5.5/6 (68 opinii)
Kategoria lokalna 4
5.0/6
Hotel - świetny. Pokoje czyste, sprzęty (np baterie w łazience) nie najnowsze, ale nie ma tragedii. Wi-Fi w całym hotelu gratis. Robactwo - raz jeden jakiś taki nam wleciał do pokoju. Komarów - nie było. Jedzenie - pyszne - dawno w hotelu tak nie pojadłem (świetnie przygotowują wołowinę). Napoje nalewane ze szklanych butelek - to nie Egipt i automaty, tu jest inaczej :-). Obsługa uśmiechnięta i życzliwa. Przekąski przed jak i po obiedzie - np pizza przy barze - zdarzało się , że na obiad nie szliśmy - nie było potrzeby. Baseny czyste , woda ciepła, najlepsze są te z krawędzią z widokiem na ocean ! Plaża - biała mąka ! Duże pływy oceanu - wg mnie na "+" bo jest urozmaicenie, a nawet przy odpływie swobodnie można snorkowac. Minus - jak to w Kenii - plaża publiczna - zapomnijcie o leżeniu na ręczniki na plaży - jak tylko postawicie stopę na piasku od razu obskakuja was "beachboysi" chcąc wcisnąć wszystko ! Nie są może niebezpieczni, ale jest to nieprzyjemne jak nagle koło ciebie zgromadzi się 3-4 a nawet 5 obcych facetów i każdy z każdej strony cię zaczepia, zagaduje itp. po tygodniu masz to już gdzieś, i znasz ich wszystkich :-). Jak coś chcecie kupić - TARGOWAĆ SIĘ - i to ostro ! Np: wisiorek z koralików kupicie za 1 $ (za tyle kupowaliśmy) - oczywiście zaczną od 10$... Podczas odpływu pojawia się łacha piasku jakieś 500m od brzegu, na którą lokalni robią wycieczki łódeczka mi - warto się wybrać (20$ łódź motorowa z dnem z oknami z plexi, 30$ "rejs" drewniana lokalna łodzią - to polecam - jest to bardziej egzotyczne przeżycie). Na "wyspie Ribinsona" - bo tak ją nazwali jest kawał piasku + rafa po której można chodzić i oglądać zwierzęta - my ratowaliśmy rozgwiazdy, które utknęły na piasku, widzieliśmy rybę rozdymke, mała plastuge i setki kolorowych rybek. Od razu mówię - to nie rafy znane z Egiptu, ale też jest fajnie. Wracając do hotelu - małpki (koczkodany, gerezy i nawet pojawiały się pawiany) - trzeba uważać - są małe, ale silne, dokarmiane przez turystów (sic :-)), ale ZAMYKAC OKNA - były sytuację , że rozerwały moskitierę w weszły do pokoju !!! ARMAGEDON !!! Są też jaszczurki i ... duuuze pająki ! Ale na szczęście typu "krzyżak" - tzn siedzą wysoko na pajęczynach rozpiętych pomiędzy drzewami ! - takie to duże !!! Ale nie są jadowite (tak nam mówiono) i jak się człowiek nie rozgląda - to nie przeszkadzają :-). Warto wstać przed 6 rano na wschód słońca - rewelacja !!! Słychać ptaki i inne zwierzaki poza tym cicho (zero zgiełku "ludzkiego" szeroka plaża ...no bajka. SAFARI: My kupiliśmy Tsawo East - 2 dniowe z Rainbow - tak na prawdę to max 1,5 dnia jak nie ma korków. Długi transfer - 4h do parku. A samo safari ... nie są to filmy Discovery - zwierzęta są dalej i po chwili odchodzą, ale my mieliśmy ogromne szczęście bo rano drugiego dnia trafiliśmy na stado lwów (naliczyłem 20 sztuk) , które dopiero co powaliły żyrafę !!! Siedziały i odpoczywały zziajane, jeszcze jej nie jadły. I to wszystko 10-15 m od drogi ! Przewodnik mówił że 7 lat jeździ z turystami i pierwszy raz widział taką scenę. Safari 2 dni - ok. Na safari jest już dużo robactwa. W hotelu w parku uwaga - w łazience rano zabiłem skorpiona ! Były moskitiery, ale i tak mieliśmy środek.na komary wpinany do gniazdka i oszukaliśmy się Mugą. W parku: słonie, żyrafy, lwy, zebry, był nawet bawół, antylopy, gazele ,ptaki i wiele innych. Ale nie były to jakieś wielkie stada. Kolejny minus samej wycieczki : transfery do i z hotelu. Jedzie się takimi 20 osobowymi autobusikami , bez klimy, walizki na dachu pospinane plandeka - ok, trochę folkloru, ale widziałem że inne biura podrozy wynajmowały autobusy z klimatyzacja dla swoich klientów. Przed podróżą powrotną nie warto brać prysznica, bo po 10 minutach w busiku z człowieka się leje. W Mombasie problemy były na promie - dluuugie kolejki i czekanie nawet 1-2 ja w kolejce w pełnym słońcu - bez klimy. Tutaj Rainbow leci w kulki z turystami - kroi aż miło. Ogólnie - rewelacja (pomimo minusów) i na pewno jeszcze do Kenii wrócimy !!!
Michał - 21.12.2022
20/23 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Położenie hotelu rewelacyjne. Baseny super. Każdy znajdzie coś dla siebie - 4 baseny z czego jeden oddzielny basen bez dzieci i jeden ze specjalnym zejściem dla smyków. 3 restauracje z pysznym jedzeniem bez kolejek (hotel cały zajęty). Obsługa przemiła i pomocna. Na terenie hotelu mnóstwo małpek (przemiłych). Nie daje 6 gwiazdek tylko ze względu na łazienkę. Pokój mieliśmy standard z widokiem na ocean. Pokój był ok. Niestety łazienka wymaga odświeżenia plus minus za krany 😞 Do hotelu wróciłabym wybierając suitę.
Dorota, Lodz - 01.04.2022
20/22 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Hotel położony w pięknym miejscu, na niewielkiej skarpie nad plażą Diani. Składa się z 3 części , które nieco różnią się standardem pokoi. Na początku byliśmy w pokoju "ocean view" w części Baobab. Pokój był w porządku, niezbyt duży, taki na 4 gwiazdki jednak łazienka była już wysłużona i w standardzie na max 3 gwiazdki. Ponadto nie mieliśmy ciepłej wody. Po trzech nocach przeniesiono nas do pokoi o wyższym standardzie w części Maridadi. Polecam nie brać pokoi "ocean view" tylko dopłacić do pokoju o wyższym standardzie, który był przestronny i bardzo ładny z pięknym widokiem. Cały hotel oceniam na 5 gwiazdek poza tym pokojem z widokiem na ocean, do którego nie chciało się wracać. Podobnie jak inni goście muszę przyznać, że obsługa jest niezwykle miła i uczynna i naprawdę chce pomóc. Wszyscy się bardzo starają i większość mówi kilka zdań po polsku co jest bardzo miłe. Pracownicy są wielkim plusem tgeo miejsca. W hotelu są trzy główne baseny, z których jeden składa się w zasadzie z 3 basenów więc nie ma tłoku. Dwa z nich mają wspaniały widok na ocean, jeden przeznaczony jest tylko dla dorosłych. Jedzenie było w porządku, można było coś dla siebie znaleźć, było dużo warzyw i owoców, jedynie słodkości nie zasługują na zainteresowanie. Na terenie hotelu jest bardzo zielono, rośnie wiele drzew, w tym sporo wspaniałych baobabów. Atrakcje wieczorne odbywały się codziennie jednak ich poziom był bardzo przeciętny chociaż wszyscy się bardzo starali. Na terenie hotelu można pójść na masaż (bardzo dobry profesjonalny) oraz iść do fryzjera. Obok hotelu jest kilka sklepów z pamiątkami i podstawowymi rzeczami jak pasta do zębów czy szampon. Do Carrefoura kilka km wcześniej można dojechać tuk tukiem za 100-150 szylingów w jedną stronę. Dużo różnych pamiątek i wycieczek można też kupić na plaży choć jest to bardzo męczące bo wszyscy bardzo namiawiają. Pomiędzy hotelem Baobab a Papillon można się wybrać na lokalny bardzo fajny masaż do pani Masi masi - polecamy bardzo, a jest tańszy o połowę niż w hotelu.
Marta - 08.09.2021
12/12 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Wyjazd znakomity. Hotel bardzo ładny. Obsługa super. Kenia cudowna ( nasz trzeci pobyt w Kenii i szósty w Afryce) Słabe punkty to dramatyczny serwis w samolocie ( dwie szklanki wody a odpłatnie też smutek) oraz konieczność opuszczenia pokoju o 10 AM przy transferze o 4:20 PM. Wykupiliśmy jedną dobę więcej i mogliśmy wypoczęci i odświeżeni zacząć długą podróż do Gdańska.
Wojciech, Pręgowo - 15.12.2023 | Termin pobytu: listopad 2023
1/1 uznało opinię za pomocną