5.4/6 (1088 opinii)
5.0/6
W niespodziewanie ciepłym w Polsce listopadzie, Maroko urzekło feria kolorów i temperatur. O ile temperatury to już łut szczęścia, o tyle barwy, smaki już nie. Trasa interesujaca, zróznicowana i pokazana przez bardzo elokwentną pilotkę . Pani Nino, jeszcze raz dziekuje:) Maroko zaskoczyło mnie bardzo, a jego południe jest inne niż oczekiwałam. Świat jest wielki i piękny, jest tyle miejsc, gdzie jeszcze nie byłam, ale tam wrócę na pewno. Hotele o różnym standardzie, ale globtroterzy wiedzą jak bywa na objazdach: raz jest tak sobie, innym razem ...mega. Tak , czy inaczej POLECAM.
5.0/6
Wycieczka bardzo mi się podobała, szczególnie możliwość zobaczenia "mniej europejskich" okolic. Wspaniały zachód słońca na pustyni, wizyta w oazie, zwiedzanie dawnych siedzib. Jedyny mankament programu to brak możliwości zobaczenia Marakeszu poza głównym placem.
5.0/6
W piątkowy poranek Agadir powitał nas bielą budynków i błękitem oceanu. Całodzienny pobyt w tym mieście umożliwił nam odpoczynek po nocnym locie oraz poznanie tego tętniącego życiem nadmorskiego kurortu. Następnego dnia wyruszyliśmy w trasę wiodącą przez miasta i miasteczka południowego Maroka. Spacerując ulicami można było odnieść wrażenie, że czas zatrzymał się tam kilka wieków temu. Podziwialiśmy nie tylko architekturę, ale także wyroby miejscowych rzemieślników. W miarę przemieszczania się na zachód od wybrzeża, krajobraz stawał się coraz bardziej skalisty, pustynny. Tym bardziej cieszył nas widok kipiących zielenią oaz.Odległości pomiędzy miastami były spore, nie nudziliśmy się jednak, pokonując dziennie dystans kilkuset kilometrów. Podczas podróży podziwialiśmy niesamowite widoki. Pilot przekazał nam wiele praktycznych porad, informacji na temat miejscowych obyczajów ( czytaj: jak nie wpakować się w kłopoty, na co zwracać uwagę, czego nie należy się obawiać ) oraz na temat historii kraju i rodziny królewskiej. Bardzo miłym zaskoczeniem było przyjazne nastawienie Marokańczyków i bynajmniej nie dotyczyło ono tylko obsługi hotelowej. Do głównych atrakcji objazdu po południowym Maroku należałoby zaliczyć wąwóz Todry, Ksar Ait Benhaddou, wyprawę na Saharę oraz kozy pasące się na arganiowych drzewach. Kulminacja wrażeń miała miejsce w Marrakeszu – metropolii tętniącej życiem przez całą dobę. Zwiedzanie medyny, wizyta w medresie ben Youssef, zakupy na suku, chwila wytchnienia w cieniu Jardin Majorelle, wieczorny spacer po Dżamaa al-Fina to wiele jak na jeden dzień, ale zbyt mało by poznać to miasto. Tym bardziej było żal wracać do Agadiru, gdzie czekał na nas powrotny samolot do Polski.
5.0/6
Wycieczka bardzo ciekawa, dobrze zorganizowana, świetna pilotka i przewodniczka pani Bożenka- duża wiedza, doskonały organizator, zawsze ze swoimi klientami w różnych sytuacjach. Długie przejazdy (średnio 300 km dziennie) możliwe były dzięki wygodnemu autokarowi, kierowcy i jego asystentowi. Maroko poznawaliśmy z daleka- niezmierzone przestrzenie i krajobrazy przez okno autokaru i z bliska- zwiedzając miasteczka, plantacje i targi . Jedzenie w tym kraju tradycyjne, hotele średniej jakości ( że zawsze coś nie działa to standard ), upał w sierpniu od 40 stopni w górę. Należy wymieniać pieniądze na dirhamy, terminali płatniczych mało, uwaga na internet- koniecznie trzeba kupić kartę w Maroku, by nie płacić znacznych rachunków w kraju. Kraj zachwyca przyrodą, widokami, klimatem dawnych czasów, ale brak wody i bezdomne psy i koty to widok powszedni. Polecam wycieczkę tym co chcą poznać kraj i część Afryki.