5.3/6 (481 opinii)
6.0/6
Polecamy jest bardzo ciekawie i bezpiecznie wbrew opinii.
6.0/6
Dużo informacji i dużo zwiedzanie, dzięki prewodnikowi Dawidowi poznałem Izrael i kulturę żydowską. Politykę Izraela i dużo historii. Pomimo wczesnych pobudek polecam wszystkim tą wycieczkę. Oceniam ją na 6+.
6.0/6
Wycieczka do Izraela była spełnieniem mojego wielkiego marzenia. Jechałam z bijącym sercem i oczekiwaniem na tak wiele. A dostałam - jeszcze więcej! Wyjazd wspaniały - zobaczyliśmy chyba wszystkie ważne miejsca. Dodatkowo byliśmy poza sezonem(przełom stycznia i lutego) także do większości miejsc wchodziliśmy "z marszu" bez żadnego czekania - prawie jak na private tour :-) Bardzo polecam wyjazd w tym terminie -było co prawda chłodno, ale bardzo słonecznie i można było spokojnie porobić zdjęcia, przyjrzeć się szczegółom, nikt nikogo nigdzie nie popychał, nie poganiał. Brak kolejek spowodował, że mogliśmy odwiedzić również inne miejsca będące poza programem wycieczki - i tu ogromne podziękowania dla Pana Longiniusza Łuczaka - naszego pilota - to z jego inicjatywy mogliśmy zobaczyć więcej. Pan Lolek to przemiły człowiek, pozytywny, szalenie pomocny - byłam jedną z 41 osób na wycieczce a zawsze czułam się indywidualnie i z zaangażowaniem potraktowana - to ogromna umiejętność bardzo dobrego pilota - gratuluję Panie Lolku - była to dla mnie przyjemność móc Pana poznać a teraz napisać tą opnię. Zważywszy, że zarzuciłam Pana Lolka mnóstwem pytań, a on tak ciekawie na nie wszystkie odpowiadał i zachęcał do kolejnych. Ogromną wartością wycieczki był przewodnik - polski Żyd z Wałbrzycha - Józio. Człowiek legenda. Rodzice Józia to ocaleńcy z obozów zagłady, on sam to chodzący świadek i żołnierz wszystkich wojen z Arabami. Dziś Józio to zdeklarowany pacyfista i gorący orędownik pokoju. Józio, który wyjechał z Polski mając kilka lat, mówi fantastycznym, przedwojennym polskim (trochę jak ze skeczów kabaretu Dudek) z mnóstwem sympatycznych, często frywolnych zwrotów i przejęzyczeń. Ma ogromny dar opowiadania i to z takim humorem, że ciągle cały autobus chichotał na całego! Ujmujący jest jego dystans do siebie, bezpośredniość, sposób opowiadania - naprawdę warto przeżyć tydzień z Józiem i jego historiami - dla dodania smaku podaję link z wywiadem z Józiem w Dużym Formacie - http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127290,9500185,Jozio_z_Walbrzycha__Juz_nie_walcze_z_Arabami.html?disableRedirects=true A teraz kilka praktycznych uwag: 1. Program świetny, przekrojowy, naprawdę zobaczyliśmy wszystkie ważne miejsca,a nawet więcej - o czym była już mowa. Z wycieczek fakultatywnych polecam Wzgórza Golan (park narodowy,wioska druzyjska, same wzgórza z bunkrami po wojnie 6-dniowej), nie polecam Jerycha - poza samym faktem, że było się w najstarszym mieście świata do zobaczenia tam nie ma w zasadzie nic. Dodałabym do programu także przejazd przez ulicę w Jerozolimie zamieszkałą przez ortodoksyjnych Żydów za dnia, aby można było zrobić lepszej jakości zdjęcia (w chwili obecnej jest to fakultatywny przejazd późnym wieczorem) 2. Morze Martwe - zabierzcie koniecznie buty do wody - dno jest bardzo niebezpieczne - skały ze skrystalizowaną solą - na boso bardzo trudno jest się poruszać, dodatkowo kilka osób bardzo się poraniło. Sama kąpiel - wspaniała! Unosisz się na wodzie, możesz poczytać gazetę, a idąc głębiej nie jesteś w stanie postawić nogi na dnie, tak duża jest wyporność wody - tym samym niczym Jezus dosłownie chodzisz po wodzie - absolutnie fenomenalne doświadczenie! 3. Wyżywienie i hotele - hotel w Betlejem choć gorszej jakości niż w Tyberiadzie miał fantastyczne, lokalne jedzenie - bardzo smaczne i obfite. Dodatkowo bardzo przyjazna i wiecznie uśmiechnięta obsługa. Super się tam wracało. Hotel w Tyberiadzie prowadzony przez Żydów choć świeżo wyremontowany nie wywarł dobrego wrażenia - osoby z obsługi o ponurych twarzach, wisi tylko w recepcji, jedzenie niesmaczne. Podsumowując - gorąco polecam ten wyjazd! Przywieziecie ze sobą mnóstwo wspomnień, wzruszeń (niezależnie czy jesteście wierzący czy też nie - obok tych miejsc nikt nie przechodzi obojętny) i nawet okropne przeżycia na lotnisku (niesympatyczna, drobiazgowa kontrola trwająca wieki) nie zatrą wrażenia, że była to podróż, którą zapamiętam do końca życia. I - czego zwykle nie robię, bo chcąc zobaczyć tyle na świecie nie rozważam powrotu do miejsc, w których już byłam - znów chcę tam jechać... niech to będzie najlepszą rekomendacją
6.0/6
Spodziewałam się, że Izrael może powalić mnie na kolana, ale nie że aż tak ! Decyzja o wyjeździe została podjęta z powodu braku innych decyzji. Nie chcę myśleć jak mogłam żyć w błogiej nieświadomości , że Izrael nie koniecznie na mojej liście podróży. Powiem tak : to trzeba zobaczyć, może raz w życiu ale trzeba. I jeszcze jedno, dla niektórych może istotne info - proszę Państwa to nie jest pielgrzymka, to jest nie wyjazd na którym możemy czuć się skrępowani z powodu naszych niepełnych lub zupełnie obojętnych nam przekonań religijnych. To piękna podróż na której każdy znajdzie westchnienie dla siebie, obojętnie jakiego wyznania jest i czy w ogóle jakiegoś jest. Także spokojnie.