4.4/6 (45 opinii)
4.0/6
oceniam pobyt na 4. sam hotel oceniam na 3+ ze względu na jedzenie. z zewnątrz kompleks wyglada dobrze, trawniki zadbane choc podlewane jakaś gnojówką. wyposażenie w hotelu troche juz leciwe i trzeszczące ale za to wygodny materac. największą robotę robi obsługa, ktora na kazdym kroku byla bardzo przyjazna i uśmiechnięta. baseny o tej porze jeszcze niepodgrzewane ( zalapalismy sie na 2 ostatnie dni pobytu). wracajac do jedzenia to było bardzo monotonne. sniadania to juz tragedia. owoce codziennie praktycznie takie same ( melon, granat, pomarancze/mandarynki i daktyle) co drugi dzien banany i raz się zalapalismy na figi ( bardzo pyszne). wedliny i sery nie do zjedzenia, jak i parowki. obiady i kolacje juz lepsze choc powtarzalne ale za to dania dobrze doprawione. dodatkowo grilowany kurczak, raz byla ryba i poledwice wieprzowe ( po 3 plasterki dla kazdego 😔). drinki jak to w egipcie slabe/kiepskie, duzy plus bo piwo z butelek nalewane (dobre). wieczorne show kiepskie (delikatnie opisujac). za to cudowna rafa choc trzeba kawałek sie przejsc pomostem. zejscie do wody trochę słabe, ostatni schodek to przywiązane deski sznurkiem. ciężko sie spowrotem wdrapać po ruszajacej sie desce kiedy fale sa duze.
3.5/6
Architektura hotelu przepiękna, co równoważy się z czystością a raczej jej braku. Jedzenie nienajlepsze, choć ja wybredna nie jestem - wszystko jałowe, bez smaku i codziennie powtarzające się potrawy, mały wybór potraw. No i najważniejsze: tam nie ma morza. To znaczy morze sobie istnieje ale jakieś 50 - 60m od plaży w jego głąb. Od plaży morze jest głębokie na 10 - 20cm , i tak przez wspomniane 50m do momentu gdzie zaczyna się piękna rafa. Nie ma więc możliwości opalania się na plaży i kąpaniu się w morzu co kilka minut dla ochłody. O tym największym mankamencie biuro podróży milczy. Z zalet: przemiła obsługa: w restauracji, przy basenie i panowie z serwisu sprzątającego (może to jest przyczyną złego sprzątania - panie tam nie pracują z wiadomych powodów). A jeszcze jak się im daje codziennie dolary to są baaaardzo mili i uczynni. Ponieważ ja osobiście byłam pierwszy raz na kontynencie afrykańskim - było to dla mnie ciekawe doświadczenie, ale raczej w te rejony się więcej nie wybiorę. Organizacja transferów bardzo sprawna. Na miejscu mieliśmy możliwość przedłużenia pobytu w pokoju o kilka godzin, ponieważ odjazd był o 18.35 a pokój trzeba opuścić o 12.00. Cena za przedłużenie od 12.00 do 16.00 to 25 dolarów.
3.5/6
Pobyt uważam za udany, ale napweno tam nie wrócę. Pokoje wymagają remontu, brak sejfu w pokoju Jedzenie monotonne
3.0/6
Ogólne wrażenie „umiarkowane”. Jak ktoś chce pooglądać fajną rafę proponuję jechać w inne kraje. Wycieczki fakultatywne - pisana pięknymi słowami komercja, a rzeczywistość pokazuje prawdę.