5.1/6 (77 opinii)
Kategoria lokalna 5
4.5/6
Niewielki hotel, wszędzie blisko. Sympatyczna obsługa. Byłem w grudniu przy niewielkim obłożeniu, więc nie było problemów z miejscami. W basenie woda była dość chłodna. Jedzenie takie sobie, nic ciekawego, smacznego ani oryginalnego. Animacje skromne, nie wzbudzały większego zainteresowania. Rafa w zatoczce niewielka, niebogata, dobra tylko dla osób bez wcześniejszych doświadczeń. Wypłyniecie dalej uzależnione od wiatru i wielkości fal. Hotel w sam raz dla emerytów.
4.0/6
Pięć gwiazdek, to raczej echo dawnej świetności - hotel zasługuje maksymalnie na 3,5. Wieczorem po zakwaterowaniu nie czekano na nas z kolacją a była dopiero godzina 21.00 tylko przyniesiono nam zestaw bułek do pokoju! Serwowane zawsze i wszędzie duże ilości różnego rodzaju bułek (chyba celem zapchania żołądka turysty) to specjalność tego hotelu. Zdjęcia hotelu i okolicy ze strony RAINBOW mocno nieaktualne. Zaraz za płotem , w okolicy basenów jeden wielki plac budowy - z leżaka można obserwować cały dzień, jak powstaje hotel obok. To plus odgłosy piły tarczowej z ,,naszego hotelu" w którym trwa remont, powodują, że utrudzony polską zimą turysta poszukujący wytchnienia w egzotycznym kraju szybko tęskni za zatyczkami do uszu. Atrakcje w hotelu znikome: jak zwykle boccia, godzinę rozciągania na trawniku, gra w rzutki oraz bilard. W zasadzie to wszystko. Woda w rzekomo ,,podgrzewanym basenie" w zasadzie niczym się nie różni. Jedzenie dosyć monotonne, szczególnie śniadania ale przez tydzień do przeżycia - gorzej jakby ktoś chciał się zakwaterować na 2 tyg. Tylko jedna kolacja naprawdę fajna, bo była kuchnia stricte egipska przez co ciekawsza od nieśmiertelnego spaghetti. Extras w postaci darmowego wieczoru w kuchni włoskiej można śmiało sobie darować, bo nie ma ona niewiele z Włochami wspólnego - bardzo słaby kucharz. Wino i piwo serwowane w hotelu da się pić czego niestety nie da się powiedzieć o innych alkoholach, które zajeżdżają bimbrem. Hotel położony przy samej rafie, fajne zejście z pomostu ale pogoda niestety nie zachęcała: ciągle fale i wiatr, woda w temp. powietrza czyli 24 stopnie - kąpiel bez długiej pianki tylko dla odważnych. Na plus centrum nurkowe organizujące fajne rejsy. Udało się popływać/posnurkować z stadem delfinów a nawet zobaczyć krowę morską czyli diugonia! Niestety tanio nie jest, bo słono sobie liczą za każdy element wyposażenia oddzielnie: maska, fajka, płetwy, pianka itd. Hotelowe SPA fajne ale drogo - Egipt zdecydowanie podrożał od czasu naszej ostatniej wizyty kilka lat temu. Warto wybrać się quadami na pustynię, fajna atrakcja i wraca się, jak jest już noc (zimno!), sama pustynia RED SEA DESERT bardziej przypomina kamieniołom - krajobraz jak z filmów o Afganistanie. Zdecydowanie odradzamy wycieczkę do EL-Quseir: długo, szkoda czasu i nic ciekawego. Zamiast wizyty na SUK są 2 obowiązkowe przystanki w sklepach gdzie jest ,,mydło i powidło". Meczet taki sam jak wszędzie w świecie arabskim a rzekomy kościół koptyjski to tak naprawdę prawosławna, współczesna świątynia - bez sensu i szkoda czasu. Na plus: mała ilość gości hotelowych, spokój i cisza w nocy, dużo miejsca na plaży i przy basenach Na minus: pogoda (dosyć chłodno a wieczorem po prostu zimno) i cała reszta P.S. Pierwszy raz w Egipcie udało nam się uniknąć dolegliwości żołądkowych ale: żadnych powitalnych koktajli w hotelu, zero herbatek z hibiskusa w wiosce Beduinów czy sklepie:-) Woda do płukania ust tylko butelkowana.
4.0/6
Hotel ma już swoje lata (co widać w jakości i zużyciu wyposażenia), więc do 5 gwiazek (nawet w Egipcie) daleko. Pokoje czyste i dość duże, bardzo miła obsługa i całkiem dobre jedzenie. Na pewno największym atutem jest położenie wprost przy plaży i przepięknej rafie koralowej, do której można podpłynąć zarówno z brzegu, jak i pomostu. Obok znajduje się centrum nurkowe, więc zarówno snorkelling jak i scuba diving cieszy się dużą popularnością. Poza tym wokół pustynia i brak pobliskich atrakcji, warto wybrać się do Luksoru, ale trzeba liczyć się z bardzo długimi transferami (do 7 h w jedną stronę). Sporym minusem jest ciągłe nagabywanie przez miejscowych sprzedawców wycieczek, masaży itp nawet przy basenie i na plaży, szkoda że właściciele hotelu nie pozwalają na więcej atmosfery relaksu. Alkohole w all inclusive paskudne, jak to w Egipcie ;)
4.0/6
Hotel na 4 gwiazdki. Pokoje przestronne ale z mrówkami, które gryzą. Proszę zabrać coś na owady, których jest sporo ( komary, muchy). Obsługa raczej przyjazna. Obsługi plaży - brak. Brak leżaków, Parasole puste. Jedzenie dobre, każdy coś wybierze. Często czerwona flaga, duże prądy. Wciąga w głąb morza. Rafa piękna. Baseny ok. Internet słaby nawet przy kupnie karty.