5.2/6 (232 opinie)
4.0/6
Ciekawa wycieczka pokazująca szeroki zakres zmian w obu krajach na przestrzeni wieków. Ciągłe wojny, najazdy, zmieniające się sojusze. a jednocześnie nieprzemijalne piękno przyrody, głęboko zakorzeniona tradycja i religia.
4.0/6
Wycieczka intensywna. Śniadania 7 rano, powroty do hotelu późne - kolacja zazwyczaj 20.00. Duzo czasu w autokarze. Hotele jak na objazdówkę całkiem niezłe, śniadania niestety monotonne, kolacje nieco lepsze.
4.0/6
Wyjazd bardzo udany i ciekawy .Poziom zakwaterowania dobry na jakieś 3,5 gwiazdki . Najgorszy hotel w drodze powrotnej z Armenii do Gruzji w budynku starego dworca - śmierdziało stęchlizną mimo że hotel czysty i nowy .Wyżywienie dobre choć jak na mój gust za mało mięsa i warzyw a za dużo potraw mącznych zwłaszcza chleba w każdej ilości i postaci .Przewodnicy miejscowi Gaya oraz Samson bardzo mili . Przewodniczka Polska Pani Dominika przesympatyczna i kompetentna osoba z dużą wiedzą . Była pomocna i nie odmówiła prośba jeśli takie mieliśmy .Oba kraje piękne i ciekawe o bogatej historii . Może za mało widzieliśmy jeśli chodzi o miejsca zabytkowe ale wynika to chyba z długości przebywanych w autobusie tras i złej infrastruktury drogowej niż niechęci biura by nas zabrać gdzieś jeszcze .Jedyny mankament stosunek Gruzinów do bezdomnych zwierząt które umierają tam z głodu i wyglądają jak żywe kościotrupy . To niestety wpływa negatywnie na obraz kraju ale nie jest zależne od biura .Jeśli jesteście miłośnikami zwierząt to zabierzcie ze sobą kilka paczek suchej karmy a gwarantuje że szybko je wykorzystacie .
4.0/6
Wycieczka o ciekawym programie ale nastawionym głównie na zabytki sakralne. Bardzo długie przejazdy w starym i niewygodnym autobusie były zmorą całej grupy. Pokonanie zaplanowanych tras zajmowało za każdym razem ok. 2 godzin więcej niż można się było tego spodziewać.Podziwianie pieknych widoków odbywało się głównie z okien autobusu, nie było przystanków na trasie na robienie zdjęć tzw. fotostopów. Przystanki na toaletę mniej więcej co 3 godz. - na stacjach benzynowych o wątpliwej czystości, ale innych tam nie ma. Odradzam wszystkim udział w wieczorze gruzińskim, zostały zaprezentowane 3-4 tańce, których prawie nikt nie widział (brak sceny), Jedzenie na wieczorku takie sobie,wiele potraw zostało na stole i to nie zpowodu nadmiaru jedzenia. Zwiedzanie jaskini w okolicy Kutaisi to "zapchaj dziura" programowa ( nawet nie umywa się do naszej polskiej jaskini Raj), lepiej by było wczesniej wrócić do hotelu w Batumi i dać czas wolny. Hotele jak na objazdówkę dobre ( jesli nie liczyć cieknących kranów, bujających się sedesów i warczących wentylatorów).