5.3/6 (481 opinii)
4.0/6
Fajna wycieczka z urozmaiconym programem, choć niepozbawiona mankamentów. Najważniejsze to transport i zakwaterowanie. Przylot i wylot z lotniska w Ejlacie, co powoduje, że pierwszego i ostatniego dnia w autokarze (mało miejsca na nogi i brak toalety) spędza się dodatkowych kilka godzin w porównaniu z wariantem z lotniskiem w Tel Avivie. Nie wiem, dlaczego w zimie Rainbow korzysta z tak oddalonego lotniska, pewnie ma jakieś korzyści finansowe, ale odbywa się to kosztem wygody uczestników. Zakwaterowanie spartańskie, dodatkowo w przypadku Betlejem oddalone od Jerozolimy, co jeszcze wydłuża jałowy czas przejazdów. Posiłki co najwyżej średnie i mało urozmaicone, tylko z niewielką ilością jaśniejszych punktów. Po stronie plusów należy zapisać olbrzymią wiedzę przewodników (Anety i Marka), nie tylko w zakresie zwiedzanych zabytków, ale również historii, geografii, ekonomii i różnych aspektów życia codziennego Izraela i całego regionu. Pozwala to uzupełnić i uporządkować wiedzę na temat tego jednego z najważniejszych miejsc na świecie, często pojawiającego się w mediach. Osobną kwestią jest formuła wycieczki i jej indywidualny odbiór. Jeżeli ktoś lubi aktywność i wysiłek fizyczny w trakcie urlopu, to niech o tym zapomni. Średnia wieku na wycieczce to sporo ponad 50 lat a przy sporej grupie tempo i intensywność dostosowywane są do najsłabszych. Jest zatem sporo jeżdżenia autokarem, przerywanego krótkimi spacerami w żółwim tempie. Jeżeli się odczuwa zmęczenie to jest to bardziej znużenie spowodowane ciągłym wysiadaniem i wsiadaniem. A tymczasem aż by się prosiło, aby była możliwość wyjścia na Górę Oliwną (zamiast podjazdu autobusem) czy wyjścia do twierdzy w Masadzie (zamiast wyjazdu kolejką). Jeżeli ktoś się zastanawia, czy podróżować z biurem podróży czy samemu, to w przypadku Izraela najczęściej mówi się, że lepiej z biurem (ze względu na nieustabilizowaną sytuację polityczną, wysokie ceny itp.). Po fakcie wcale nie jestem jednak tego pewny. Największym mankamentem podróżowania samemu byłaby konieczność organizowania wszystkiego samemu i mniejsza ilość pozyskanej wiedzy (ale dzięki wysiłkowi, więcej by jej zostało w głowie :). Dodatkowo, na domiar złego nie dopisała nam pogoda i było kilka deszczowych i bardzo chłodnych dni, co pogorszyło wrażenia z wycieczki. Ale w tym wypadku możemy tylko winić zły los - wybierając styczniowy termin trzeba się z tym liczyć (choć tydzień przed i po były dużo lepsze).
4.0/6
Fajna opcja dla kogoś kto pierwszy raz zwiedza Świętą Ziemię, jednak nie pozbawiona wielu mankamentów. Po 1) objazdówka wymaga naprawdę kondycji, jest mnóstwo atrakcji, codziennie inne miejsce oddalone o kilka godz jazdy autobusem co z jednej strony pozwala zwiedzić sporo, ale z drugiej po kilku dniach ma się już dość zwiedzania :) 2) Hotele na objazdówkach są spartańskie, zwłaszcza po stronie palestyńskiej 3) Pilotka która z nami była uczyła się Izraela gdyż na codzień pracuje w innym regionie; 4) brak profesjonalizmu podczas wycieczek fakultatywnych - jeśli nie bierzesz udziału to siedzisz pośrodku pustyni :) Ogólnie fajnie, ale sporo niedociągnięć po stronie biura i organizacji wycieczki
4.0/6
Wycieczka dobrze zorganizowana i ciekawa. Dużo informacji i historii, która zafascynuje niejednego turystę. Najbardziej urzekła mnie różnorodność i miejscowi przewodnicy, którym nie brakowało poczucia humoru oprócz wielkiej wiedzy jaką mieli o tym kraju potrafiąc ją przekazać w ciekawy sposób.
4.0/6
Program wycieczki rozsyoany.Nic zgodnie z programem.Wycieczki fakultatywne nie warte ceny.Zbyt duż czasu przeznaczono na specjalne zakupy.Izrael cikawy wart zwiedzenia.