5.4/6 (116 opinii)
6.0/6
Jeden z najlepszych hoteli w jakim byłem! Jestem ciekawy jak wyglądają hotele 4 lub 5* skoro Papillon miał 3,5* a wyglądał niesamowicie. Czysty, przemiła obsługa, mnóstwo zieleni, ogromny teren, wspaniały! Jedzenie rewelacja, żadnej nudy na talerzu, posiłki przemyślane z głową, zero-waste. Obsługa na bardzo wysokim poziomie, dekoracje starannie przygotowywane i zmieniane codziennie. Animacje czasu wolnego rewelacyjne, każdy mógł znaleźć coś dla siebie a wisienką na torcie były występy lokalnej społeczności. Gorąco polecam!
6.0/6
Piękny, klimatyczny hotel z olbrzymim baobabem koło basenu. Codzienne animacje wieczorne. Ładny park przy basenie z egzotycznymi drzewami. Drink bar na wodzie. Lazur oceanu. Smaczne jedzenie podawane przez kelnerów. Wykwintne kolacje przy świecach. Odpoczynek i relaks w rajskim klimacie.
6.0/6
wspaniałe miejsce na wypoczynek.
6.0/6
To bardzo udany wybór. Hotel położony w ładnym ogrodzie, ciekawie rozplanowany. Świetnie w nim można wypocząć. Lepszy niż wskazuje na niego kategoria. Ogród z starym Baobabem, biegającymi obok leżaków małpkami. Jedna z piękniejszych plaż jakie widziałem w życiu. Kapitalna kuchnia z daniami przygotowywanymi na oczach gości. Za tuńczykiem w sosie imbirowym można zatęsknić. Nie poraża ogromem wyboru, ale za to utrzymuje bardzo wysoką jakość. Zadowoleni będą zarówno wegetarianie, jak i smakosze mię lub ryb. Do tego wino, piwo do posiłków. W dwóch barach także inne trunki. Na kolacji obowiązują mężczyzn długie spodnie. Nie zawsze tego przestrzegano, ale czasami cofano osoby. Wieczorem animacje, które pozytywnie mnie zaskoczyły. Z plaży można popłynąć łódką lub samemu z maską i rurką na małą rafę. Daleko jej do egipskich, ale rafa i ryby na niej zawsze cieszą. Możliwość odbywania długich spacerów plażą (wtedy pojawiają się osoby oferujące różne towary lub usługi). Bardzo sprawna i uprzejma obsługa hotelowa. Wszędzie czysto i w basenie i w restauracjach. Mili, uczynni, Nie zmienia tego fakt, że ktoś z nich przywłaszczył sobie mój portfel z szylingami. A znajomym zginęły klapki. Trudno... Minusem jest tez brak butelkowanej wody, ale nie było żadnych problemów by zabrać wodę do pokoju w jakimś naczyniu. Do małego centrum handlowego można dojechać tuk-tukiem za 200 szylingów w jedną stronę 300-400 w dwie (ryksza poczeka). Tam jest kilka sklepów z pamiątkami, sportowy, spożywczy itp. W Papillion można fajnie spędzić czas, zwłaszcza jak spotka się takie fajne polsko-czeskie towarzystwo, jakie ja spotkałem.