5.1/6 (86 opinii)
4.5/6
Świetny wyjazd przede wszystkim z powodu obecności p. Andrzeja Straussa...............Świetny ,w pełni profesjonalny pilot, a właściwie to był przyjaciel po drugiej stronie Ziemi!!!!! Pozazał nie tylko to co w programie, na papierze, ale przede wszystkim " ducha" tej części Ziemi.......Jeżdżę dużo,sam i w grupach, ale nie spotkałem jeszcze takiego podejścia do uczestników, jak ze strony p. Andrzeja Straussa.......Radził sobie doskonale, nawet z tymi " najbardziej niepokornymi" uczestnikami , a tacy są zawsze na wyjeździe. Polecam ten wyjazd..genialne miejsca, inny świat, inni ludzie...jest to intensywny wyjazd , ale czas mija błyskawicznie.....i ze smutkiem sie wraca do gnuśnej Nasze rzeczywistości.......polecam
4.0/6
Juz na początku nie wiem o co chodzi tytuł opinii???? co to ma być. Ogólna ocena to 4 z tym że są bardziej krytyczne punkty, np. wewnetrzne loty w Australii zamiast lotów bezposrednich na pewno troche droższych loty posrednie zduża strata czasu. Cairns był tylko program alternatywny za dopłata a bez nie było żadnego programu ,czyli siedzie 2 dni w hotelu w ogóle program powinien byc ramowy bez dopłat. Stanowczo za duż grupa 30 osób ,ciągle sikupostoje nie do zniesienia.pochwalic należy przewodniczkę
4.0/6
piękna wycieczka, częściowo zepsuta przez niekompetencję i niegrzeczne zachowanie pilota
4.0/6
Wycieczka zaczęła się negatywnie po spotkaniu z p.Karolem w Dubaju,który uciął sobie z wycieczki ok 2 h a nastepnie sie jeszcze dodatkowo na nią spóźnił tłumacząc się korkami...Nie muszę więc pisać ze program sie skrocił, poszczególne atrakcje zwiedzalismy na zasadzie "odhaczyć" a szkoda bo Dubaj jest naprawdę bardzo interesujący...czego mi jeszcze w Dubaju bardzo brakowało to wjazdu na Burj Khalifa.mimo nierokujacego poczatku dalszy objazd pod opieka pani przewodnik Anny byl bardzo udany. Pani pilot jest kompetentna, zorganizowana i posiada duza wiedze na temat tego co opowiada. Australia bardzo mi sie podobala ale Nowa Zelandia jest znacznie piekniejsza.niestety powrót byl juz mniej udany bo przez opoznienia podczas powrotu do Dubaju nie zdazylismy na samolot do Warszawy a nastepnego dnia czekal nas calodzienny lot z przesiadkami...mielismy i tak wielkie szczescie,bo przypadkowo pani Ania z nami wracala i zorganizowala przebukowanie biletow oraz wywalczyla dla nas vouchery hotelowe.poza koszmarnym koncem bede milo wspominac ta wycieczke i polecam ja kazdemu chcacemu sie wybrac do Australii i Nowej Zelandii