Kategoria lokalna: 3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel dla tych, którzy nie spodziewają się luksusu, znają włoską specyfikę wakacyjnych hoteli (słodkie śniadania, głośne animacje, brak możliwości wieczornych spacerów ze względu na położenie) i nie narzekaja na to. Ja spędzałam wakacje w Kalabrii już po raz trzeci, a ten hotel wybrałam świadomie ze względu na widoki, dziką plażę, bliskość miasteczka ze stacją kolejową ( 10 min pieszo), bliskość do słynnej Tropei i tu się nie zawiodłam. Widoki cudowne, o każdej porze dnia. Możesz codziennie jeść kolację oglądając widok zachodzącego słońca. Morze ma turkusowy kolor, a po zejściu schodkami ok. 200 można plażować na skałkach lub w niewielkiej zatoczce na piasku. Dla wygodnych dowóz na plażę koło Tropei i leżaki z parasolem gratis, ale są ustawione tak daleko od linii brzegowej, że morza z nich nie zobaczysz. Tym samym busem można dostać się do Tropei. Hotel początkowo rozczarowuje, przypomina ośrodki FWP z lat 80-tych. Na szczęscie pokoje i łazienki zostały odnowione, są miłe i czyste. Pokoje są duże, mają wszystko, co potrzeba do wypoczynku. Niestety, okazało się, o czym Rainbow nie informuje na stronie, część pokoi to tzw. w przyziemiu czyli w sypialni masz małe piwniczne okienko z mleczną szybą umieszczone pod schodami. Jedynym źródłem światła dziennego są drzwi wejściowe do pierwszego pomieszczenia. Efekt- palisz cały czas światło w sypialni, wilgoć, zapach kanalizacji w łazience, brak możliwości wietrzenia ( chyba że otwierasz szeroko drzwi). Widoków żadnych, chyba że stoisz w drzwiach. Taki pokój dostałam, chociaż płaciłam i to sporo, za widok na morze. Spędziłam w nim dwa dni. Na szczęscie, dzięki pomocy rezydentki, udało się dokonać zamiany, i dostałam to, za co zapłaciłam czyli pokój z widokiem na morze z balkonu na 1 piętrze. Prwadziwe wakacje zaczęły się dla mnie dopiero od tego momentu.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie wakacje udane.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
PLUSY:Hotel położony fantastycznie,dzikie plaże koło hotelu sa niewątpliwie najpiękniejsze w okolicy.Prowadzi do nich ok 220 schodów ( wygodne, szerokie)- ale naprawdę warto!!!Widok na morze, Tropeę i wulkan Stromboli- tylko z budynków położonych od strony morze ( trzeba wykupić opcję apartamentu z widokiem na morze).Barwy morza i zachody słońca- niesamowite!!!Sympatyczna obsługa w recepcji, świetni kelnerzy doskonale wyszkoleni przez p.Salwadore.Apartamenty przestronne, składają sie z pokoju z aneksem kuchennym( korzystanie- dodatkowo płatne) i jednym łóżkiem oraz sypialni i balkonu.Czystośc ok.Niedaleko hotelu miłe małe miasteczko, gdzie mozna wybrać sie na lody lub pizzę oraz gospodarstwa, gdzie mozna kupić doskonałe warzywa.Do Tropei- busik hotelowy( 5 lub 7 euro w obie strony).Generalnie byłoby świetnie, ale... MINUSY:Muzyka i animacje na basenie to KOSZMAR!!!!!Agresywne italodisco słychac na CAŁYM terenie hotelu cały dzien do północy.(warto poprosić o pokój w budynku od strony morza, ale dalej od basenu!)Basen raczej płytki, niesamowicie zatłoczony plus non stop głośna muzyka- zero wypoczunku! Na ogół nie korzystam z basenu( szczególnie przy takich plażach!) ale w dniu gdy wysokie fale uniemożliwiały kąpiele- wytrzymałam na basenie 5 min.Bardzo kiepskie jest również jedzenie- sniadania typowo włoskie( słodkie bułeczki,zero warzyw, serów).Pozostałe posiłki b. przecietne- dania głowne( serwowane) poniżej krytyki-burgery mięsne lub rybne z mrożonek, kiepskie pasty.Przystawki różne- często z resztek z poprzedniego dnia, monotonne.Aby posmakowac miejscowych specjałow- wybierałyśmy się do miasteczka. Podsumowując- miejsce przepiękne, ale tylko dla osób, które sa w stanie znieśc non stop koszmarna głośną muzykę .
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Gdybym wiedział o wspomnianych przeze mnie warunkach lepiej bym się przygotował i wypoczął.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Widoki wspaniałe , morze cudo, obiady i kolacje ok. I na tym niestety kończą się plusy. Śniadania: musiałam kupować pomidory, żeby dało się zjeść platykowe wędliny. Pieczywo wytrawne, coś w rodzaju bułek ( bo słodkie było dobre) było takie, że na sam widok robiło się niedobrze. Pokój miałam na parterze, Bogu dzięki byłam mało w tym pokoju, bo był tak ciemny, że cały dzień trzeba palić światło. W szafach śmierdziało stęchlizną i zastanawiał pełny aneks kuchenny (lodówka, palniki, zlew) przy całkowitym braku naczyń, nawet jednej szklanki czy łyżeczki. Chyba należy podróżować z serwisem. Basen totalnie okupowany przez krzykliwych Włochów i ich dzieci , co mnie akurat nie przeszkadzało, bo całe dnie spędzałam na peregrynowniu (100+ km) wybrzeża i do tego głównie chcę się odnieść. Nie polecam pieszych wędrówek do Tropei, droga ok. 40 min w słońcu, poboczem brzydkiej drogi, zero widoków , a na koniec ca 10 pięter po schodach do miasteczka, które jest PRZEPIĘKNE. Natomiast pociąg jest ok, ale bilety należy kupować w automacie na stacji, bo konduktor dolicza 5 euro prowizji (o czym rezydent Rainbow POWINIEN informować). Akurat w przypadku Tropei (bilet w automacie 1,2 euro) konduktorzy są litościwi i pozwalają przejechać na gapę. Przy dalszych podróżach już nie, aczkolwiek muszę przyznać, że w Scilli, gdzie automat na peronie był popsuty, konduktor o tym wiedział i nie naliczył prowizji. Ogólnie polecam I Scillie i Pizza, są może brzydsze od Tropei ale też ciekawe i bardzo klimatyczne. Byłam jeszcze w Reggio, to już większe miasto,ładne i eleganckie, ale miałam pecha, bo akurat trochę padało i było pochmurno, więc najpiękniejsza promenada południa Włoch nie robiła wrażenie, a słynne posagi w muzeum archeologicznym nie były eksponowne. Wycieczka na Wyspy Lipatyjskie bardzo ciekawa, polecam.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Włosi korzystają z paniki na rynkach turystycznych - bo terror na pólnocy Afryki - a my wyjeżdżać chcemy .
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel to jakaś porażka. W sypialni łóżko małżeńskie zestawione z dwóch tapczanów, stary telewizor na starym biurku. Klimatyzacja - owszem jest lecz jej praca zakłóca wszystko wokół. W nocy do wyboru, hałas albo duchota. W części dziennej stół, cztery krzesła i dwa tapczany oraz aneks kuchenny z meblami pamiętającymi dawno minione czasy. W ofercie była informacja, że aneks jest wyposażony standardowo. Nic z tego. Nie było nawet szklanki żeby się napić. Za standardowe wyposażenie uważano chyba stary telefon stacjonarny oraz miskę znajdujące się w meblach. Pani rezydent wytłumaczyła nam, że wyposażenie aneksu jest możliwe po wykupieniu dostępu do kuchenki gazowej i lodówki w cenie 70 euro za tydzień. W miejscu gdzie występują temperatury powyżej 30 stopni trzeba dodatkowo płacić za korzystanie z lodówki. Porażka.Poo