5.3/6 (39 opinii)
6.0/6
Jadąc na wycieczkę znamy jej program dobrze, bo często go czytamy. Przygotowujemy się, bo płacimy nieraz duże pieniądze i oczekujemy od organizatorów wiele. I słuchajcie, pierwszy raz jestem zachwycona pilotem, jakiego biuro zatrudniło, a był nim p. Michał. Byłam z mężem w lipcu na tej wycieczce. Termin wybraliśmy niezbyt trafnie, bo my po 70-tce, a upały były od 38 do 52 stopni. Ale wytrzymaliśmy. To nieważne, że pot kapał z każdego, że było duszno, że "człapaliśmy" po ulicach w będącym dookoła smrodzie i śmieciach. Jeździliśmy tuktukami wśród wycia klaksonów w niesamowitym ścisku pojazdów i z ogromną szybkością. Niektóre punkty programu nie wypaliły, a słuchawek nie dało się nosić, bo ściskały i topiły się w pocie...Ale to nieważne, bo pilot- ciekawy świata, z ogromną fascynacją i wiedzą opisywał i pokazywał nam uroki Indii. Z wielką pasją, a zarazem cierpliwością, np ktoś robił zdjęcia zamiast słuchać,a potem prosił o powtórzenie informacji, a pilot powtarzał. Pilnował nas bardzo, jeśli ktoś chciał kupić określoną pamiątkę, to każdemu pomagał i szukał. Przy nim czuliśmy się bezpiecznie. Ja zachorowałam i mój lekarz z Polski telefonicznie kazał mi zażyć określony lek, pilot pojechał do miasta szukać apteki, wykupił lek i mi go przywiózł. A program wycieczki tylko na początku jest zły, zbyt męczący pierwszy dzień, po wielogodzinnych lotach powinien być odpoczynek w hotelu. Ciekawostką jest, że zwiedzając sklep z materiałami ja, jako jedyna z grupy zamiast 5m Sari wyraziłam chęć zakupu uszytej z niego bluzki i spodni i natychmiast krawiec wziął mi miarę, a za 3h dostarczono uszyty strój do hotelu (za 50zł). wszyscy byli smutni, że nie zamówili chociaż koszul. Zobaczyliśmy w Indiach wielu uśmiechniętych ludzi, proszących z zrobienie zdjęć. Takiej radości z życia brakuje wielu Polakom. A Dubaj, jak to Dubaj, muszą mieć wszystko naj...największe, najlepsze...i faktycznie zobaczyć pałac prezydencki i meczet szejka w Abu Zabi to jest być w bajkowym świecie. Ale ciągłe galerie sklepowe to za dużo, chociaż była tam klimatyzacja. I myślimy z rodziną, gdzie z biurem Rainbow pojedziemy w przyszłym roku. I fantastycznie byłoby znowu trafić na takiego pilota jak pan Michał!
6.0/6
Wycieczka marzeń, zderzenie dwóch światów. Indie mnie zafascynowały. Zapachy, jedzenie, ludzie. Potem Dubaj- aż sztuczny w swojej doskonałości. Momentami czułam się jakbym była na planie filmu science-fiction. Do tego współtowarzysze podróży - ekipa jakich ze świecą szukać.
6.0/6
Ze skrajności w skrajność!!!. Niesamowicie różne kraje: Magiczne Indie (New Delhi, Jaipur, Agra, Mombaj) z bogatą kulturą ze względu na wpływy, bardzo biedne i brudne jednak unikalne, pozytywnie nastawieni mieszkańcy na turystów; Zjednoczone Emiraty Arabskie (Dubaj, Abu Dabi) kraj czysty i bogaty aż do przesady z nowoczesnymi budynkami o ciekawych kształtach architektonicznych, sztucznymi wyspami i stokiem narciarskim. Oba Kraje naprawdę warte zobaczenia!!!
6.0/6
Wycieczka super, różnorodna...pełna kontrastów przede wszystkim to zasługa Pilota Łukasza P.....Kompetencja, życzliwość, wiedza, komunikatywność. Zawsze gotowy do pomocy...oby więcej takich Pilotów. Największe niezapomniane przeżycie - jazda rykszami po zatłoczonych uliczkach...niesamowite !!!!...Szkoda że tak szybko zleciało !!!!