5.2/6 (742 opinie)
4.5/6
Spędziliśmy na Kubie w Marcu 2017 dwa tygodnie, najpierw objazd potem pobyt w Iberostar Tainos i polecam wybrać 7 + 7, ponieważ można odpocząć i zapomnieć o codzienności, jak również docenić to, co mamy. Ogólnie na Kubie nie ma zabytków jak we Włoszech, Meksyku, Tajlandii, tam są głównie "pomniki rewolucji" ;-) Havana zniszczona, ale mimo to ma swój klimat, Malecon rozpoznawalny na całym świecie, wszędzie stare samochody, Trynidad... Ogólnie wystarczy na raz i tyle, ponieważ jest to kraj bardzo drogi dla turysty, pomimo biedy. Nie podjechalabym tam drugi raz na sam wypoczynek, bo za takie pieniądze jest duzo ładniejszych miejsc. Jednakże warto zobaczyc w takiej formie.
4.5/6
Program bardzo fajny, każdy znajdzie coś interesującego dla siebie. Przewodnik Marcin i Carlos z Kuby są świetni, jeżeli chodzi o hotele to cóż... My zaczęliśmy program od Cienfuegos a skończyliśmy na Havanie i w pierwszej części hotelami jak na objazdówce byliśmy zachwyceni w jednym gdzie byłyśmy dwie noce był nawet all w barze przy basenie. Gdy dotarliśmy do Havany to w porównaniu z poprzednimi lekko nas rozczarował więc lepsze wrażenie jest zaczynając program od Havany ;) W trakcie objazdu dojeżdża się do miejsca z gigantycznym malowidłem na skale a przewodnicy polecają tam kupić pinia coladę - brać i nie żałować 3CUC bo jest przepyszna (w innych miejscach to już nie było to). Dla osób lubiących takie klimaty to będzie świetny wyjazd.
4.5/6
Dla mnie Kuba po tej wycieczce jest krajem o kilku twarzach. Objazd tej wyspy spowodował że oprócz radości zobaczyliśmy dużą biede spowodowaną historią jaką ten kraj ma za sobą. Jednocześnie jest to kraj piękny z super klimatem i przyjaznymi ludźmi, gdzie czuliśmy się bezpieczni i spokojnie mogliśmy podziwiać uroki tej wyspy.
4.5/6
Czytając opinie na tym forum przed wyjazdem próbowałem na podstawie opisów wczuć się w klimat Kuby .I udało się ...Zapach cygar .... mohito .... kolorowe auta ... to wszystko jest tu pięknie opisane dlatego nie będę tego powtarzał skupię się natomiast na rzeczach których nie udało mi się tutaj znaleźć ,a które być może ułatwią i umilą Państwu pobyt w tym pięknym kraju.Po pierwsze warto dopłacić do ceny podstawowej za lepszy hotel .Pod tym kontem poczytać fora Sprawa druga -bardzo długi i męczący lot dlatego proszę się wygodnie ubrać nie za lekko w samolocie jest klima dają wprawdzie kocyk z poduszką ale brak skarpet może być już pewną niedogodnością ... bardzo wygodne buty lub nawet kapcie na zmianę :)!!!W samolocie podawane są 2 posiłki w tym jeden ciepły poza kawą herbatą i wodą mineralną dlatego osoby dla których to troszkę za mało proszę wziąć kanapki czy owoce lecz nie za dużo bo służby kubańskie mogą przy odprawie pozostałości ...zabrać Po przylocie najczęściej po wyjściu z lotniska a przed wejściem do autokaru wymieniamy walutę i tu ważna rzecz nie wymieniać od razu całej kwoty przeznaczonej na wyjazd (nam wystarczyło 200 euro na parę) najlepiej brać dolary kanadyjskie !!! byliśmy tam od 3 maja i za 1 dolara kanadyjskiego płacono prawie 1,4 CUC EURO 1:1,03 a najsłabiej USD 1:1 ale pobierają 10% podatku przy obecnym kursie dolara kanadyjskiego bardzo opłacalny zabieg ich kupna w Polsce . Nie ma gwarancji ,że tak będzie zawsze ale Kanadyjczycy są tam wszędzie i to na specjalnych warunkach na razie.Upominki : zapalniczki , długopisy najlepiej z przełącznikiem ,pachnące mydła , pasta do zębów ,która tutaj w sklepach komercyjnych potrafi kosztować 5CUC wszelaki zbędny lub mniej modny ubiór HITEM są czarne pończochy we wzory !!!! zapomniany już przez nas sprzęt elektroniczny komórki kalkulatory ..... to wszystko ma dużo większą wartość niż pieniążki :) Ważne żeby było wszystko sprawne !!! nie mają możliwości naprawy .Panie pokojówki za kosmetyki czy cienie potrafią wyczarowywać cuda z pościeli i ręczników ... gdy czują się niedocenione piszą karteczki :))) Słodycze dla dzieci !!! tylko takie nietopliwe . Fajnie myślę było by pomyśleć o paniach pilotkach zwykle Polkach mieszkających już na Kubie "chwilkę " i przypomnieć im smak naszej "Krakowskiej suchej" lub ptasiego mleczka ale to "przemycamy w bagażu głównym :).Panie te tęsknią również za polską prasą .Na bardzo fajny pomysł wpadli nasi współtowarzysze podróży fundując kubańskim dzieciom szkolnym kredki bloki szkolne i takie tam materiały ,,zatrzymaliśmy się przy szkole i fajnie było popatrzeć na cieszące się dzieciaki .Proszę uważać na bary prz farmie krokodyli pytać o ceny bo po posiłku cena piwa może wzrosnąć kilkukrotnie. Poza tym Kubańczycy przypominali mi toszkę polskie społeczeństwo za czasów "naszej komuny" wydaje się ,że dużo więcej wydają niż zarabiają :) ogólnie uśmichnięci pogodni i roztańczeni ludzie ..... życzę miłego pobytu pozdrawiam