5.6/6 (279 opinii)
5.0/6
Polecam hotel dla rodzin z dziećmi , brodzik dla dzieci ze zjeżdżalniami ,dwa duże baseny , do morza około 300 m , co pare minut podjeżdżają melexy i dowożą . Jedzenie bardzo dobre
5.0/6
Zacznę może od formalności, wszak to od nich zaczyna się każdy tego typu wyjazd. Zostaliśmy obsłużeni sprawnie, kompetentnie, zarówno przez załogę Rainbow w Polsce, jak i w Meksyku. Myślę jednak, że zabrakło doinformowania nas o tym, jak się sprawy mają z kompleksem Bahia Principe Grand - ogromnym przedsięwzięciem zrzeszającym bodajże cztery osobne hotele. Dopiero na miejscu okazało się, że Coba jest na samym dole tej hotelowej drabiny społecznej, i o ile goście pozostałych placówek mogą korzystać z różnego rodzaju atrakcji i możliwości w Cobie, o tyle nie działa to w drugą stronę i goście Coby powinni się raczej z daleka trzymać od części takiego BPG Tulum czy Akumal. Inna kwestia, że ten podział na "klasy" był czasami tylko umowny, ale to raczej efekt tego, że pracownikom hotelowym nie chciało się wykłócać się z ewentualnymi konfliktowymi gośćmi z Coby. Niemniej jednak sam podział na równych i równiejszych był po prostu dość nieprzyjemny. Na całe szczęście Coba sama w sobie jest bardzo udanym projektem - ma kilka większych lub mniejszych basenów, osadzona jest w "dżunglowej" scenerii, jest bardziej kameralna niż BPG Tulum. Jedzenie w Cobie było naprawdę wyśmienite, nic nie można mu zarzucić, byliśmy pod bardzo dużym wrażeniem. Całkiem nieźle wypadają też restauracje a la carte, aczkolwiek podczas naszego pobytu zamknięte były aż dwie z pięciu takich restauracji na terenie Coby - ich zamknięcie nie było też "nowością", a jednak nie było to uwzględnione w ofercie firmy podczas wykupowania wycieczki - podobnie jak to, że znacząca część atrakcji (jak chociażby klub) była zamknięta ze względu na covid, który w kwietniu 2022 miał bardzo zabawny status w Meksyku. Było to mocno rozczarowujące! Podobnie z barami, które albo funkcjonowały w godzinach krótszych niż w ofercie (np. zamykały się godzinę wcześniej), albo w ogóle były zamknięte. Nie jest to oczywiście niedogodność najwyższej wagi, ale jednak zostaliśmy wprowadzeni w błąd, i gdybyśmy byli fanami całonocnych popijaw all-inclusive, bylibyśmy prawdopodobnie wstrząśnięci ;) Hotel jest ładny, ale nie jakoś powalająco, miejscami trochę kiczowaty. Domki mieszkalne zaś potrzebują renowacji.
5.0/6
Hotel wspaniały , pokój przestronny i łazienka OK . Serwis Super. Animacje co wieczór , w lobby super drinki .Plaża może mała, ale jest przepiękna , jedzenie przepyszne. Polecam .
5.0/6
Pięknie położony resort. Wybiera się tu większość osób z samolotu, więc transfer z Cancun jest dosyć sprawny, ok. 1h 30m. Resort dzieli się na 3 rejony - Tulum, Akumal i Coba. Tulum może korzystać ze wszystkich terenów, Akumal ze swojej strefy i strefy Coba. Najtańsza Coba jedynie ze swojego. Budynki w Coba są zauważalnie gorszej jakości, tak samo jak pokoje, dosyć zdezelowane i dotknięte czasem, aczkolwiek czyste. Sam teren Coba jest zachwycający, szczególnie dla rodzin z małymi dziećmi - park wodny oraz biegające wszędzie miejscowe zwierzęta wciągają całą rodzinę. Mnogość restauracji, dobre jedzenie w głównej, całodobowy dostęp do posiłków i alkoholu, super! W japońskiej restauracji Mikado można umówić się na pokaz gotowania na żywo, również świetne doświadczenie. 5min drogi z lobby Coba jest przystanek Colectivo, miejscowych busików, gdzie za 40-60 peso można wygodnie dojechać do Tulum i Playa del Carmen. Na terenie resortu odbywa się też sporo zajęć dla młodszych i starszych, od zumb przez dyskoteki po cyrki i koncerty, a całość można podejrzeć na wewnętrznej stronie bahia principe. Wifi działa bardzo dobrze, można poradzić sobie bez lokalnej karty w telefonie.