Opinie o Sunny Garden

2.6/6 (81 opinii)

Kategoria lokalna 2

2.6/6
81 opinii
Atrakcje dla dzieci
2.5
Obsługa hotelowa
2.6
Plaża
3.0
Pokój
3.0
Położenie i okolica
3.2
Rezydent
3.1
Sport i rozrywka
2.9
Wyżywienie
2.3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
  • 0.5/6

    Warto czytać opinie

    My niestety nie możemy napisać zbyt wiele pozytywnego na temat tego miejsca. Zamieszczone powyżej niskie oceny są jak najbardziej uzasadnione. Mieliśmy tą nie przyjemność doświadczyć tego na własnej skórze. Ogólny stan hotelu określiłbym jako średni, większość osób wskazuje tu że "jak na te pieniądze jest całkiem ok", ja uważam że jeżeli biuro podróży podejmuje się organizacji takich wycieczek to powinno najpierw wysłać tam swoich ludzi na tydzień żeby zobaczyli czy da się tam wogóle przeżyć te kilka dni, a jeżeli nie potrafi tego zrobić to niech nie zabiera się za sprzedaż byle jakich wycieczek. Dla jednego 1500 zł to mało, dla innego kupa kasy. Pokój w którym mieszkaliśmy był do zniesienia, też nie jestem Bóg wie jak wymagającą osobą, no ale wybaczcie - brudna i średniowieczna łazienka to chyba za wiele. Niby codziennie sprzątana a brud jaki był taki jest. Tragiczny prysznic, kabina w formie wiszącej ceraty, woda wylewająca się do pokoju. Odrywający się zakamieniony kran przy umywalce. Ale to i tak nic w porównaniu z tym co czekało na nas na stołówce. Zacznijmy od kolejki sięgającej drzwi przy każdym posiłku, codziennie te same nazwijmy to "dania" w formie stołu szwedzkiego, a raczej stolika...podchodzisz do niego, sięgasz po chałkę (pieczywa tam nie zobaczysz) z margaryną, do tego trochę zwiędniętych pomidorów i ogórków, noi zapewne większość szukała by wędliny, jej też tam nie znajdziesz. Dostaniesz coś na podobieństwo naszej mielonki/mortadeli (mój pies takie jada) noi co życzymy smacznego! Acha, zapomniałem o "kawie", wlej sobie do dużego kubka wody i pół łyżeczki kawy, dolej mleka którego zapomniałeś wczoraj włożyć do lodówki i poczujesz ten niezapomniany smak. Wreszcie dochodzisz do stołu nakrytego ceratą jednorazową położoną przed chwilą przez jakiegoś spoconego, nieestetycznego chłopaka (prawdopodobnie uchodźca), kładziesz na tym stole to co zdązyłeś upolować przy szwedzkim stoliku i nagle czujesz,że coś delikatnie muska twoje stopy, myślisz sobie że to może twoja dziewczyna chce ci uprzyjemnić wspólne śniadanie, ale NIE, to łażący pod stołami Garfield (kot), zresztą był tylko jednym z wielu kotów które tam łaziły. Nie mogę w tym miejscu pominąć stada os. I tak każdego kolejnego dnia...Na uwagę zasługuje opcja "all inclusive" - masz do dyspozycji rozlewane z wodą napoje o które musisz się niemal prosić, kawa identyczna jak na stołówce, przekąski są bardzo niechętnie wydawane przez obsługę. kolejki do baru wieczorami faktycznie sięgają prawie kilometra. Duża odległość hotelu od plaży. Miejscowość mała, cicha, nie nastawiona zupełnie na turystów, brudne ulice. Wisienką na torcie był ostatni dzień pobytu kiedy to zostaliśmy wykwaterowani o godz 11, opaski zostały nam odcięte, i zostaliśmy pozostawieni sami sobie do godziny 5 nad ranem kolejnego dnia w oczekiwaniu na transport na lotnisko (17 godzin na ulicy lub hotelowym leżaku!!!). Kwestia kradzieży w pokojach dotknęła również nas i dwie inne pary z którymi rozmawialiśmy. Podsumowując, absolutnie nie polecam tego miejsca nikomu, no ale to wasza decyzja.

    Przemek - 22.09.2017

    0/0 uznało opinię za pomocną

  • 0.5/6

    Dramat

    Nasi poprzednicy nie mylą się w swoich opiniach. Hotel to całkowita porażka. Warunki w bungalowach poniżej krytyki, sprzątanie równa się z wejściem do pokoju i zamieceniem powierzchni od drzwi balkonowych do drzwi wejściowych. Ślady po poprzednich gościach. Po podłodze chodzą robaki. Pościel wymieniona raz a ręczniki 2x przez dwa tygodnie. Jedzenie monotonne, złej jakości, często nieświeże. Baza wypadowa to chyba żart. Blisko jest jedynie do miejscowości Ipsos (ok. 4km), gdzie można w końcu trafić na piękną plaże i oferowane tawerny z miłą obsługą. Ta w hotelu obraża i szarpie gości. Nie mamy nic miłego do dodania po tych wakacjach na temat obiektu oraz samej organizacji. Takich rezydentów jak tam spotkaliśmy pierwszy i mamy nadzieję ostatni raz na swojej drodze. Radzimy również uważać, jeżeli już ktoś się zdecyduje na to miejsce, ponieważ dochodzi do kradzieży. Sprzątające pozostawiają otwarte pokoje.3* czy nawet 2* to ogromne niedopowiedzenie. Na szczęście spotkaliśmy towarzyszy niedoli i nie byliśmy sami w tych niesprzyjających okolicznościach.

    Beata i Szymon - 13.07.2017  | Termin pobytu: lipiec 2017

    2/2 uznało opinię za pomocną

  • 0.5/6

    Rozczarowanie..

    Kiedy pracownik biura powiedział proszę nie nastawiać się na super warunki w hotelu, przestraszyłam się i jechałam tam z najgorszą wizją. Plusem było to, że trafiliśmy do przyzwoitego pokoju (niektórzy nie mieli tego szczęścia!) I tu się zaczyna narzekanie, pokój i łazienka sprawiały wrażenie jakby nie były posprzątane po porzednich lokatorach(kurz, brudna łazienka), sprzątaczka przez wiekszość dni wymieniała nam jedynie kosz a o ręczniki trzeba było prosić, więc nawet nie było za co zostawiać napiwku, dopiero 2 dni przed wyjazdem zaczęła łóżka poprawiać... Klimatyzacja cała zabrudzona, chyba nie czyszczona wiele lat, więc po powrocie bez antybiotyku się nie obeszło, poszła skarga do biura ale nie wiem czy coś w tym temacie było robione czy olane... ŻAŁUJE, że na miejscu nie pomyśleliśmy żeby zgłosić to w odpowiednie miejsa... obsługa porażka.. Jedzenie na stołówce monotonne, bez smaku i bez większego wyboru. A śniadania to najgorsze, na ciepło parówki, jajko lub bekon... Dało by się przeżyć gdyby nie fakt, że ok 9 już nie ma tych parówek, czy o tej porze trafiłam na mleko rozwodnione, a nie koniecznie każdy musi lubić szynke mielonke czy boczek albo jajko.. Więc super all inclusive gdzie treba się bić o jedzenie.. Obiady wzorowane nieudolnie na polską kuchnię. Więc żałuje wydanych pieniędzy na all inclusive. Najgorszy był kierownik hotelu, nieprzyjemny, wredny i złotówa.. Nigdy nie spotkałam się jeszcze z takim brakiem szacunku w hotelu.. Głupie zasady po 19 nie można korzystać z basenu i leżaków hotelu, do tego, limit w opcji all inclusive śmieszy... Nic dziwnego, że hotel ten był bliski upadku, zmiana nazwy hotelu nic nie da... (d. Telemachos) szkoda słów i złości rozpisywać... Gdyby nie kierownik pobyt mogłbybyć udany... Nie mogę się doczekać, aż upadnie całkowicie.. Miejscowość to w sumie taka dziura, plaże nie robią większego wrażenia. Polecam wszystkim zwiedzanie wyspy, widoki w niekórych miejscowościach są przepiękne i robią wrażenie!!!! :) Wakacje udane, z wyjątkiem chwil spędzonych w hotelu.. To była pierwsza i ostatnia wycieczka z RAINBOW !!!

    xyz - 07.09.2017  | Termin pobytu: wrzesień 2017

    2/2 uznało opinię za pomocną

  • 0.5/6

    Wstyd !

    Miałam wątpliwą przyjemność przebywać w tym hotelu od 17 do 24 czerwca 2017. Na dzień dobry w samym wjeździe na teren kompleksu wita nas ogromna sterta śmieci psujących się w 30-sto stopniowym upale. Pokoje - jako takie ( byłam w odnowionej części hotelu ) ale łazienka to inna para kaloszy - pleśń, grzyb i zaplute przez poprzednich gości lustro, oraz nieustanny fetor wydobywający się z kratki ściekowej umieszczonej na środku pomieszczenia. Ohyda ! Teraz coś o samej obsłudze i wyżywieniu: Forma wyżywienia "all inclusive" to niespotykane nigdzie indziej wydzielanie dań mięsnych ( o ile tak można nazwać kości udające żeberka ) i reglamentowanie napojów - od kawy począwszy na niedolanych drinkach w plastikowych kubkach skończywszy. Do tego kolejki jak w mięsnym w latach 70-tych i ludzie czekający z talerzami w rękach aż zwolni się stolik. Przez tydzień pobytu ani razu nie zmieniono mi pościeli a w chłodniejsze noce trzeba było przykrywać się własnymi ręcznikami ponieważ brudne i śmierdzące koce leżące w szafach absolutnie się do tego nie nadawały. Przy śniadaniu lana z termosu zimna ( zupełnie !! ) kawa i lurowaty napój pod dumną nazwą herbata. Czarę goryczy przelał widok starszego Pana jedzącego omlet nożem i ...plastikową łyżką bo przez piętnaście minut nie było dostępnych widelców. Te same osoby do mycia kibli i obsługi gości na stołówce to tam normalka.... Ktokolwiek się tam wybiera niech się dobrze zastanowi bo reklamacji na miejscu nie uwzględnia się ! Tyle na temat "hotelu" teraz parę słów o organizatorze, czyli Rainbow Tour: Rezydent to udający idiotę kłamczuszek powtarzający jak mantrę, że hotel dwugwiazdkowy w standardzie greckim zasługuje według biura Rainbow na trzy gwiazdki. Na skargi na temat obsługi hotelu robi „spaniela”, obiecuje interwencję po czym nic się nie zmienia albo zmienia się niewiele. Kwintesencją tej żenady jest jednak „8 dzień” wycieczki. który to kończy się wymeldowaniem o godzinie 11:00 podczas gdy lot do Warszawy jest za... 18 godzin !!! ( o 4:50 następnego dnia ) Od momentu wymeldowania masz prawo przebywać na terenie kompleksu, możesz skorzystać z czterech dostępnych wc bez papieru toaletowego, oraz otwartego prysznica przy samym basenie służącego do spłukiwania z siebie chloru. Żadnej wody do picia, żadnego posiłku i brak możliwości wynajęcia pokoju prywatnie co w przypadku przerażonych rodziców z małymi dziećmi jest poruszane już na pierwszym spotkaniu. Rezydent oczywiście sugeruje taką mozliwośc choć od początku wie, że to nierealne. Skąd ja to wiem ? Ano z komentarzy gości ze wszystkich poprzednich tygodni, którzy tak jak my musieli koczować w upale i chłodzie przez prawie całą dobę ! Bagaż w dniu wyjazdu ( "dzień wyjazdu" w tym przypadku to oczywiste niedomówienie ) stoi w otwartym pomieszczeniu, gdzie każdy może wejść i wyjść choć obiecano nam zamykane pomieszczenie. Na koniec wisienka na torcie - powrót innymi liniami do domu co nie miałoby znaczenia gdyby nie limit bagażu mniejszy w sumie o 3 kilogramy. ( do Grecji mogłam zabrać 20 + 8 kg a z powrotem 20 + 5 kg ! ) Kolejny rezydent na lotnisku spytany o to czy mam wyrzucić część swojego bagażu czy płacić za nadbagaż z własnej kieszeni odpowiedział cyt "to pani decyzja". Cena wycieczki zakupionej na last minute - 1640 zł ! Są nieszczęśnicy, którzy zapłacili jeszcze więcej... Ciekawe co na to UOKIK

    Joanna - 27.06.2017

    14/15 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem