5.4/6 (369 opinii)
4.0/6
Jak w tytule opinii komentarz dotyczy opcji all inclusive w hotelu Playacalida. Wakacje nasze rozpoczęły się w dniu 24.06. 2019 jednak na miejscu w hotelu byliśmy ok godz 4:00 juz 25.06. Zatem w dniu 24.06. nie korzystaliśmy z wybranej i oplaconej dodatkowo opcji all inclusive. Nie mogliśmy również z niej korzystać ostatniego dnia , pomimo wyjazdu z hotelu o godz 23:30. Jest to bardzo nie w porządku, dlatego też nie polecam w przyszłości tego hotelu. Choć uważam, że również biuro Rainbow zawierając umowy z hotelem powinno zwracać uwagę na tego typu niedociągnięcia.
4.0/6
To co nam się podobało: - fajnie położony hotel, piękny widok z basenu i sam basem infinity bardzo fajny, na wewnętrznym patio też spoko basen typu rzeczka z mniejszym basenem na końcu i barem (który za każdym razem był zamknięty jak akurat tam byliśmy) - spore i czyste pokoje z wygodnymi łóżkami i dużym balkonem, fajny widok jak traficie pokój na stronę zachodnią - w barach napoje zwykłe i alkoholowe normalnych marek (nie jakieś najtańsze ich zamienniki) - miła i pomocna obsługa w hotelu, nawet jak nie każdy mówi po angielsku to zawsze idzie się dogadać z uśmiechem na twarzy - fajni animatorzy i same animacje też spoko, widać u nich mega duże zaangażowanie i chęci (dotyczy to i animatorów z Rainbow jak i lokalnych hotelowych) - przy basenach sporo leżaków, więc raczej nie powinno być z nimi problemów - obsługa też pilnuje czy ktoś sobie nie "zarezerwował" leżaka, dają ostrzeżenia i jak się nie zareaguje to zdejmują ręczniki (chociaż to też nie zawsze dobrze działa, bo my straciliśmy leżaki będąc w basenie...) - duży wybór dobrego pieczywa na śniadanie + omlety smażone na miejscu To co nam się nie podobało: - basen otwierany jest o 10:00 a bar na basenie o 11:00, więc jak macie ochotę napić się rano kawy lub wody na basenie to trzeba biec na drugi koniec hotelu do jedynego otwartego baru w tym czasie - na dużym basenie całkowity zakaz korzystania z kół/materaców/piłek - basen do podziwiania widoków - w hotelu jest niby 5 barów ale realnie jest otwarty jeden w danym momencie, najgorzej jest pomiędzy 10 a 11 na basenie oraz wieczorem gdy chcecie w spokoju napić się drinka i pogadać, bo jedyny bar otwarty jest tam gdzie są główne animacje, więc jest bardzo głośno - wszędzie trzeba biegać z kartą do pokoju i przy barze/w restauracji trzeba ją dać aby obsługa mogła nabić z jej pomocą nasze zamówienie do systemu - no chyba, że karta przestanie działać to wtedy trzeba biec do recepcji, żeby ponownie ją zakodowali (żeby tak się nie działo trzeba unikać wkładania karty obok telefonu) - bardzo długie kolejki do barów, bo po prostu jest za mało barmanów + obsługa tych kart pokojowych zajmuje dużo czasu - w Allinclusive drinki typu Mojito dodatkowo płatne (od 2.5 do 3.5EUR) - średnie jedzenie, niestety często mięso było albo niedosmażone albo za bardzo wysmażone, warzywa marnej jakości - niby zawsze coś się znajdzie ale w porównaniu do innych hoteli wakacyjnych w jakich byliśmy to Playacalida wypada dość słabo, - w restauracji jeżeli idzie o napoje to jest tylko obsługa kelnerska, nie można samemu nalać sobie wody/coli/soku - przez co czasem napoje dostawaliśmy w połowie posiłku - w dniu wyjazdu Allinclusive kończy się dokładnie o 12:00 i nawet jak przedłużycie pobyt do 18 lub 20 to i tak nie macie już dostępu do barów - plaże obok hotelu mocno średnie, czarny piasek, kamieniste, nie za czysto tam jest - "standardowy pokój z widokiem na morze" w wersji od Rainbow to jakaś ściema, w hotelu okazało się, że pokoje standard nie mają jako takiego widoku na morze - jest to taki częściowo boczny widok na zatoczkę po stronie zachodniej hotelu. My dostaliśmy na pierwszą noc pokój, który był na drugą stronę i morze było widać jak się z balkonu wychyliło i to dość mocno . Na szczęście pokój został nam wymieniony po interwencji u rezydentki (chociaż też nie poszło jakoś super gładko).
4.0/6
Hotel jest położony na obrzeżach miasta. Do centrum można dojechać busem, który jednak jeździ wg uznania samych kierowcow. Gdy jednak uda się już być w centrum polecam wtopienie się w boczne uliczki i odwiedzanie tamtejszych barów. Tu poczuje się urok Hiszpanii i choć w barze czułam się jak statystka w westernie (wzrok tubylców był ze wskazaniem na nas), to tu czułam się świetnie. Cudowne były także wycieczki do Granady i do Gibraltaru. Wspaniali przewodnicy, którzy sprzedali nam wiedzę na temat tychże rejonów bez niepotrzebnych faktów. Do pełnej satysfakcji potrzebnych jest kilka prostych rozwiązań - hotel mógłby mieć na uwadze, że odwiedzili ich turyści nie tylko francuscy i odpoczywają tu także dorośli, nie zawsze z małymi dziećmi.
4.0/6
Spędzilismy tydzień w sierpniu 2+2 hotel ładny, piękne otoczenie baseny, duże pokoje i łazienki, jednak minus to jedzenie podróżujemy bardzo dużo i jedzenie słabe. Dodatkowo dokupiliśmy na miejscu ALL (bo hotel w malowniczym miejscu jednak wszędzie daleko, a ze względu na dzieci chcieliśmy mieć kilka posiłków) okazało się fatalnym wyborem. Mimo iż mieliśmy ALL w barze pizza (okropna)i hamburgery (fatalne) mimo ALL płatne dodatkowo, to samo dotyczy soków wyciskanych. W porze lunchu, po godz 15 serwuja kanapke z szynką i pokrojone owoce-SŁABO. Chipsy w barze czerwone lays w ramach ALL, inne trzeba płacić.- Lody trzeba płacić, Sangria nie przypomina sangrii! Nie wspomnę o przygotowanym posiłku po przylocie tragedia!!, animacje słabe- do tego w klimatyzowanej sali brakuje klimatu. Świetne animatorki do opieki dzieci, maluchy z chęcią spędzały z nimi czas.Minusem również zakazy na basenie, nie wolno odbijać dmuchaną piłką, nie wolno materaca, pogonili nawet dzieci z kółkiem, przy basenie z widokiem na morze. Bogaty program ćwiczeń na basenie. Ogólnie obiekt robi wrażenie, ale jest dużo do korekty. Panie przewodniczki słabo zorientowane.-szału nie robią. Dodatkowe atrakcje na basenie typu kule wodne, czy pokazy zwierząt wszystko płatne.