4.4/6 (45 opinii)
3.0/6
W hotelu spędziliśmy ostatni tydzień sierpnia. Czytając opinie innych ludzi nie spodziewaliśmy się luksusów ale hotel niestety nas rozczarował. Z plusów to na pewno obsługa bardzo miła i pomocna.Kelnerzy sympatyczni donosili do stolika bardzo sprawnie i zawsze uśmiechnięci.Pokój sprzątany codziennie chociaż bardziej było to ścielenie łóżka i wymiana ręczników,ale byliśmy tylko z mężem i w sumie nie potrzebowaliśmy niczego więcej.Obsługa na recepcji również ok,po przylocie a było to ok 1 w nocy pan zaproponował ,że jeżeli jesteśmy głodni to możemy zjeść w lobby barze albo mogą nam coś przynieść do pokoju,jednak my z tej opcji nie skorzystaliśmy.Internet w recepcji i lobby barze ,jednak można było złapać również na balkonie w pokoju i przy basenach. Jakoś internetu raczej słaba,często zrywało połączenie. Minusy to na pewno pokój,który nas po prostu przeraził.Wszystko bardzo stare,odrapane.Szafa nie nadawała się do tego żeby trzymać w niej rzeczy.W pokoju bardzo ciemno dwie lampki nad łóżkiem (z czego jedna nie działała) i jedna nad lustrem.Klimatyzacja bardzo głośna i stara. W łazience brak normalnej słuchawki prysznicowej,wystawała tylko taka nieruchoma dysza jak przy natryskach na plaży.Nie można było się normalnie opłukać.Brak zasłony prysznicowej i kąt pod którym leciała woda powodował ,że po kąpieli całą łazienka była zalana. Jedzenie w porównaniu z innymi egipskimi hotelami było kiepskie i monotonne.Królowal kurczak ,który zazwyczaj był spalony na grillu i bez smaku.Na śniadaniu często brakowało chleba ,były bułki które były słodkie. Przekąski na plaży głównie bułka z mięsem do burgera i frytki,które nie smakowały jak usmażone a raczej jak ugotowane.Niestety po ich zjedzeniu zatrułam się.Napoje w all to jakaś kpina głównie słodkie soki,czasami mieli Sprite a cola zero tylko w lobby i na stołówce.Wszystkie drinki i napoje podawane w malutkich kubeczkach.Woda w basenach brudna.Plaża jak dla nas bardzo słaba,brak możliwości popływania przy brzegu.Pomost bardzo zaniedbany ,wszystko stare i zardzewiałe.Animatorzy coś tam robili ale patrząc na ich tańce przy basenie można było odnieść wrażenie ,że są tam za karę.W hotelu większość osób to Polacy i wszyscy mieli tę samą opinię,że hotel jest po prostu słaby jak na 4 gwiazdki dlatego zdziwił mnie fakt skąd tak dużo dobrych opinii. W czasie naszego pobytu zjawiła się grupa kilkunastu robotników egipskich ,którzy w nocy remontowali stołówkę a w dzień imprezowali przy basenie. Było to bardzo uciążliwe ponieważ zachowywali się bardzo głośno,krzyczeli, wrzucali się nawzajem do basenu.Podczas piana party ,które odbywało się w brodziku dla dzieci to oni byli na pierwszym planie nie zwracając uwagi na dzieci ,które chciały się pobawić w pianie.My na pewno tam nie wrócimy bo za tą cenę można znaleźć coś o wiele lepszego.
3.0/6
Właśnie wróciliśmy z pobytu tygodniowego w hotelu. Może pierw plusy: -hotel ładnie położony -mało ludzi i spokojnie -rafa piękna do nurkowania -NIEKTÓRZY pracownicy bardzo pomocni -2 duże kompleksy basenowe -pusta plaża, czy leżak czy baldachim zawsze wolne To teraz minusy: -Jedzenie bardzo średnie, mały wybór i codziennie to samo. Wiem ze to Egipt ale jedzenie do dużej poprawy -napoje i alkohole na jedno kopyto. Każdy alkohol smakuje tak samo -Informacja z której wynika ze bary nad basenem są otwarte od 10 do zachodu słońca były błędne. Barmani zamykali bary ok godz 17:30 gdzie słonce jeszcze było wysoko i dużo ludzi w basenie. -woda w basenie od południa- zupa -Koleżanka w 1 dzień skaleczyła się w palec o zardzewiałe zejście do morza- dostała opatrunek ale czy na recepcji, czy u hotelowego lekarza, czy u rezydenta dowiedziała się ze jeśli chce dowiedzieć się czy w palcu nie ma brudu lub innej zarazy to musi zapłacić ( pomimo wykupionego dodatkowego ubezpieczenia w Rainbow) -Nie rozumiem jak w hotelu gdzie 100% to goście zagraniczni, recepcja może tak słabo i niekomunikatywnie posługiwać się językiem angielskim. -brak klimatyzowanej stołówki (był tylko chłodny nawiew który przy temp 40 stopni nic nie dawał) - w 3 ostatnie dni naszego pobytu do hotelu przyjechała 75 osobowa hołota tubylców (podobno jedna rodzina) która zachowywała się jak niedorozwoje. kobiety (arabki) na stołówkach czy barach myślały ze są lepsze i notorycznie wpychały się w kolejki- obsługa nic z tym nie robiła. W trakcie dnia w basenie lądowało ok 50 osób naraz, puszczali swoją głośną muzykę, grali na jakiś bębnach, mieli w poważaniu spokój innych gości, wyrzucali wypite plastikowe kubki po drinkach do basenu. -pokoje do natychmiastowego remontu, zapleśniałe fugi itp. - Nie rozumiem dlaczego skoro ktoś decyduje się zostawić napiwek kelnerowi za jego prace to gdy zobaczył to "kierownik restauracji" to na oczach wszystkich odebrał kelnerowi jego napiwek i wziął dla siebie-byłem naocznym świadkiem Jadąc do Egiptu nie spodziewałem się luksusów czy włoskiego jedzenia dlatego moja ocena hotelu to 3 gwiazdki, ale uważam ze jest dużo do poprawy. Także Rainbow powinno skupić się po co ludzie wykupują dodatkowe ubezpieczenia skoro gdy już się cos stanie to nic nie można załatwić.
3.0/6
Hotel dla nie wymagających,jak liczysz na dobre jedzenie owoce morza i inne frykasy to hotel nie dla Ciebie. Codziennie gulasz gotowane warzywa ryż soczewica itp. Woda w morzu głębina około 100 m od brzegu. Brak możliwości kąpieli. Cena zbyt wysoka jak na warunki za pobyt w drugiej połowie września.
3.0/6
Przed wyjazdem udaliśmy się do biura podróży pytając dokładnie o wszystko- Pani z biura podróży prawie niczego nie mówiła sama z siebie i miała też spore braki w wiedzy. Czytaliśmy komentarze turystów w Internecie i dowiedzieliśmy się z nich, że turyści przestrzegają przed tym, że obsługa hotelu będzie np. oczekiwać dodatkowych opłat, by umiejscowić kogoś z lepszym pokoju, np. bliżej stołówki, basenu itp., z lepszym widokiem. Dlatego poprosiliśmy Panią z biura, by wysłała maila do hotelu z zapytaniem, czy można przygotować dla nas pokój, który nie będzie bardzo odległy od stołówki (niektórzy turyści twierdzili, że musieli iść z pokoju na stołówkę nawet 15 min jak nie więcej) i od basenu; mówiliśmy też Pani z biura, że nie chcielibyśmy dopłacać za "lepszy" pokój, skoro wszystkie rzekomo miały być w takiej samej cenie i standardzie. Pani z biura podobno maila wysłała, ale nigdy nie dała nam potwierdzenia, że zostało to załatwione i twierdziła, że zależy to od dobrej woli hotelu. Na miejscu okazało się, że nie dostaniemy pokoju blisko stołówki, miał być ponoć z dobrym widokiem, ale nie było widać z niego morza. Nie dopłacaliśmy Panu na recepcji, ale bardzo prosiliśmy o fajny pokój. Okazało się, że pokój i łazienka (zwłaszcza łazienka) nie były w standardzie czterogwiazdkowym- płyty i kafelki stare, zniszczone, zabrudzone, toaleta również nieświeża, żółtawa, lustro stare, brudne i krzywe, prysznic stary i wyglądający jaka natrysk na basenie, tj. nie było możliwości wzięcia słuchawki do ręki, bo woda leciała na człowieka tylko z góry, stąd nie można było wykąpać się nie mocząc włosów, nie zmywając makijażu, nie można było dokładnie obmyć się w niższych partiach ciała itp. Podłoga była stara i sprawiała wrażenie brudnej, niehigienicznej, stąd braliśmy prysznic w klapkach. Pan sprzątający w pokoju nie czyścił zawsze wszystkiego dokładnie, zdarzyło się, że pytał, czy potrzebujemy w ogóle sprzątania, nie mył podłogi pod prysznicem, stąd był tam piasek i powodowało to zapychanie odpływu. Klimatyzacja działała, ale w moim odczuciu temperatura w pokoju była inna (mniejsza) niż pokazana na klimatyzacji, stąd włączaliśmy klimatyzację tylko, gdy nie było nas w pokoju, a gdy byliśmy w pokoju- klimatyzacja była wyłączona. Mimo to, Pan sprzątający zdawał się być miły i nic nie zginęło z pokoju- może dlatego, że na wstępie dostał od nas napiwek. Pytaliśmy też Panią z biura, czy na terenie hotelu, w pokojach i przy basenie będzie wifi i dostaliśmy od niej błędną informację, że tak, po czym na miejscu okazało się, że Internet był tylko przy recepcji w lobby, zawsze siedziało tam sporo osób i Internet był powolny. Pytaliśmy również Panią z biura przed wyjazdem, czy będzie możliwość gdzieś niedaleko hotelu pojeździć konno- Pani nie miała takiej wiedzy, więc poprosiliśmy ją o wysłanie maila z zapytaniem do hotelu, czy jest taka możliwość i nie dostaliśmy od Pani z biura odpowiedzi, a po przyjeździe okazało się, że przy plaży jest Pan, który twierdził, że ma stałą umowę z hotelem i oferował przejazdy konne i na wielbłądzie (pytaliśmy Panią z biura również o przejażdżkę wielbłądem - czy istnieje taka możliwość oprócz formy wycieczki fakultatywnej, bo chcieliśmy tylko krótką przejażdżkę i Pani również nie miała wiedzy w tym temacie, a powinna mieć). Brak takiej wcześniejszej wiedzy zaminusował tym, że nie przygotowaliśmy się prawidłowo do skorzystania z tych ofert- zarówno pod względem finansowym, jak i zabrania ze sobą odpowiedniej odzieży i obuwia. Pytaliśmy też Panią z biura, czy będzie na tym wyjeździe możliwość odbycia rejsu Nilem i wprowadziła nas w błąd mówiąc, że niestety nie, a potem okazało się, że jest taka możliwość, i że trzeba było za to zapłacić 10 dolarów za 2 osoby. Dowiedzieliśmy się o tym dopiero podczas odbywania wycieczki do Luxoru, tuż przed rejsem, ale na szczęście mieliśmy ze sobą pieniądze i mogliśmy z tego skorzystać. Nieprofesjonalne jest jednak to, że Pani z biura nie poinformowała nas o różnych dodatkowych możliwościach i ich kosztach, mimo że sami bardzo prosiliśmy ją o podanie nam wszystkich możliwych, ewentualnych, dodatkowych kosztów, aby dobrze przygotować się finansowo do wyjazdu. Pani z biura również wprowadziła nas w ogromny błąd zapewniając, że podróż do Luxoru w jedną stronę nie będzie dłuższa niż ok. 4 godziny, a potem okazało się, że była o wiele razy dłuższa, potwornie męcząca, zaczęła się po 2. w nocy i wróciliśmy do hotelu po północy i z całej doby faktyczne zwiedzanie trwało bardzo niewiele czasu i odbywało się w dużym pośpiechu, było przez to nerwowo i miało się bardzo mało wyznaczonego czasu na zrobienie zdjęć, nie było czasu na odpoczynek podczas wycieczki, poskutkowała ona ogromnym zmęczeniem i bólem ciała po tylu godzinach podróży autokarem. Podobnie, zbyt długo trwał dojazd do miasta El- Quseir i podczas tej wycieczki niewiele rzeczy zobaczyliśmy w tym mieście, nie spacerowaliśmy po nim, zobaczyliśmy tylko kościół, meczet, brudną plażę bez większych atrakcji i 2 sklepy, wycieczka ta była uboga w atrakcje i miejsca do zwiedzenia, zobaczenia, zwłaszcza w mieście. Wracając do tematu hotelu- przed wyjazdem zapewniano nas w biurze, że bary przy basenie będą oferował napoje aż od zachodu słońca, a na miejscu okazało się, że były nieczynne już o 18., kiedy to właśnie przyjemnie byłoby z nich skorzystać, popływać w mniejszym skwarze. Baseny również zamykały się zdecydowanie za wcześnie-raz kazano nam opuścić basen o 18:50, a miały być otwarte do zachodu słońca, a słońce zachodziło znacznie później i nie było już co robić przy hotelu, gdy baseny były zamknięte. Podobnie wcześnie nie można już było wchodzić na molo, czyli korzystać z pływania i snurkowania w morzu oraz ze spaceru po molo, ponieważ kazano nam zawrócić na molo z powrotem na plażę. Pani z biura w ogóle nie poinformowała nas, że w Egipcie nie będzie wolno użyć wody z kranu nawet do płukania ust podczas mycia zębów- natomiast rezydent poinformował nas o tym zdecydowanie za późno- dopiero na spotkaniu dzień po przybyciu, a mógł to zrobić poprzedniego dnia. Niestety, zanim zostaliśmy poinformowani o zakazie płukania ust wodą z kranu, zdążyliśmy to zrobić podczas mycia zębów dzień wcześniej oraz przed spotkaniem z rezydentem. Zmartwieni tym faktem, od razu zgłosiliśmy to rezydentowi z zapytaniem, co teraz zrobić, jak zapobiec chorobie i w odpowiedzi usłyszeliśmy, że trudno, już po fakcie, i że jeżeli wystąpią objawy, to mamy dać znać, i że wtedy rezydent być może będzie starał się przyjechać i zorganizować lekarstwo, jednak brzmiało to raczej nierealnie, ponieważ będąc na wycieczkach w Luxorze, El-Quseir, czy na nurkowaniu, rezydent nie przyleciałby do nas helikopterem z lekarstwem i mielibyśmy duży problem- powiedzieliśmy o tym rezydentowi i poprosiliśmy już na spotkaniu organizacyjnym, aby dał nam takie lekarstwo, byśmy mieli je już przy sobie jeśli wystąpią objawy. Niestety, rezydent nie spełnił naszej prośby i nie dał nam lekarstwa „na zaś”, co poskutkowało wcześniej przewidzianym przez nas problemem i to chyba w możliwie najgorszych okolicznościach, a mianowicie w samolocie powrotnym do Polski, kiedy to musieliśmy siedzieć z zapiętymi pasami, mimo ogromnej potrzeby udania się do toalety co chwilę. Niestety, objawy te trwają do dziś (18.07.2024 r.), posiadamy na dowód paragon z apteki, a dodatkowymi objawami i skutkami poza częstymi wizytami w toalecie jest ból brzucha, dyskomfort, odwodnienie, osłabienie organizmu, konieczność zrezygnowania z ważnych spraw i uniemożliwienie odpoczynku i korzystania z urlopu. Problem był również trzykrotnie z otrzymaniem breakfast boxów, mimo tego, że zgłaszaliśmy chęć i potrzebę otrzymania ich jeszcze Pani w biurze podróży w Polsce (mówiliśmy też już wtedy o tym, że jeden z breakfaast boxów powinien być wegetariański i prosiliśmy, aby ta Pani przekazała tę informację koniecznie dalej), następnie na spotkaniu z rezydentem również przypominaliśmy rezydentowi o tych sprawach, a mimo to trzykrotnie był problem w hotelu z otrzymaniem breakfast boxów, mimo że przypominaliśmy o nich wcześniej również na recepcji – niestety musieliśmy rano kilkakrotnie mocno wypraszać o te breakfast boxy, które nie były dla nas przygotowane i ostatecznie dostaliśmy je, jednak jednego razu niestety nie otrzymaliśmy w ogóle wegetariańskiego breakfast boxu.