5.4/6 (294 opinie)
3.5/6
Pobyt we wrześniu 2018 roku. Generalnie urlop zaliczyć należy do udanych nie mniej jednak nie obyło się bez problemów. Niewątpliwym plusem hotelu jest infrastruktura. Hotel dysponuje dużym basenem, położony niedaleko pięknej, piaszczysto-żwirowej plaży, do której prowadzi uroczy las. Jedzenie pyszne i różnorodne, każdy znajdzie coś dla siebie. Pokoje czyste, nie mniej jednak nie odpowiadają standardowi ****. Ogród jest piękny i zadbany. Leżaki zarówno na basenie jak i na plaży bezpłatne. Na plaży bar. Bogaty program animacyjny. Minusem była organizacja wycieczki. Niestety Rainvow nie stanęło na wysokości zadania. Przyjechaliśmy do hotelu nocą. Nie dostaliśmy już ciepłego posiłu. Natomiast w ostatni dzień ostatnim posiłkiem był obiad (do godziny 14), natomiast wylot był o godzinie 00:10. Mimo, że zapłaciliśmy za pełny pobyt przez 7 dni Rainbow nie wiadomo dlaczego pozbawił nas ostatniego posiłku, który przecież nam sie należał. Żeby zjeśc kolację trzeba było dopłacić 15 Euro od osoby. Biorąc pod uwagę, że w pobliżu hotelu nie było żadnego miejsca, w którym można byłoby coś zjeść, a autobus do miasta nie kursuje w niedzielę mieliśmy wybór albo zapłacić albo głodować. Dodatkowo do godziny 18 należało oddac opaski All inclusive. Nie można było więc też korzystać z brau z napojami. Pokój w którym można skorzystać z prysznica był czynny tylko do 18. Większość uczestników nie zdążyła więc się wykąpać. Dodatkowe wady to słabo działająca klimatyzacja w pokoju, ograniczona oferta w barze na plaży (tylko piwo, kawa i napoje zimne), pomiędzy godziną 15 a 19 nie można było już nic zjeść. Sprzątaczki nie wymieniały regularnie ręczników, dopiero gdy zgromadziliśmy je na "kupie" na podłodze w łazience dały nam nowe, a oprócz tego zostawiały (kilkukrotnie) uchylone okno do pokoju. Linie lotncze, którymy lecieliśmy (Travel Service, Czeskie) były dramatyczne. W środku brudno, obdarte fotele, plastiki przy turbulencjach strzelały, samolot był opóźniony o ponad godzinę, w zamian za co jako poczęstunek dostaliśmy szklankę wody mineralnej. Minusem jest również położenie. Do najbliższego miasta (Pizzo) trzeba jechać hotelowym autobusem. W pobliżu nie ma gdzie wyjść, dlatego pobyt jest dedykowany raczej dla osób nastawionych na stacjonarny pobyt, a nie na zwiedzanie. Wycieczki lokalne raczej drogie (50-55Euro). Natomiasto raczej zaliczyć należy do brudnych i mało interesujących. Jedyne miejsce warte zobaczenia to zatoka. Podsumowując: hotel jak najbardziej na plus. Polecam spędzenie w nim urlopu, jednak nie koniecznie z biurem podróży Rainbow.
3.5/6
Duży, ładny, czysty Hotel położony na totalnym odludziu. Pokoje bardzo odbiegają od naszych 4 gwiazdkowych pokoi, ale to we Włoszech ponoć standard. Klimatyzacja - porażka. Chodziła jak pralka podczas wirowania a mało co dawała... nawet po całej nocy pracy na maksa w pokoju było zwyczajnie ciepło. Po za tym podwójne łóżko to tak naprawdę dwa pojedyncze obok siebie gdzie w nocy kilka razy trzeba było je poprawiać. Jedzenie super, naprawdę przepyszne i ogromny wybór, po za tym codziennie dania główne się zmieniały. Czasami w restauracji brakowało miejsc do siedzenia. Basen ogromny super atrakcje, dwie zjeżdżalnie itd od rana różnego rodzaju animacje i zabawy. Kilka animatorów jest z Polski co jest dużym plusem tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że z obsługi mało kto zna angielski. Plaże od hotelu dzieli około 250 metrowa droga przez las. Plaża bardzo ładna kamienista ale już po 3 dniach dało się chodzić bez klapek. Ogrom leżaków także zawsze można było znaleźć wolne miejsca. Bar blisko plaży gdzie był jakiś alkohol ale też co nie co do jezdnia w porze obiadowej jest dużym plusem. Hotel położony jest 15 minut busem od lotniska co jest wielka zaletą i zarówno na takim odludziu, że nie mając auta i nie wybierając się na jakieś wycieczki wielkim minusem ponieważ nie ma tam co robić.
3.5/6
Hotel max 3 gwiazdki, jedzenie bdb jeśli uda się je zdobyć - zdarzyło się nam nawet nie zjeść lunchu w związku z tym, że ilość gości jest conajmniej dwa razy większa niż ilość stlików - o wszystko trzeba walczyć - od kawałka pizzy po jajko sadzone....znajomośc języka , jakiegokolwiek, graniczy z cudem, plaża, leżaki, baseny, czystość pokoju bdb. Niewiarygodnie katstrofalna, arogancka obsługa w recepcji!!! Również pogoda była bardzo kapryśna - dwa dni padało. Hotele w Turcji czy Grecji na tym tle to najwyższa, nieosiągalna we Włoszech jakość!!!GB
3.5/6
Na wakacje w hotelu Falkensteiner wybraliśmy się z 10 - miesięczną córeczką. Problem pojawił się zaraz po przyjeździe do hotelu. Po pierwsze kolacje mogliśmy zjeść albo przed meldunkiem, albo wcale, bo zamykano restaurację,co z uwagi na fakt, że przyjechaliśmy o 22 z małym dzieckiem oznaczało, że z kolacji nie skorzystaliśmy. Zazwyczaj hotele zostawiają coś w pokojach dla gości, którzy się tak późno meldują. Po drugie nie otrzymaliśmy łóżeczka dla dziecka, które zamawialiśmy wcześniej w Biurze i za które zapłaciliśmy. Przy zameldowaniu dopytałam czy łóżeczko dla dziecka jest w pokoju, potwierdzono, że oczywiście jest, a gdy do pokoju dotarliśmy okazało się, że łóżeczka nie ma. Było po 22, nasza córka była bardzo zmęczona, jednak pomimo wielokrotnych próśb skierowanych do pracowników recepcji zarówno przez nas, jak i przez rezydentkę nie otrzymaliśmy łóżeczka na pierwszą noc, a dopiero popołudniu kolejnego dnia po kilkukrotnych interwencjach w recepcji. Kolejną niemiłą niespodzianką była niedziałająca klimatyzacja. Naprawiono ją dopiero trzeciego dnia, również po wielokrotnych prośbach i interwencji rezydenta, chcieliśmy wymienić pokój - nie wymieniono. W recepcji dają bidony na wodę, my ich nie otrzymaliśmy musieliśmy się o nie upomnieć :) Zostaliśmy zameldowani w budynku zlokalizowanym najdalej od restauracji, basenu, morza i wszelkich atrakcji. W pokoju brak czajnika czy nawet powitalnej butelki wody, wszystko kilkudziesięcioletnie, cieknący brodzik, czystość również pozostawiała wiele do życzenia. Łazienka przy basenie po prostu obrzydliwa, brudna, obskurna, wymagająca remontu. Raz skorzystałam i wolałam biegać do pokoju ;) Standard to raczej dwie gwiazdki niż cztery, więc jeśli ktoś liczy na ładne wnętrza zdecydowanie odradzam. Ogromną zaletą hotelu jest piękny ogród, pomimo odległości, które trzeba było pokonywać do restauracji czy nad morze spacer był przyjemnością. Baseny są dwa - jeden tylko dla dorosłych bez baru, drugi z barem dla wszystkich w tym bardzo fajna strefa dla dzieci, gdzie nawet raczkujący brzdąc świetnie się bawił. Jedzenie - jak na Włochy przeciętne, ale makarony, pizza i ryby bardzo smaczne. Minusem restauracji było, że bardzo często brakowało jedzenia, obsługa nie nadążała ze sprzątaniem i dokładaniem potraw do bufetu, często brakowało również naczyń. Druga restauracja z grillem dostępna za darmo raz podczas pobytu dużo smaczniejsza, ładniejsza i można było zjeść posiłki w spokoju, a nie w ogromnym tłumie. Drinki robione z oryginalnych alkoholi co na all inclusive jest rzadkością. Plaża piaszczysto - żwirowa, raczej mało atrakcyjna, ale czysta, dużo wolnych leżaków z parasolami, bardzo miła obsługa w barze na plaży, i foodtruck z przepysznymi owocami morza. Dojście do plaży przez lasek sosnowy, zrobiona ścieżka, więc z wózkiem nie stanowiło to problemu. Animacje w basenie, wieczorem koncerty i animacje dla dzieci - w języku angielskim, niemieckim i oczywiście włoskim. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Polecam aperitivo w barze na plaży - widok na zachodzące słońce i drinki podane w odpowiednim szkle :) Największym minusem hotelu jest zdecydowanie standard pokoju, a także łazienek w częściach wspólnych - przy restauracji i basenie. Lokalizacja hotelu na plus, szybki transfer z lotniska (ok. 15 min), busem z hotelu można dojechać do Pizzo czy Tropei, jednak w okolicy hotelu nie ma żadnych sklepów, restauracji czy miejsc, do których można byłoby pospacerować. Opieka rezydentki - pani Mileny - najlepsza z jaką się spotkałam, niestety pani na wiele rzeczy nie miała wpływu. Na koniec wyjazdu próbowaliśmy przedłużyć dobę hotelową z uwagi na wieczorny lot, chcieliśmy mieć gdzie położyć córkę na drzemkę, hotel nam odmówił tłumacząc się pełnym obłożeniem, jednak goście z Włoch i Niemiec mieli możliwość przedłużenia doby.