Opinie o Riu Tikida Palace Taghazout

5.5/6

Najlepszy hotel w Maroko!

Wyjazd był bardzo udany. Piękne baseny, wystrój hotelu. Pokoje bardzo przyjemne. Obsługa na najwyższym poziomie, i to naprawdę bez cienia przesady. W żadnym hotelu nie czułam się tak zadbana, szanowana i dopieszczona jak w tym. Barmani oraz bariści naprawdę nieźli, drinki oraz kawy najlepsze jakie piłam w życiu. Hotel wart swojej ceny. Przyjemnie spędza się czas na balkonach przy recepcji / barze. Jeżeli chodzi o animacje lub pokazy wieczorowe (bylismy w maju, wiec może tak przed sezonem jest) to kuleją - ale dla nas to akurat żaden minus, bo myślimy, że dużo osób przyjeżdża tam wypocząć w ciszy i spokoju. Jedyny minus z wyjazdu - podejście hotelowego Staff Boy na prywatnej hotelowej plaży do psów. Nie przeszkadzały nikomu, każdy je dokarmiał i głaskał, a facet brutalnie je traktował, mimo próśb aby przestał. Jeśli ktoś jest wrażliwy, to niech lepiej zostanie w hotelu, bo jest piękny i luksusowy, a poza hotelem można sobie zepsuć wyjazd widokiem wychudzonych koni, psów, szczeniaków. Osobiście, po 3 dniach zrezygnowaliśmy z leżakowania na plaży i ze spacerów po plaży. Z kolnych minusów - młodzi brytyjczycy: bardzo głośni, hałaśliwi, wrzeszczący. Na szczęście hotel jest na tyle duży, że można znaleźć sobie inne spokojne miejsce. Reszta - hotel, pokoje, baseny, obsługa, kelnerzy, barmani i napoje NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE :) Jedzenie bardzo dobre, choć pod koniec wyjazdu można uznać, że ciut monotonne, ale za to bardzo pyszne, świeże i najczęściej przygotowywane na Twoich oczach, więc wiesz co jesz i jak zostało zrobione. Pieczywo chyba wyrabiane na miejscu bo naprawdę mięciutkie i świeżutkie. Pozdrawiam serdecznie i bardzo ten hotel polecam ! P.S - pianista pięknie gra przy barze hotelowym. Warto sobie zapamiętać, że gra co drugi dzień około 19/20. Gra na zmianę ze skrzypcami (jeden dzień pianino, drugi dzień skrzypce) - oboje pięknie grają, ale pianista że tak powiem "rozwala system", i w życiu nie słyszałam piękniejszej gry.