5.4/6 (244 opinie)
5.0/6
Zwiedziłem ponad 64 kraje .Living in Ameryka była NAJCIEKAWSZA ;program,pilot,uczestnicy WYROZUMIALI,przeloty. ZERO problemów.
5.0/6
Tę wycieczkę zapamiętam na zawsze, bo spełniłam swoje marzenie. Zobaczyłam miejsca znane mi do tej pory z innych źródeł. Zapamiętam na zawsze parki, kanion(szkoda, że nie mogliśmy lecieć helikopterem nad Kanionem, ponoć bardzo wysoka temperatura stanowiła zagrożenie). To jednak, co mnie zachwyciło, to Las Vegas, San Francisco, Philadelphia i Nowy York. Gdybym mogła, to bym została w tym ostatnim mieście jeszcze kilka dni. Szkoda było czasu na sen, na odpoczynek. Chłonęłam atmosferę tych miast, widząc, jak są niezwykłe i niepowtarzalne. Polecam każdemu ich odwiedzenie.
5.0/6
Świetna wycieczka z super programem. Pierwszy raz na objazdówce spacerowaliśmy po parku narodowym i tam również zjedliśmy obiad na łonie przyrody. W San Francisco trafiliśmy na air show, co jeszcze dodatkowo wzmocniło ocenę wyprawy. LOT helikopterem po grand canyonie warty swej ceny. Niezapomniane wrażenia zostaną na zawsze… polecam wycieczkę oraz pilotkę!
5.0/6
Intensywna objazdówka po najważniejszych punktach USA, idealna dla kogoś kto pierwszy raz wybiera się za wielką wodę. Program jest dosyć intensywny, ale najczęściej nie opuszcza się autokaru na dłużej, niż 1,5h, więc jest czas na regenerację. Pilot Jacek bardzo ciekawie opowiada o odwiedzanych miejscach. Dobra logistyka, większość wstępów czy meldowania do hoteli idzie płynnie. Część na zachodnim wybrzeżu zdecydowanie bije na głowę część wschodnią, szkoda że Los Angeles czy San Francisco są zwiedzane w biegu. Mając ponownie wybór zdecydowałbym się jednak na wycieczkę, która omija Waszyngton i Filadelfię, które były chyba najsłabszymi punktami programu. Hotele o przyzwoitym standardzie położone na obrzeżach miast, ale nie ma problemu ze znalezieniem w okolicy restauracji czy sklepu. Śniadania dosyć słabe, w niektórych hotelach nie było nawet jajecznicy. Największym rozczarowaniem okazał się hotel Holiday Inn w Nowym Jorku, który co prawda był bardzo dobrze położony, ale nie radził sobie z absolutnie niczym - przez wydanie pokoi, ręczników, po fakt że nie dostaliśmy śniadania, a obsługa wydzierała się na gości. To w ogóle specyfika wschodniego wybrzeża, gdzie białego człowieka traktuje się z pogardą i próbuje musztrować. Dużym minusem była oszczędność Rainbow na czarterze autokaru ostatniego dnia, kiedy poruszaliśmy się pieszo i metrem i cali spoceni pojechaliśmy na lotnisko w drogę do Polski.