Opinie klientów o Od Alp do Adriatyku - Comfort

5.3 /6
136 
opinii
Intensywność programu
5.1
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.5
Transport
5.2
Wyżywienie
4.8
Zakwaterowanie
4.9
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

3.0/6

iga 09.05.2014

Bez zachwytu...

Chciałabym się odnieść do mocno pochlebnej recenzji wycieczki do Słowenii. Niestety, autor pominął wątek bardzo licznych niedociągnięć, które psuły ogólne wrażenie! (Byłam na tej samej imprezie; podczas weekendu kwiecień/ maj.) Po pierwsze,na początku pani pilot A. Kwiatkowska oznajmiła zmiany w programie.Miały być niewielkie, a w istocie okazały się wysoce niekorzystne! Zmieniono miejsce noclegu, co skutkowało wożeniem turystów tam i z powrotem po kraju, aby w efekcie wrócić do hotelu... około północy. Odnosiłam wrażenie, że nie jestem w małej Słowenii, lecz w jakimś wielkim państwie. Wydawało się, iż autor programu niezbyt nie zna mapy! Jeden z hoteli, całkiem przyzwoity, odznaczał się tym, że budowano przy nim basen, więc niebotyczny hałas obudził nas wczesnym rankiem. Program rzeczywiście był ciekawy, choć Nowe Mesto, stadninę, w której prawie nie było widać koni oraz pokaz z slajdów w klasztorze- absolutnie można by pominąć. Więcej czasu powinno się przeznaczyć na miasteczka nad Adriatykiem oraz stolicę. Należałoby też pomyśleć o tym, że turysta to istota potrzebująca zjeść coś w ciągu dnia i dać mu na to stosowny czas. Mam zastrzeżenia odnośnie polszczyzny, którą posługiwała się miejscowa pani pilot- Ania. Dziewczyna jest Polką, a mówi fatalnie, co jest bardzo męczące dla słuchaczy.Ponadto zdarzały się jej błędy merytoryczne, wręcz kuriozalne ( na fresku w Celje pokazała nam Litwinów walczących z Trojanami!). Czy Rainbow nie może staranniej wybrać pilota? (Dodam, że pani Ania była b. sympatyczna i dobrze zorganizowana. To tak, by nie być niesprawiedliwą.) Kończąc, jestem zmuszona napisać, iż ten program był chyba najgorzej zaplanowanym spośród wielu, w jakich uczestniczyłam. Oczywiście trzeba pojechać do Słowenii! Jednak życzę, by ten, kto to zrobi, trafił na wycieckę lepiej zaplanowaną niż Od Alp do Adriatyku.

3.0/6

Piotr, Chorzów 24.05.2015

2.5/6

ross 06.07.2017

Przewodnicy w tej wycieczce

Byłem na objazdówce "Od Alp do AdriatyKu" prawie tydzień temu.. Wycieczka na ogól udana- nie jestem wybredny natomiast uważam za skandal delegowanie prze Wasża firmę przewodniczek mówiących w języku rosyjskim !!!! Czyżby Polaków-Polek nie było ??? Śmieszny i żenujący był fakt gdy Estonka mówiąca po rosyjsku a tłumaczył nasz pilot / z pochodzenia ukariniec/ na język polski...Zlitujcie się nad nami !!!!!

1.0/6

Marek 22.09.2023

Fatalna organizacja z oszczędnością w pięknym kraju

To była nasza 15 wycieczka z tego biura, niestety zdecydowanie najgorsza ze wszystkich. Słyszałem, że jeszcze niedawno na tym objeździe była doskonała baza noclegowa w różnych miejscach blisko punktów zwiedzania, dobra organizacja - dziś oszczędność góruje nad komfortem klienta. 4 noclegi z 5 były w małej miejscowości Žalec daleko ode centralnej części kraju. Powodowało to codziennie o ponad 100 kilometrów dłuższy dojazd do noclegu w tę i z powrotem. Sam hotel - raczej nie spełniający standardu 2 czy 3 gwiazdek, dziurawa pościel i ręczniki, bardzo ubogie śniadania często nie na czas - przygotowywane przez praktykantów. W drodze powrotnej (po 1 noclegu w Lipicach, który był jeszcze gorszych standardów) wróciliśmy po 3 pierwszych noclegach do tego samego hotelu z tymi samymi, niewysprzątanymi pokojami bez zmienionej pościeli. Logistyka imprezy była przez te zbędne dojazdy ze wschodniej do zachodniej części kraju fatalna - program wydawał się przez to przeładowany , wracaliśmy do hotelu ok. godz. 22. Pilot wycieczki Pan Borys przez nadmierne dojazdy tak pilnował się programu, że przez pierwsze 3 dni pomimo usilnej prośby grupy nie mieliśmy możliwości zakupu wody ani innych napojów, zatrzymania się na stacji benzynowej (w czasie wolnym sklepy były zamknięte), twierdząc, że możemy ją przecież zakupić w restauracji! Polecam więc wyposażyć się w litry napojów z Polski (kierowcy również nie mieli wody w sprzedaży). Pilot wiedzą o kraju ograniczał się do czytania z wikipedii. Przewodnicy - lokalne małżeństwo byli jeszcze słabsi. Pana Piotra w ogóle nie było słychać, wykonał swą pracę na minimum. Dodatkowo napotkała nas kontrola autokaru, gdzie przestaliśmy w polu prawie 2 godziny, gdyż przewoźnik nie dokonał wszystkich formalności i nie mieliśmy ważnej viniety na wjazd. Słowo przepraszam jak w przypadku innych wcześniejszych wycieczek tu nie istniało, centrala stwierdziła, iż mieliśmy pecha! Warto też wspomnieć o logistyce dojazdów i powrotów w Polsce. Co prawda były one zgodne z rozpiską, nie zmienia to faktu, że przejazd Warszawa - Woszczyce (gdzie znajduje się jedna z najgorszych jadłodajni w Polsce z opryskliwą obsługą i dodatkową płatnością za toaletę) trwał całe 8 godzin! W pierwszą stronę czekaliśmy ponad 2 godziny na postoju w Piotrkowie na kolejnych podróżnych, którzy byli zgodnie z planem. W drugą stronę kierowca jechał bez pilota i błądził na trasie przedłużając tym samym podróż. Sam kraj z pewnością jest warty uwagi i takie miejsca jak wąwóz Vintgar, Piran, Bled, Ptuj oraz Graz w Austrii urzekają widokami. Niemniej jednak codzienne dojazdy i powroty do byle jakiego hotelu bardzo daleko od wszelkich atrakcji z wodą cenną jak na pustyni potrafiły zepsuć cały odbiór kraju. To już nie te standardy i organizacja, podejście do klienta co kiedyś.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem