Opinie o Magiczne Południe

5.4/6
(1303 opinie)
Intensywność programu
4.8
Pilot
5.5
Program wycieczki
5.5
Transport
5.7
Wyżywienie
4.8
Zakwaterowanie
4.8

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Maroko 2024

    Ela Korzeńsko 25.06.2024 | Termin pobytu: maj 2024

    Poludnie magiczne, ale susza tragiczna. Ciekawy program, super pilotka, wygodny autobus. Zbyt dużo promocji zakupów.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    18

    MAROKO - kochaj albo wróć!

    Agata i Ryszard, Warszawa 23.06.2014

    Dla człowieka zmęczonego szarą, polską zimą ta wycieczka to balsam dla ciała i ducha. Idealna, by zafundować sobie kolorowy skrawek lata w zimie. Oczywiście gdybym zorganizowała podobną wycieczkę sama, zobaczyłabym dużo więcej. Jednak tę niemęczącą, spokojną, wystarczająco ciekawą i bardzo kolorową wycieczkę mogę polecić każdemu. Wycieczka zaczęła się i skończyła w Agadirze, który nie jest miejscem szczególnie wartym uwagi: to stosunkowo mało egzotyczne, prawie europejskie miasto nastawione na turystów. Ale odwiedziliśmy też kilka miast, miasteczek i wiosek o zupełnie innym klimacie (Taroudant, Warzazate, Agdz, El Kalaa M’gouna, Marrakesz, Taliouine, Nkob, Tadart). Przejeżdżaliśmy przez góry Atlas Wysoki, Dolinę rzeki Draa i Dolinę rzeki Dades, podziwiając obłędne widoki. Zwiedziliśmy kilka ksarów i kasb, m.in. słynną kasbę Ait Ben Haddou znajdującą się na liście UNESCO. Wielokrotnie mieliśmy okazję próbować lokalnej kuchni i targować się z handlarzami na soukach. Pilotka wycieczki codziennie snuła barwne opowieści o Maroku, więc bez konieczności czytania przewodników zdobyliśmy sporo wiedzy o tym kraju. A kraj ten jest wielce egzotyczny! Bazar, przydrożna kafejka, cmentarz, szkoła - wszystko to wygląda inaczej niż u nas. Jedzenie też smakuje inaczej - aczkolwiek mnie nie zachwyciło, spodziewałam się całej gamy kolorów i aromatów, a tymczasem było raczej mdłe, zawsze niedosolone i z małą ilością przypraw, no i monotonne - codziennie tażin, a dla odmiany kus-kus o podobnym smaku. Za to tylu różnych napojów nie spróbowałam chyba przez całe swoje życie! Herbata ze świeżą miętą, herbata z piołunem, herbata z szafranem, herbata z werbeną. Sok z awokado z mlekiem. Sok z awokado z sokiem pomarańczowym. Koktajle mleczno-owocowe... Pycha! Luty to świetna pora na wyjazd do Maroka. W lutym nie jest jeszcze za gorąco, a pora deszczowa już odeszła w zapomnienie. Oczywiście wysoko górach można zmarznąć, a poza tym zdarzają się duże różnice temperatur pomiędzy kolejnymi punktami na trasie, więc trzeba być gotowym na wszystko i ubierać się na cebulkę. W Agadirze było słonecznie i wręcz gorąco, powietrze około 30 stopni, a woda 17 stopni (ludzie kąpali się w oceanie). W Marrakeszu również panowały letnie temperatury. W części subsaharyjskiej trafiliśmy na chłodną, wietrzną pogodę, a wiatr gnał po pustyni tyle kurzu, że niewiele było widać. Prognoza zapowiadała jeden deszczowy dzień, ale obyło się bez opadów. Na przełęczy Tizi N’Tichka (najwyższej przełęczy północnej Afryki) wiał przejmująco zimny wiatr, a wrażenie zimna wzmagały jeszcze widoki ośnieżonych szczytów Atlasu Wysokiego. Jednak w większości miejsc było po prostu ciepło. Argumentów przemawiających za lutym uzbierało się wiele. W lutym jest sezon na pomarańcze i truskawki. Sok ze świeżo wyciskanych pomarańczy, który można dostać wszędzie za parę zeta, nie ma sobie równych. W lutym kwitną drzewka migdałowe, uświetniając marokańskie krajobrazy. W lutym na szczytach wysokich gór utrzymuje się jeszcze śnieg, dzięki czemu widoki są olśniewające. W lutym jest wystarczająco dużo turystów, żeby wszystko działało, ale nie ma jeszcze tłoku. Podsumowując: polecam tę wycieczkę każdemu. Świetna, by odpocząc i zarazem coś przeżyć. Na pewno jeszcze pojadę do Maroka, bo zostało mi tam mnóstwo atrakcji do zobaczenia i spróbowania, jak choćby cesarskie miasta, wizyta w łaźni czy zachwycające parki narodowe. Maroko można tylko pokochać i... wrócić!

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    7

    Wycieczka jak 100 % odpoczynek

    Mariusz 02.03.2019

    Byla to wycieczka inna od kilku wcześniejszych wyjazdów z tym biurem .Program wycieczki nastawiony na krajobrazy ,piękno przyrody, prowincjonalne wioski i miasteczka oraz sporo wolnego czasu .Przejazdy dosyć krótkie . Temperatura przyjemna- od 5 stopni rano do 24 w ciągu dnia .Świt wstawal około 8 :00 a noc zapadała około 19 :30 .Transport lepszy niż w Egipcie i Czarnogórze .Wyjazdy i powroty o wakacyjnych porach .Wyżywienie w formie bufetu : dużo i smaczne .Hotele przyzwoite .Wycieczka na Saharę świetna .Duże wrażenie robią oazy i ogrody . Różne barwy tego kraju .Bardzo atrakcyjny przejazd przez góry Atlasu .Przyjemny spacer wzdłuż oceanu w Agadirze .Efektowne studio filmowe Atlas w Quarzazte.Ceny towarów zbliżone do polskich .Liczne punkty widokowe podczas przejazdów .Interesujące muzea w Marrakeszu .Wycieczka daje odpoczynek od zgiełku ,spalin i pośpiechu wielkich miast .Można było porozmawiać z Berberami na pustyni i dokonać pewnych obserwacji życia mieszkańców Maroka.Niezapomnianym przeżyciem była wizyta na placu Jemnaa el -Fna w Marrakeszu .W tym okresie było dość mało turystów ,ale w Zagorze spotkaliśmy grupę z Itaki oraz Japończyków .Wyjazd wart polecenia dla wszystkich chcących odpocząć na chwilę od cywilizacji wielkich miast .

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    9

    Uczta dla miłośników kina

    ELWIRA, BYDGOSZCZ 13.09.2022

    Chociaż jestem kinomaniaczką, nie spodziewałam się, że tak wiele znanych filmów powstało w Maroku. Dlatego oczarowały mnie zarówno studia filmowe Atlas jak i plenery (ksar Ait Benhaddou), gdzie kręcono takie filmy jak "Gladiator", "Gra o tron", "Klejnot Nilu", "Kundun", "Asterix i Kleopatra", "Książe Persji", "Królowa pustyni" i wiele, wiele innych. Atmosfera wciąż wisi w powietrzu! Również wyprawa jeepami i wielbłądami na Saharę dostarczyła niezapomnianych wrażeń; przepiękne krajobrazy, nawet jeśli nie było spektakularnego zachodu słońca i możliwość bliższego poznania ludzi pustyni. Na południu Maroka czas jakby się zatrzymał i można sobie doskonale wyobrazić życie w ksarach i kazbach sto i więcej lat temu. Magia jest ciągle dookoła. Marrakesz to już zupełnie inna atmosfera, zgiełk i ścisk, chociaż ogród Majorelle, z ciągle obecnym duchem Yves Saint Laurent’a, to oaza spokoju i uczta szczególnie dla miłośników roślin. Zabrakło mi tylko spaceru wzdłuż sławnych murów Marrakeszu, który mógłby się spokojnie zmieścić kosztem zbyt długiego czasu na hałaśliwym placu Dżamaa el Fna.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    17

    Opinia wyjazdy Magiczne Południe - Maroko

    Piotr Jan, Szczecin 21.10.2019

    Super wycieczka z bardzo dobrym i zrealizowanym programem. Niestety jak to zwykle bywa program ustawiony pod loty z i do Warszawy.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Maroko Południe 10.2024

    Waldemar, Zamość 19.03.2025 | Termin pobytu: listopad 2024

    Ogolnie warto pojechac.Hotele i jedzenie średnie.Pilotka super ma duzo wiadomosci do przekazania.Kazdy da rade intensywnosc programu spokojna.Długie przejazdy autokarem

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Magiczne Południe

    Jola 14.08.2023 | Termin pobytu: lipiec 2023

    Dzięki wycieczce na południe Maroka mogłam poczuć klimat tego kraju i przycinać się, że to miejsce na Ziemi jest rzeczywiście magiczne.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    Wycieczka do innego świata

    Mariusz, Czernichów 04.09.2019

    Polecam wycieczkę osobom , które chcą odkryć kraj zupełnie odmienny od togo co znamy. To wycieczka do krainy, która może jest niegościnna geograficznie ( pustyni, skały góry)-, odludna, surowa klimatycznie ale zamieszkała przez ludzi życzliwych, uczynnych, honorowych i pomocnych choć żyjących prosto i biednie. To jeszcze nadal kraj, który nie jest komercyjny, nie zalany chińszczyzną. Możecie tu odkryć nowe cudowne smaki pod warunkiem, że w czasie wolnym udacie się w boczne uliczki wejdziecie do knajp gdzie żywią się zwykli Marokańczycy - jest tam zawsze tłoczno ale zapachy świeżych przypraw i smak potraw wynagrodzi wam wszystko. Nie przepadam za smażonymi rybami ale te, które kupiliśmy w jednej ulicznej knajpie - świeżo smażone, posypane cudownymi aromatycznymi ziołami z dodatkiem limonki i pieczonych papryczek chilli, sprzedawane na wagę i pakowane w papier - tamtejsze takeaway czy fast food - po prostu zniewalały smakiem (i kosztowały grosze). Jeśli będziecie otwarci i poznacie tych ludzi, którzy są honorowi, uczynni, pomocni i uczciwi choć przeważnie biedni, przestaniecie wierzyć w propagandę polityków, którzy chcą wzbudzić strach i wrogość wobec przedstawicieli innych religii i kultur.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    44

    Egzotycznie i urokliwie

    Agata, Bytom 08.01.2023

    To był mój pierwszy wyjazd do Maroka i jestem zadowolona:) Zazwyczaj unikałam krajów arabskich ale na szczęście podczas tego objazdu lokalni sprzedawcy nie byli aż tak męczący, ale do rzeczy... Ciekawy program, szczególnie pierwsze dni petarda. Ajt Bin Haddu rewelacja, bajeczne miejsce, choć jako fan Gry o Tron, żałuję że nie podeszłam pod bramę Yunkai. Równie rewelacyjne Quarzazate, z każdym zwiedzonym punktem. Bardzo podobał mi się również przejazd przez Doline Dra, wizyta w oazie i muzeum tego regionu w ksarze. Piękne widoki na Saharze, warto wybrać się na ten fakultet. Kolejne dwa dni z dość długimi przejazdami. Szczególnie róże damasceńskie o tej porze roku kompletnie niewidoczne, więc może ten czas można było lepiej wykorzystać. Duże wrażenie też robił wąwóz Todra. Na koniec Marrakesz, piękny i męczący choć zdecydowanie warty zobaczenia. Żałuje, że tak szybko wyjechaliśmy w drogę powrotną do Agadiru, byliśmy tak chyba koło 15 w hotelu a wolałabym coś jeszcze zwiedzić w Marrakeszu. Rozumiem, że R nie chce powtarzać tych samych punktów które są w Cesarskich Miastach, z powodu możliwości połączenia programów, ale raczej znacznie mniej niż więcej osób łączy obie imprezy, więc chciałabym żeby ten czas był lepiej wykorzystany. Z praktycznych informacji - walutę bez problemu można wymienić w Agadirze (nie trzeba rzucać się na kantor na lotnisku), wystarczy spokojnie 100-150 euro. Dodatkowo w Agadirze był bankomat w hotelu (warto tylko sprawdzić przed wyjazdem jakie opłaty nalicza nasz bank za taką wypłatę, przy kartach mających funkcje wielowalutowe czy dobre przeliczniki walut to jest bardzo wygodna opcja). Za pośrednictwem biura można kupić dobry olej arganowy i polecam skorzystanie. Warto też zabrać ze sobą chustę, która na pewno przyda się na Saharze. Oczywiście można też kupić bo sprzedawców jest mnóstwo (pod hotelami też), ale jeśli już to warto kupić coś lepszego jakościowo. Typowe kolorowe chusty od wszechobecnych sprzedawców to raczej jednorazowy zakup, to po prostu obcięty kawałek materiału. W sklepikach czy na bazarach można znaleźć znacznie lepsze wzorzyste chusty które mogą być też ładnym prezentem czy fajnym dodatkiem noszonym już po powrocie. Oczywiście podczas wszelkich zakupów należy się targować. Nie ma szans żeby coś kupić na szybko, zabawa jest czasochłonna i męczącą, ale inaczej się nie da. Wyjątkiem jest jedzenie i sklepy gdzie są podane ceny (np. w Agadirze część pamiątek i magnesików ma normalne ceny). Warto też zabrać buty, których nam nie będzie szkoda zabrudzić i zakurzyć, bo praktycznie dziennie poza miastami jest piach i kurz. No i jeśli chcemy napić się czegoś mocniejszego niż herbata to też najlepiej zabrać ze sobą:) Hotele dla mnie ok, bez żadnych problemów o których pisali inni, wiadomo że to objazdówka więc standard niższy ale mnie to wystarczyło (a mam porównanie z inną objazdówką R z tego roku gdzie standard był poniżej wszelkiej krytyki). Jedzenie również ok, w zdecydowanej większości hoteli bufet, a jedna serwowane kolacja bardzo dobra. Dla osób nie jedzących mięsa również ok, dużo warzyw, ryżu. Autokar wygodny z bardzo dużą wręcz zaskakującą ilością miejsca. Kierowca i jego pomocnik również bardzo ok. Natomiast lot czarterowy to już inna sprawa - wylot wcześnie rano, nie spałam całą noc bo trzeba na rano dojechać do Warszawy i miałam nadzieję na odespanie w samolocie. Otóż nie! EnterAir prowadził sprzedaż co jakieś 30-40 minut to jedzenia, to alkoholi, to kosmetyków, to papierosów. Pan Steward musiał bardzo soczyście o każdym produkcie opowiadać, wplatając różne dziwne opowieści mające rzekomo rozbawić i zachęcić do zakupu. Żenada i bardzo męcząca podróż! Na koniec podziękowania dla pilotki Sylwii! Bardzo duża wiedza i fajne ogarnięcie grupy. Dziękuję!

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Magiczne poludnie

    Stanisław, Poznań 03.06.2024 | Termin pobytu: maj 2024

    Wycieczka w terminie 24-31.05.24.Bardzo ciekawy program, wrażenia niezapomniane. Pani pilotka wspaniała, z ogromną wiedzą o Afryce. Najbardziej podobała nam się wycieczka na Saharę. Zwiedzanie gaju palmowego w tym upale było uciążliwe ale Hassan niesamowity! Najbardziej zawiodłam się na różach damasceńskich. Okazało się, że ten punkt programu polegał na wizycie w sklepie z drogimi produktami kosmetycznymi. Iwona

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem