4.0/6
Lemury bardzo podnoszą ogólną ocenę wyjazdu, właściwie ratują sytuację. Ale w końcu to z ich powodu zdecydowaliśmy się na ten wyjazd.
Alicja i Ryszard, Warszawa - 06.03.2019
84/92 uznało opinię za pomocną
4.0/6
Wyspa przepiękna. Cudowne widoki, urocze zwierzęta, serdeczni Malgasze. Rozczarowuje jedynie podejście biura do komfortu podróżujących, które zdecydowanie mogłoby ulec poprawie (stąd niska ocena). Najważniejsze czynniki, które mogą wpływać negatywnie na samopoczucie: - wysoka temperatura, - wysoka wilgotność w lasach deszczowych, - brak komfortowych dróg (prawie offroad), - duża ilość insektów, - ciasny bus, - długie przejazdy (8-13h, średnio 25km/h), - możliwe braki w dostawie prądu, wody. Ważniejsze informacje: - Warto zabrać repelenty, balsamy po ukąszeniach, kremy z filtrem, rozdzielacz (przedłóżkę z europejskim wejściem), nakrycie głowy, okulary przeciwsłoneczne, coś długiego na przeprawy przez dżunglę, - Dla dzieci warto zabrać przybory szkolne, ale również ubranka, maskotki. Warto poprosić przewodnika o zatrzymanie się na trasie w przypadkowej wiosce (w takiej, gdzie wcześniej nikogo nie było). Nasza wycieczka zatrzymała się na zrobienie zdjęć z ulicy, a w kilka minut z odległej wioski przybiegły dzieci, które były wniebowzięte, gdy dostały długopisy i zeszyty. - Bagaże przewożone na dachu są zabezpieczone plandeką, jednak należy wziąć pod uwagę możliwe zawilgocenie zawartości podczas przejazdów w lasach deszczowych (wysoka wilgotność) i występujących opadów Pieniądze: Zdecydowanie lepiej wziąć euro i to w wyższych nominałach (lepszy kurs wymiany). Z wymianą dolarów mogą być problemy, serie z lat wcześniejszych niż 2012 są niechętnie przyjmowane. Kurs wymiany: 1 euro = 4360 arriarów, to daje 1zł = 1000 arriarów. Wymieniając 150 euro jesteśmy w stanie kupić codziennie lunch, dodatkowe napoje, trochę pamiątek oraz opłacić wycieczki fakultatywne opłacane w arriarach. Warto zabrać dodatkowe 40 euro na dwie fakultatywne wycieczki po prywatnych rezerwatach. Łącznie wystarczy 200 euro na osobę, poza kwotą, którą trzeba przekazać pilotowi. Pamiątki: Można wwozić do Polski pamiątki z palisandru (rosewood). Ogólnie ceny są niskie, poniżej wyszczególnione miejsca, gdzie poszczególne pamiątki są najtańsze i dobrej jakości. Od osób sprzedających na ulicy można kupić 3x magnesy w cenie 10000 arriarów (10 zł), koszulkę za 25000 arriarów (w parkach ceny są wyższe). Na bazarze w Taomasina można kupić przyprawy (m.in. cynamon - mniejsza pacuszka 3000 arriarów, większa 10000 arriarów). Pamiątki z drewna można kupić w mieście Ambositra, w Antananarivo w alei sklepów handmade (miseczka śr. 12cm kosztuje 75000 arriarów, pleciona torebka 140000 arriarów).
Marta Katarzyna, Kraków - 11.03.2023
65/69 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Piękne widoki, flora i fauna. Właściwie tylko po to jedzie się na Madagaskar. Minusem są duszące spaliny w stolicy i wypalane pola i lasy, które mijamy w czasie drogi. Transport niewygodny, wąskie fotele, mało miejsca na nogi na końcu busa, brak klimy. Polecam koniecznie zabrać poduszkę na siedzenie. Zakwaterowanie różne, wszystko zależy na jaki pokój się trafi, w tym samym ośrodku potrafią być piękne domki jak i baraki dla robotników. Rainbow wynajmuje jedne i drugie, wszystko zależy od szczęścia na co się trafi. Hotel w stolicy jest bardzo w porządku, chociaż tutaj też były różne opinie, zależy na jaki pokój się trafi. Najgorsze pokoje były przy parku Mantadia w ośrodku Feon'Ny Ala - na dwie noce. Tutaj były zarówno ładne domki, położone do III piętra, jak i znajdujące się na IV piętrze są baraki - brudno, po kilka karaluchów na pokój, zasłonka w łazience zamiast drzwi, potwornie brudne ręczniki, pościel również może się trafić brudna, szklanki lepiły się do tacki, nocowanie w takim brudzie to istny koszmar. Polecam zabrać przynajmniej jeden szybkoschnący ręcznik i poszewkę na kołdrę. Fatalne warunki były przy Palmarium, tutaj ponownie Rainbow się nie popisał. Dwa noclegi były poza rezerwatem, niezgodnie z planem wycieczki w Nid Akanin'ny Nofy Lodge, warunki takie jak wyżej, ale tym razem sprawiedliwie, każdy otrzymuje brudny domek :D Obsługa posprzątała lodge na drugi dzień po buncie grupy. Najtańsza wanilia jest sprzedawana na plaży, można się targować do 100tys. ariarów za kg wanilii pakowanej próżniowo w folię. Ostatniego dnia w galerii można kupić ok. 80g za 45tys. w szklanych pojemnikach, np. na prezent. Nie polecam tych za 20 tys. za ok, 7 sztuk w szklanych opakowaniach sprzedawanych na każdym rogu, wanilia jest bardzo wysuszona. Z wycieczek fakultatywnych polecam lemury, ale później na każdym kroku można zaobserwować lemury jak i kameleony. Trzeba mieć tylko oczy otwarte, przewodnik nie zawsze wszystko dostrzeże. Drewniane magnesy nie kupować za więcej niż 5tys.! Pilotka Monika starała się robić dobre wrażenie, ale pod względem organizacji niewiele się zmieniło w odniesieniu do poprzednich opinii. Nadal jest czytanie nudnych, nieaktualnych książek, po których niewiele się pamięta i wciąż jest chaos. Nie ma postawy proklienckiej, gdy jedna para poprosiła o domek położony poniżej IIIp., otrzymali odpowiedź, że na tej wycieczce trzeba mieć dobrą kondycję. Podczas gdy z równoległej grupy większość osób otrzymała domki położone znacznie niżej. Zero jakiejkolwiek chęci pomocy. Wyjazdy z hoteli były bardzo wcześnie, mimo że na miejsce docieraliśmy 15-17, tylko raz zdarzyło się być ok. 21, gdy do przejechania jest 400km. Większość wędrówek jest robiona na szybko żeby jak najszybciej jechać dalej. Zwykle nie ma czasu na rozejrzenie się dookoła, zwłaszcza jeśli chodzi o park Isalo. Przepiękne miejsce, a trzeba było przejść przez park żwawym krokiem . Pilot zgodnie z definicją Rainbow ,,jest osobą towarzyszącą w imieniu organizatora imprezy turystycznej uczestnikom imprezy, sprawuje opiekę nad nimi i czuwa nad sposobem wykonywania na ich rzecz usług oraz przekazuje podstawowe informacje dotyczące odwiedzanego kraju i miejsca, wskazuje lokalne atrakcje, przyjmuje zgłoszenia dotyczące uchybień''. Nie jest to osoba, która tylko towarzyszy klientom z punktu A do punktu B, a wielokrotnie coś takiego usłyszycie od pilotki. W terminie 16.11.2024-01.12.2024 były dwie grupy z Rainbow liczące po 17os. każda. Mówiło się, że w jednej grupie jest dyktatura, a w drugiej demokracja. Ogólnie ta wycieczka to jedna wielka loteria, zarówno pod względem zakwaterowania jak i pilota.
JP - 09.12.2024 | Termin pobytu: listopad 2024
70/74 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Uczestniczyłam w wycieczce objazdowej po Madagaskarze w dniach 16.11 - 01.12.2023r. Chciałabym się podzielić swoimi przemyśleniami na temat tej "wyprawy". Przyroda, natura można by stwierdzić dziewicza to coś pięknego czego do tej pory nie spotkałam. Lemura, spotykane w parkach są cudownymi zwierzątkami, polubiłam je całym serduchem. Zwierzaczki skłonne do zabawy o dużym apetycie Wyjazd w nieznane i kontakt z rzeczywistością robi wrażenie, serce ściska wszechobecna bieda, wioski bez prądu I bieżącej wody, wlepiankach podłoga to zwyczajnie klepisko. Sam pobyt i przemieszczanie się po wyspie to pełne trzy dni jazdy busem (bez klimatyzacji) tą sytuację wynagrodziły zmieniające się za oknem widoki. W planie pobytu był przrjazd rikszą po Autsirabe, coś innego ale fajna sprawa, szkoda tylko, że w programie nie napisano, że jest dodatkowo płatna - warto taką wiedzę mieć wcześniej. I kolejny dzień w drodze, początkowo busem a następnie łodzią do rezerwatu Palmarium Według programu mieliśmy zobaczyć uprawę winorośli, a skończyło się, że pilotka kupiła dwie flaszki wina i poczęstowała uczestników w trakcie występów Malgaszy wieczorem na wyspie Palmarium. Pani Moniką jako pilotka (chyba z przypadku) nie miała dużej wiedzy, którą mogłaby przekazać uczestnikom. Miała jednak książkę Jarosława Kreta więc jak w busie nie spała to trochę poczytała. Padały pytania do pomocy była przewodniczka Malgaska Nina, ale trzeba było dopytywać bo czasem Monika błędnie tłumaczyła cóż zdarza się. Sama Nina to raczej taką figurantka brak jakiejkolwiek inwencji, dodania czegoś od siebie. Grupa była zdyscyplinowana jedynie czasem czekaliśmy na Monikę albo Nine. Ponad 10 lat podróżuję z Rainbow ale tak zły duet (Monika i Nina) spotkałam po raz pierwszy oby i ostatni. Kilka osób było podobnego zdania, ale wiadomo jak to bywa po powrocie każdy wraca do swoich zajęć, i chce zapamiętać tylko te fajne chwilę. Ważne dla kolejnych uczestnikow zabierajcie z sobą kosmetyki, my w każdym hotelu otrzymaliśmy mała kostkę mydła, to trochę mało.
Jolanta Zofia, Gdańsk - 01.01.2024 | Termin pobytu: listopad 2023
68/71 uznało opinię za pomocną