Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Należy przede wszytkim nie próbować porównywać Etiopi do innych znach sobie miejsc. Często w opiniach cztałem np., że indżera (czyli placek spełniający rolę ziemniaków, ryży czy chleba) podobny jest do "brudnej szmaty". Może i tak. Natomiast jest smaczny, a dodatki do nie w formie różnorodnych past (np. z surowego mięsa) mają smak. Tu czas (poza większymi miastami) zatrzymał się może tysiąc lat temu może dawniej. I nie zmienią tego ani telefony komórkowe ani anteny satelitane. Ludzie żyją powoli zmagając się z wysokością. Przez dwa tygodnie jest się powyżej 2 tys, a maksymalnie 3,5. Rolnictwo jest całkowicie ekstensywne i niewielkie obszry muszą byc samowystarczalne. Na drogach królują stada zwierząt nie zwracających uwagi na niezbyt liczne samochody. Drogami tymi transportowane są głownie woda i drewno. Głównie na grzbietach osłów i mułów, ale często i na ludzkich plecach. W busie spędza się 10-12 godzin dziennie bo drogi są raczej kiepskie a i niższy poziom telenu dla silnika też coś znaczy. Natomiast krajobrazy bajeczne i to jest główny atut tej eskapady. Hotele są zupełnie przyzwoite tylko w Debark nie spartańskie. Ale tam innych nie ma i jeżeli chce się obejrzeć krajobrazy Simien to jest coś za coś. Pewien kłopot mogą sprawiac śniadania. Tu się jada raz dzienie - wieczorem. Warto więc zbrać ze sobą np kabanosy i wtedy grzanka z nimi plus grzanka z dżemem plus jajecznica z jaj w proszku (póki sie nie znudzi) pozwolą spokoniej doczekać kolacji. Codziennie jest przerwa na lunch. I wtedy najlepiej zamówić indżerę jedną dla 2-4 osób bowiem zupy jako obce tutejszej kuchni są nijakie (pamidorowa, jarzynowa, bulion). Wyjatek stanowi zupa z soczewicy.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo ciekawa. Przekrojowy program daje możliwość poznania całego kraju.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byłam z tym biurem podróży na kilku wycieczkach i jak to zwykle bywało wszystko było zorganizowane bardzo dobrze. Ciekawy program i niezapomniane wrażenia - zachęcam wszystkich na tą wyprawę bo nie była to wycieczka.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Etiopia - kraj niewiarygodnie pięknych widoków i wspaniałych zabytków, zaskakuje na każdym kroku. Urzeka nie tylko pięknem przyrody, ale i cudownymi ludźmi. Etiopczycy są bardzo urodziwi, sympatyczni, zawsze uśmiechnięci, pozdrawiający turystów przyjaznym machaniem. Pomimo wielkiej nędzy, w jakiej w większości żyją, maja wysokie poczucie własnej godności. Moja "przewodniczka" do wodospadów na Nilu Błekitnym, 11-letnia Frida (dzieci oferują swoją pomoc w przejściu szlakiem górskim do punktu widokowego) odmówiła przyjęcia pieniędzy za wspólne przejście, wskazywanie drogi, musiałam soś od niej kupić. Zwiedzanie Etiopiii, to jednak nie tylko przyjemność, ale i spore wyzwanie. Etiopia to kraj górzysty, poruszaliśmy się właściwie cały czas na wysokośći powyżej 2000 m n.p.m. Drogi, nawet te asfaltowe, są bardzo dziurawe, nie wspominając o szutrowych, po których w tym górzystm kraju jeździ się czasem z prędkością kilkunastu km/godz. Rozrzedzone powietrze, wszechobecny kurz i pył, hotele nie zawsze spełniające nasze oczekiwania; wszystko to sprawia, że czasami jest trochę trudno. Ale mimo wszystko warto podjąć wyzwanie, aby odkryć ten jakże piękny, niesamowity kraj w śroku Afryki.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo fajna. Przed wyjazdem trzeba sobie tylko zdac sprawe, ze jedziemy do kraju afrykanskiego i nie narzekac potem na brudna podloge, brak wody w lazience czy zle drogi. Jesli ktos szuka 5-gwiazdkowych hoteli, to przeciez moze jechac do Egiptu.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dobsze? Takim pytaniem witał nas codziennie lokalny przewodnik, a w trakcie poróży zadawał je kierowca. Odpowiedzią każdego było "bardzo dobrze":) . Uznać należy zatem, że wszyscy, bez względu na wiek i kolor włosów byli zadowoleni. Ten obszar kraju nie jest "dziką" Afryką. Jest internet, sieć komórkowa, sklepy, murowane hotele, w większych miastach wieżowce. Pamiętać jednak trzeba, że to jednak Afryka. Gdzie biedę widać po dzieciach, które pojawiają się z nikąd, w środku niczego, po długopis, zeszyt, cukierki. Po mieszkańcach, którzy mimo posiadania telefonów komórkowych, chodzą w plastikowych, połatanych butach. Po ulicach, na których asfalt nagle znika. Jeśli ktoś był już na Czarnym Lądzie to szoku nie przeżyje, jeśli nie to musi nastawić się psychicznie na obcowanie z niezaspokojonymi potrzebami miejscowej ludności, w szczególności na smutny wzrok dzieci. Jestem przeciwna turystycznemu rozdawnictwu, ale wspieram lokalne rzemiosło. Nie uczmy ich proszę, że przyjeżdża biały i daje. To nie pomaga. Wycieczka dla osób chcących poznać etiopską sztukę sakralną, zabytki Ortodoksyjnego Kościoła Etiopskiego ale też ciekawych przyrody - niesamowite Góry Semien, wodospad Nilu (który niestety w porze suchej nie robi wrażenia). Kontakt z ludźmi ograniczony - krótkie pobyty na trasie w 3 wioskach ludów Amhara, Wollo i Oromo. Ogólnie polecam.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
kraj zdecydowanie warty odwiedzenia, nisamowite krajorazy, ciekawi ludzie, a zabytki!... egipskie piramidy umywają się przy Lalibeli. Warto przebyć tą dość uciążliwą trasę. Żeby jeszcze pilot się starał. W końcu był w pracy, a nie na wycieczce.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Cała opina została zawata poniżej.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka b. ciekawa , przepiękne widoki , ciekawe zabytki . Dużo zależy od polskiego pilota , Nam , niestety , przypadł pan Przemek , który tylko potrafił chwalić się swoją wiedzą ( ale mało jej przekazywał )i poprawiał wypowiedzi młodego pilota etiopskiego . Hotele czyste , wszędzie była ciepła woda . W lipcu temperatura powietrza nie przekraczała 25 stopni , wieczory chłodne . Deszcze , na szczęście , w czasie przejazdów lub nocami.Komary nie dokuczały . Gorzej z toaletami w czasie przejazdów ; krzaki ( jeśli były ) , brudne toalety w restauracjach , w których zatrzymywaliśmy się na posiłki. Bardzo męczący ostatni dzień ; długi ( 400 km) przejazd do Addis Abeby , krótki ( 2 godz.) pobyt w hotelu za dodatkową opłatą 18 USD za pokój ( brak o tym informacji w programie wycieczki ), potem przejazd na b. ciekawy wieczorek folklorystyczny ( niezbyt smaczne jedzenie , dość drogie napoje ),skąd przejazd na lotnisko i długi powrót ( lot 5,5 godz, 6 godz. na lotnisku w Stambule i 2 godz. lotu )do W-wy . Ale ogólne wrażenie bardzo dobre , przede wszystkim dzięki niezapomnianym widokom oraz wspaniałym zabytkom . Polecam tę wycieczkę
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo udana, wspaniała przygoda. Przepiękne widoki, krajobrazy, wspaniałe zabytki w Lalibelii, wzruszający pogodni przyjaźni miejscowi ludzie. Niesamowita niestety bieda i ubóstwo kontrastowały z atmosferą zachwytu i wypoczynku. Spotykani i żyjący tam w większości młodzi ludzie zupełnie bez szans na lepsze perspektywy. Wycieczka zorganizowana przez Reinbow jak zwykle bez zarzutu ,perfekcyjna.