5.3/6 (481 opinii)
4.5/6
Trzeba przyznać, że nazwa wycieczki - Izrael nie tylko dla pielgrzymów - jest jak najbardziej trafiona, bowiem liczba zwiedzanych miejsc i obiektów nie związanych z ogólnie rozumianym chrześcijaństwem jest spora. Moja ocena wycieczki jest pozytywna (chociaż były tez negatywy, m. in. nocleg w kibucu ( nie mylić z pobytem )- dobrze ,że Rainbowtours nie ma obecnie tej "atrakcji" w swoim programie ).
4.5/6
Bardzo interesująca wycieczka ze wzgędu na bogaty program i ciekawy kraj jakim jest Izrael. W Izraelu byłam już trzeci raz , w tym dwa razy z Rainbow. Tym razem udało mi się zobaczyć nowe miejsca , takie jak Yad Vashem . Dużą rolę na wycieczce odgrywa pilot i przewodnik. Tym razem Panowie byli bardzo profesjonalni i z ogromną wiedzą. Pilot P. Jarek Tondos z dystansem do uczestników wycieczki ale całkowicie spełniający swoje zadanie. Przewodnik izraelski P. Andrzej to dość specyficzna osoba ale wiedza ogromna. Słabymi punktami tej wycieczki jest jakość hoteli. Myślę , że przy tej cenie wycieczki każdy uczestnik jest w stanie zapłacić 300-400,- zł więcej za cenę bardziej czystego hotelu. Dla mnie w programie brakuje zwiedzania lub choćby przejazdu przez Tel Aviv przez jego centralne punkty. Zwiedzanie Tel Avivu sprowadza się do przejazdu promenadą nadmorską , a to nie daje wyobrażenia jakie to miasto jest w rzeczywistości. Myślę , że jest na to czas , a mianowicie w ostatnim dniu przed wylotem spędziliśmy co najmniej 6 godzin w czasie wolnym w Jerozolimie a można było to podzielić i dac uczestnikom 3 godziny w Jerozolimie a trzy poświęcić na Tel Aviv.Poza tym nie mam uwag.
4.5/6
Był to mój drugi pobyt w Izraelu w przeciągu jednego roku. Organizania bardzo dobra, szczególnie wysoko oceniam pracę pilota pana Lolka. Przewodnik miejscowy pan Andrzej oprócz mnóstwa informacji związanych z atrakcjami programu, odpowiadał cierpliwie na dzisiątki pytań dotyczących dnia codziennego w Izraelu. Program imprezy intesywny, ale to kwestia nastawienia.Praktycznie nie ma bardzo długich spacerów (szlaków), pewnym utrudnieniem dla starszych osób może być klimat. Najfajniesza wycieczka fakultatywna - Wzgórza Golan z panoramą Syrii. Zakwaterowanie w hotelach poprawne. Jeżeli ktoś, już raz był w Autonomii to doskonale wie, że standard obiektów jest niższy niż w Izraelu. Jedzenie poprawne bez szału, moim zdaniem lepsze w Izraelu niż w Autonomii. Autokar bardzo dobry, kierujący - wybitny. Plusem wycieczki - skład osobowy uczestników.
4.5/6
Miejsca turystyczne takie jak Cezarea Północna, wybrzeże Morza Śródziemnego, Morze Martwe i Masada oraz Wzgórza Golan są naprawdę piękne, również Ogrody Bahaitów w widokiem na port w Hajfie. Jerozolima nocą - ciekawy zwłaszcza przejazd przez dzielnicę ortodoksyjnych Żydów. Yad Vashem - wizytę w tym miejscu możnaby znacznie skrócić. Co do tzw miejsc świętych to jedynie Jezioro Galilejskie oraz Góra i Ogród Oliwny są na pewno tymi z czasów Jezusa. Pozostałe są jedynie domniemane np miejsce ukrzyżowania oraz pochówku zgodnie z Biblią oraz wiedzą historyczną były poza murami miasta. Jakim sposobem znalazły się zatem na Wzgórzu Świątynnym, które zapewne nawet w tamtych czasach musiały być w murach miasta ? W dodatku stanowią wymowny przykład tego jak człowiek wszystko zepsuje. Jaki sens było stawiać na nich kościoły ? Nie potrzeba jeździć do Izraela żeby zwiedzać zabytki sakralne. Tzw grota narodzenia - no cóż ? Można odnieść wrażenie, że Jezus narodził się pod stołem albo w czymś w rodzaju psiej budy. Po co było robić nad tym jakieś zadaszenie ? Przecież Maryja nie położyła dzieciątka w miejscu, do którego musiała się schylać. Może to po to żeby uniżyć się przed Bogiem ? Dla mnie przerost formy nad treścią, bo owa grota też nie jest na 100% akurat tą, w której Jezus przyszedł na świat. Oczywiście kolejki w tych miejscach są bardzo długie więc nieraz 2 - 3 godziny czekania. Tzw droga krzyżowa również nie jest na pewno akurat tą, którą przeszedł Jezus, a obecnie prowadzi przez arabskie bazary. Te dni, w których odwiedzaliśmy owe rzekomo święte miejsca były najbardziej męczące. Program bardzo napięty, bardzo mało albo brak czasu wolnego. Hotele były średniej klasy, zapewne z uwagi na ceny jakie są w tym kraju, ale jedzenie dobre. W ogóle dziwny to kraj. Przed odlotem na lotnisku jakieś przesłuchania, najpierw przewodniczki, a później osób z grupy czy mówią to samo co ona. I jeszcze ta kartka w walizce mówiąca o tym, że bagaż był kontrolowany. Nie wiem po co skoro i tak jest prześwietlany. Podsumowując powiem krótko : raz można pojechać, ale nie jest to absolutny "must have". Są kraje bardziej przyjazne, bezpieczne i w dodatku sporo tańsze.