widział, że nie ma chętnych odsuwał się w cień. Pokój ładny, czysty. Trochę dziwne mają prysznice, ale w Grecji już tak mają. Ważne, że czysto, nie zniszczone i zadbane. Wszystko. co było potrzebne było, a ja jestem raczej z tych wymagających. U Marko można też było zakupić sobie śniadania za 5 euro i obiado-kolacje za ok 8 euro w zależności od tego co serwował. Wcześnie rano jeździł na targ i co kupił fajnego to podawał. Tak, jak pisali poprzednicy gotuje jego żona. i tak zjedliśmy mussakę, suflaki, ośmiornicę, doradę, wszystko przepyszne. Suflaki na mieście były tragiczne... do tego zawsze jakaś sałatka, wino :) Kocham Grecję i z pewnością tam wrócę (i nie cierpię Egiptu) :) Pozdrawiam Asia
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wraz z małżonką mieszkaliśmy w Xenonasie na przełomie lipca i sierpnia 2023. Fotografia na stronie Rainbow w pełni oddaje atmosferę tego miejsca. Nie jest to komercyjny hotel, jakie dominują w ofercie większości biur podróży, lecz raczej regionalny pensjonat w którym można poczuć się jak na wiejskich wakacjach. Miejsce spokojne, osłonięte wysokimi drzewami zapewniającymi przyjemny chłód podczas letnich upałów. W odległości kilku kroków znajdują się „czerwone źródła” – zapewniające przyjemną ochłodę. Warunki mieszkaniowe jak dla mnie OK – wygodne łóżko, aneks kuchenny z czajnikiem, łazienka z prysznicem. Standard – turystyczny, więc jeśli ktoś szuka czterogwazdkowych luksusów, to nie jest miejsce dla niego. Wiatrak sufitowy w pokoju bardzo przydatny. Właściciel jest miłym, uczynnym, a jednocześnie nie narzucającym się człowiekiem. Na miejscu dostępne jest schłodzone piwo w cenie 1E i wino w cenie 4E za 1 litr (nie trzeba biegać do sklepu). Można też zamówić na miejscu posiłki – nie oceniam bo nie korzystałem, ale inni turyści bardzo polecali. Zwiedziliśmy kawałek Gracji: masyw Olimpu, wyspę Skiatos i oczywiście Meteory. Wycieczki były dobrze zorganizowane i dobrze/kompetentnie poprowadzone przez przewodników. No i popóbowaliśmy miejscowej kuchni. Polecam wszystkim, którzy szukają tradycyjnych greckich klimatów niekoniecznie "na wysoki połysk".
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Miejscowość Kokkino Nero sprzyja pieszym wycieczkom po górach, wśród zieleni a także nad morzem. Nie trafiliśmy ze słońcem i iście greckimi temperaturami więc tym łatwiej było nam spacerować a nie wylegiwać się na plaży.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wszystkie poniższe opinie są zgodne z prawdą. Polecam wycieczki na Meteory i rejs na Skiathos. Jedzenie w Kokkino tylko w Tavernaki- kolorowe krzesełka.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt w Obiekcie Xenonas uważamy za udany. Pokoje były czyste i zadbane. Trochę ciemno bo małe okienka ale o poranku słońce akurat zagląda do pokoi. Dodatkowo na wyposażeniu ręczniki (kąpielowy i mały) - nie wymieniane podczas całego pobytu (10 dni) , suszarka do włosów. Bardzo skromne wyposażenie kuchenne - po 2 szt - talerze głębokie, płaskie, widelce, łyżki, łyżeczki, szklanki, kubeczki, i czajnik elektryczny, więc jak się kupi jakiś owoców, co jest tu raczej normalne, to nie ma na czym zjeść śniadania. Trochę skomplikowane wejście do toalety z prysznicem - klozet ustawiony za drzwiami - otwarcie drzwi do 60 stopni... można się przyzwyczaić, ale jest to utrudnienie. Łazienka bez okna, jest słabiutki wyciąg włączany razem ze światłem. Jeden halogen w toalecie daje b. mało światła. Tv - 20 cali- 5-6 programów greckich . Na szczęście była piękna pogoda więc nie oglądaliśmy. Właściciele oferują własne posiłki - śniadania i obiady (nie korzystaliśmy więc się nie wypowiadamy). Nie było sprzątania podczas całego pobytu . Byliśmy z ostatnim turnusem "jesiennym" więc było mało gości i w ogóle mało turystów u miasteczku. Cisza i spokój, pojedynczy turyści na plażach -głównie z Polski. Plaże : najbliższa kamienista -500 m dość wąska , z kafejkami - zakup za 2 euro i można korzystać z leżaków.. Dalsza plaża piaszczysta ok 1500 metrów od Xenonas. Dużym plusem jest spa z błotami i wodami mineralnymi (żelaziste) na przeciwko domu (20 m). Całkowicie bezpłatnie i całodobowo :) . Mobilni sprzedawcy owoców i warzyw, ryb codziennie pod dom dowożą towar. Podsumowując - polecamy pobyt w tym obiekcie, jesli lubicie cisze i spokój, bez setek pokoi obok i masy turystów.. Dobre miejsce na spacery na różne plaże, i w góry znajdujące się kilka set metrów obok (masyw Ossa). Polecamy odpoczynek w Kokkino Nero....
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Samo miejsce ma wiele plusów, nie będę się powtarzać, bo wszystkie zostały wymienione w innych opiniach i w zasadzie się z nimi zgadzam. Zasadniczy minus jest jeden - w opisie biura był wymieniony wyraźnie aneks kuchenny i pojechaliśmy tam w pełni nastawieni na własne wyżywienie. Niestety, na miejscu okazało się, że gospodarze usunęli z aneksów kuchennych... kuchenki. Więc jedyne, co w nich można sobie było ugotować, to wodę na herbatę. To zupełnie wywróciło do góry nogami nasz wakacyjny budżet, że już nie wspomnę o tym, co wzięliśmy w bagażu... Drugi problem to kwestia tarasu/balkonu - z opisu biura wynika, że do każdego pokoju przynależy osobny. Niestety tak nie jest. Na piętrze jest jest jeden długi balkon, przedzielony jedynie niską barierką pomiędzy pokojami. Ale i tak gwarantuje to więcej prywatności niż w przypadku tarasu w pokojach na parterze - tak naprawdę "taras" to wyjście wprost na wspólne podwórko, po którym chodzą wszyscy mieszkańcy pensjonatu. Mieliśmy szczęście, że nie było nikogo w pokojach obok nas, bo inaczej nie dałoby się nawet kawy rano w spokoju wypić, nie wspominając o tym, żeby spokojnie porozmawiać bez bycia słyszanym przez wszystkich dookoła. I wreszcie trzecia zasadnicza wada - co drugi dzień gospodarz urząda na podwórku/"tarasie" imprezy dla gości, połączone z bardzo głośną muzyką. Pierwsza taka impreza odbyła się akurat w dniu, w którym musieliśmy następnego ranka wstać o 6.00 na wycieczkę - a niestety cała zabawa ma miejsce dosłownie pod samymi oknami pokojów na parterze. Podsumowując: NIE dla osób, które chcą same gotować; NIE dla osób, które cenią sobie prywatność; NIE dla osób, które nie chcą podlegać przymusowej integracji z innymi wczasowiczami. Poza tym same plusy :)