5.3/6 (110 opinii)
4.5/6
Program ciekawy, ale nie męczący. Pilot, Pan Maciej opowiadający o Cyprze i zwiedzanych atrakcjach z pasją .
4.5/6
Bardzo ciekawa wycieczka. Histor.ia wyspy ciekawa i tragiczna. Program dość ciekawy. Pilot Janek rewelacyjny - kultura wiedza i dobrą organizacja Świetny kontakt z grupą.
4.5/6
Dziwna jest opinia „Cypr - kraina słońca i wina” autor Rafała Maza. Tym bardziej, że podany przez autora termin pobytu to wrzesień 2016. Z tego co wiem pierwszy wyjazd dokładnie na tą wycieczkę tj. Mozaika z Afrodytą to 27 kwietnia 2017 r., ponieważ jest to nowa propozycja Operatora na 2017 r. Moja opinia jest następująca (pobyt 04.05. – 18.05.2017 r.) – postaram się streścić, żeby nie przynudzać – i tak ile osób tyle wrażeń i opinii. Godzina wylotu 19:00 to DUŻY MINUS (i dzień „w plecy”) – pomijam międzylądowanie w Antalya, o którym byliśmy poinformowani – lądowanie w Ercan było po północy czasu miejscowego (+1 godz. w stosunku do czasu polskiego) czyli po transferze do hotelu L.A. Hotel w miejscowości Lapta i zakwaterowaniu, kładliśmy się spać około godziny 02:00. Śniadanie (bufet) było wydawane od 07:30, a wyjazd na zwiedzanie o godzinie 08:30. Generalnie jest to do zniesienia – ale czy nie można by sobie ułatwić życia i zorganizować wylotu z Polski wcześniej? (pytanie retoryczne). numer lotu: TWI112 Linie lotnicze: Tailwind Airlines Bagaż główny: 20,00 kg Bagaż podręczny: 10,00 kg Linie Tailwind Airlines oceniam lepiej niż Enter Air. Więcej bagażu podręcznego, wygodniejsze fotele w samolocie Boeing 737 (i nawet było nieco więcej miejsca na nogi), a najlepsza z tego wszystkiego była darmowa przekąska – w nocy buła z makiem i serem oraz kubek napoju do wyboru (woda, napój owocowy itp.), za dnia przy powrocie było ciepłe danie (kurczak z ryżem, sałatka, ciastko oraz kubek napoju i później kubek wody, kawy lub herbaty) – BARDZO MIŁO! Opinię na temat Hotelu L.A. postaram się umieścić w oddzielnej opinii (na stronie L.A. Hotel). Generalnie ładny widok na góry, blisko plaża (po drugiej stronie dość ruchliwej ulicy), śniadania słabe – jedynie świeżo robione omlety i naleśniki ratowały sytuację. Okolica L.A. słaba – pusto, nudno. Osoby które były później tydzień na wypoczynku w Hotelu Pia Bella – bardziej chwaliły pobyt niż w L.A. Na objeździe grupa liczyła 35 osób, z czego zdecydowana większość to renciści i emeryci (czyli seniorzy 60+) ale dawali radę. Jak wspomniałem śniadania były od 07:30 (raz od 07:20), a wyjazdy o 8:30 (raz o 08:00). Powroty w godzinach 17:30-19:20. Autobusy na objeździe O.K. (Setra – CyproBus, drugi też Setra), klimatyzacja działała – chociaż gdy temperatura na zewnątrz dochodziła do 36 stopni na południu Cypru (okolice Pafos), to temperatura w autobusie była już mniej komfortowa. Nawet nie chcę wiedzieć jak to jest zwiedzać Cypr w lipcu – lubię ciepło, ale wszystko ma swoje granice – podejrzewam, że nawet dla mnie byłoby ciężko. Nie skorzystaliśmy z opcji obiadokolacji za 530 zł. Jedliśmy to, na co mieliśmy ochotę podczas zwiedzania - był na to czas i miejsc również nie brakowało (ceny od 5 do max. 12 Euro za obiad + świeżo wyciskany sok z pomarańczy) - i najważniejsze, nie musieliśmy czekać głodni cały dzień do powrotu na obiadokolację do hotelu. Czekanie podczas przekraczania „zielonej linii” - jak to czekanie – zawsze irytuje, ale mieliśmy tego świadomość (od 30 minut do 1 godziny). Kyrenia (zamek, Muzeum Wraku) – O.K., polecamy – chyba najciekawszy punkt, szkoda, że nie było czasu połazić w porcie. Ruiny starożytnej Salaminy – O.K., polecamy. Nikozja (Lefkosa) – dobra restauracja, wszędzie chińszczyzna (podróby), meczet – fajny z zewnątrz i chyba nic poza tym, muzeum (takie sobie). Larnaka – O.K., fajne komercyjne miejsce. Słone Jezioro – ciekawe. Lefkara – mała wioska, urokliwe ciasne uliczki i chyba nic poza tym. Góry Trodos – dużo jazdy, fajne serpentyny i widoki zza szyb autobusu, klasztor (jak kto lubi). Pafos (Paphos) – O.K., polecamy, fajne miejsca, tanie pamiątki. Skała Afrodyty – raczej tylko plener do zrobienia fajnych fotek. Lokalna Winiarnia – (nic ciekawego), komercja nastawiona na sprzedaż wina, które można kupić taniej w innych miejscach (w sumie nic nowego). Półwysep Karpaz – tłoczarnia oliwy (takie sobie) bardziej komercja nastawiona na sprzedaż lokalnych produktów, ale ceny produktów przystępne. Dipkarpaz - klasztor Św. Andrzeja Apostoła (takie sobie). Dzikie osły (zabawne, warto mieć ze sobą jakiś owoc-warzywo). Złota Plaża – widok ze wzgórza na Plażę robi wrażenie, ale na miejscu w sumie to tylko plaża. My nie kąpaliśmy się w morzu – była za duża fala. Hotel na wypoczynku to Salamis Bay Conti - opinię na temat Hotelu Salamis postaram się umieścić w oddzielnej opinii (na stronie Salamis Bay Conti). Generalnie polecam Hotel Salamis – piękny widok na okolicę - zatokę i góry. Jedzenie All O.K. Blisko Famagusty (ok. 14 km) i ruin Salaminy (ok. 2 km), poza tym pustkowie.
4.5/6
Polecam bardzo. Wspaniały pilot wycieczki Pan Maciej, który z wielkim zaangażowaniem i ogromną wiedzą opowiadał o religiach, obyczajach wyspy. Dni mijały w przyjaznej atmosferze. Ledwo zaczęliśmy się poznawać a już trzeba było się żegnać. Takiego pilota życzyłabym sobie na pozostałych wycieczkach.