5.4/6 (235 opinii)
3.0/6
zaczelo się już po wyladowaniu w Toronto - oczekiwanie na autokar 2.5 godz. To znaczy to było 1.5godz czekania,potem przemarsz około 1km z bagażami z terminalu 1 na Terminal 3 i nastepna godzina czekania;okazalo się ze kierowca jest francusko jezyczny, nasz rezydent po francusku bardzo slabo,kierowca zero angielskiego a rezydent niestety tez biegly w angielskim nie był; pan Tomek,skadinad bardzo sympatyczny i kulturalny człowiek, nie mogl sobie poradzić z kierowca do końca imprezy (do tego doszło ze kierowca prawie go wyrzucil z autokaru); buc i cham kierowca wprowadzil zakaz picia i jedzenia czegokolwiek - po paru dniach zignorowaliśmy go; był zakaz używania toalety - tez w końcu zignorowany; za to nas ten kanadyjski cwok pokaral zepsuta klimatyzacja (albo full albo wcale) i nieoproznianiem toalety;siedzielismy w smrodzie uryny do końca wycieczki; nasz rezydent nie wykazal się także wiedza na temat okolicy,historii,faktow itp. mijanych miejsc; informacje podawane ograniczaly się do tego co za oknem - typu "proszę państwa już widać Nowy York przed nami..." i gdzie sa toalety (chociaż to się przydawalo) brak znajomości trasy,parkingow w miastach, czasów przejazdow,czasow przejść - przez obu panow - kierowcę i pana Tomka,skutkowalo ciaglym traceniem czasu; kierowca się notorycznie gubil, kluczyliśmy szukając miejsca do wysiadki,ciagle brakowało nam czasu,wszystko w biegu; jedno trzeba dodac na usprawiedliwienie to sezon wakacyjny i ogromne korki; ale to nie usprawiedliwa braku planowania i koordynacji czasowej; w sumie wycieczka tzn. program,zostal zrealizowany bo być byliśmy i widzieliśmy; ale pozostal niesmak bo było byle jak, aby tylko "odfajkowac";
3.0/6
Program wycieczki nie do końca przemyślany: 1. 0,5 dnia spędzone w Toronto to strata czasu, nie ma tam nic ciekawego do zobaczenia, lepiej by było od razu jechać nad Niagarę, 2. 1 dzien stracony w autokarze (trasa Niagara- NY z 2 godzinnym postojem na granicy ktorego nie dało sie się uniknąc, na moście granicznym bylibśmy juz o 8 rano i staliśmy w autokarze przez 2h). Zdecydowanie lepszym rozwiazaniem byłby powrót 1,5 h do Toronto i lot do NY 3. dzień spędzony na zakupach w Atlantic City - zdecydowanie lepszy byłby wyjazd rano do NY i 4-5 h zakupów w NY 4. wszystkie obiadokolacje były w restauracjach poza hoteleami (trzeba było jechac 15-20 minut autobusem co po całym dniu spędzonym w autokarze było bardzo zniechęcające) 5. w NY spaliśmy 2 noce a zwiedzialiśmy miasto przez cały jeden dzien i pierszego dnia wieczorem wjechaliśmy na Empire State Building, można by było zaoszczędzić czas lecąc a nie jadąć autokarem z Toronto do NY i spędzić całe 2 dni w NY
2.5/6
Gdyby dzisiaj ktoś mi zaproponował ponowny wyjazd na tą wycieczkę, powiedziałabym zdecydowane NIE, DZIĘKUJĘ. Lot do Toronto - gehenna ( zamiast lotu bezpośredniego trwającego 9 godzin , lot w dwiema przesiadkami - koczowaniem na lotniskach i wielkich nerwach w Atlancie - trwający grubo ponad 20 godzin . W hotelach brud a śniadania nie mieszczące się w europejskich standardach .Toronto- bardzo urokliwe miasto, tyle że po 3 godzinach snu trudno cieszyć się jego walorami. Wodospad Niagara- bardzo fajny rejs statkiem, wrażenia niezapomniane, dookoła tworzące się tęcze i miły deszczyk od wodospadu - to był fajny relaksujący czas :-) Nowy Jork - piękne miasto, tyle że jak się biega po mieście, trudno dostrzec wszystkie jego uroki. Spacer po moście Brooklińskim w czasie zapadającego zmroku był bajecznym doświadczeniem, te oświetlone wieżowce jak z widokówek, te gwiazdy na niebie , ten powiew bryzy :-) warto tam być i zobaczyć na własne oczy. Waszyngton , ciekawe miejsce, choć mocno inne niż Nowy Jork, zupełnie inny klimat miasta . Filadelfia , piękna architektura , spokój, cisza - niepozorna a jednak ciekawa. Atlantic City - totalne nieporozumienie, cały dzień koczowania w kawiarniach w oczekiwaniu na nocny wylot do Polski. Powrót do kraju znowu z przesiadką, koczowaniem na lotnisku aż w końcu o godzinie 19:00 lądowanie w Warszawie .
2.0/6
Daję tak niską notę tej imprezie tylko ze względu na fatalne zakwaterowanie....Zajmujący się zakwaterowaniem w Rainbow powinni się wstydzic wybierając hotele które sa na odludziu. W Nowym Yorku na który wszyscy czekali zakwaterowano nas w hotelu w Newark pod lotniskiem tam gdzie nie ma nic , nie dochodzi tam żadna linia tak wielkiego nowojorskiego metra. Ludzie mieli kupione bilety na spektakle na Broodwayu ( tak jak sugerowało biuro żeby sobie wcześniej kupić ) i zmuszeni byli do próby zwrotu tych biletow bo nie mieli jak wrócić po spektaklu...dojazd autokarem na Manhatan przy codziennych korkach to było ponad godz.... Gdyby nie to, to ta wycieczka mogła być wspaniała bo miejsco były piękne ....pilot interesował się wyłącznie realizacją programu...trochę arogancki zachwalający wyłącznie inne prowadzone przez niego kierunki...Atlantic city bez wyrazu ,strata dnia ale było to po drodze na lotnisko wylotowe ( tak zwane łatanie dziury ) Bądżcie ostrożni z dopłatą za pokój 1 osobowy i ewentualnym zwrotem dopłaconej sumy ...ja próbuję odzyskać od Rainbow wpłacone pieniądze i nie jest to łatwe Gdybym wiedział to wszystko co wiem teraz na pewno nie wykupiłbym tej imprezy