5.3/6 (260 opinii)
5.0/6
Wycieczkę oceniamy jako bardzo udaną. Jeden dzień w Gambii , w tym targ rękodzieła Brikama . Prawie dziewicze plaże w Cap Skirring oraz cudne przyrodniczo wyspy Bijagos. Program zrealizowany w całości. Z siedmiu dni pobytu w Afryce 2,5 to droga fatalnymi drogami Senegalu i Gwinei Bissau niezbyt wygodnym busem , przekraczanie kolejnych granic , postoje na kontrolach policyjnych, jednocześnie możliwość zobaczenia codziennego życia życia Afryki oraz podziwiania okolicznej przyrody . Pokoje w hotelu w Gambii bez klimatyzacji , brudne. Hotelik w Senegalu bardzo przyjemny, w klimatycznym ogrodzie , bliziutko pięknej plaży. Hotel na wyspie Rubane świetny , wygodne duże pokoje , świetny bar , prywatna kameralna plaża. Wszędzie bardzo miła obsługa oraz dobre jedzenie ( na kolacje prawie cały czas ryby) , najlepsze na Rubane. Poza atrakcjami programowymi polecamy spacer po plaży w Cap Skirring w stronę Gwinei Bissau oraz wycieczkę do hipopotamów na wyspie Orango - uwaga- do przejścia ok. 8 km po sawannie , częściowo w błocie do kolan ale widok hipopotamów w morzu oraz jeziorkach niezapomniany.
5.0/6
Dla mnie ta objazdówka to dwa wypoczynki z przejazdem z małymi wycieczkami fakultatywnymi w cenie. Otrzymałem to co oczekiwałem tzn przyrodę CZARNEJ AFRYKI wsie i miasteczka które trudno nazwać miastami z naszego punktu widzenia, no może stolice krajów. Handel przydrożny i przyjaźni ludzie, kąpiele w oceanie lub w basenie i co więcej potrzeba żeby wypocząć w tropikalnej przyrodzie z przypływami o amplitudzie c'a 500cm.. Występy lokalnej ludności (tancerzy) miały swój niepowtarzalny urok (taniec, stroje i zaangażowanie).
5.0/6
5.0/6
Byliśmy z żoną na wspomnianej wycieczce na początku stycznia. Do części objazdowej nie można mieć żadnych zastrzeżeń- wszystko zgodne z opisem, Dominika doskonale prowadzi całą wycieczkę, doskonałe jedzenie zakwaterowanie, widoki,klimat- po prostu super. Ogólnie wyjazd jest bardzo "lekki"- nie ma pośpiechu dużo odpoczynku- dlatego też jak ktoś wybiera jeszcze opcję pobytową to proponuję się zastanowić. Niestety polecany przez biuro Hotel Golden Beach to największa katastrofa jaka nas mogła spotkać podobno w wersji All. Nie myślcie że przyjechałem się obżerać do Afryki ale jeżeli w opisie są owoce morza które uwielbiam to chciałbym je spożywać - tak jak mam ochotę. Hotel to ogólna katastrofa- podobno wyremontowany za zlecenie RT- mało które drzwi się zamykały- zwłaszcza te od tarasu, dlatego też było włamanie gdzie do śpiących ludzi wskoczył lokalny złodziej porwał torbę i na szczęście podczas ucieczki wypadł z niej aparat- ale za takie przeżycia też dziękuję- wniosek- brak ochrony. Jedzenie i opcja All-to sedno sprawy. Posiłki podawane przeważnie z opóźnieniem, śniadania to cały tydzień tylko omlet, biała sucha bagietka , żółty ser, czasami skwaśniałe pomidory, żółty ser, mortadela koloru khaki i jakieś chrupki. Lunch - to przebój sezonu - np. chicken sausage-w rzeczywistości hot dog ,lub drugi wybór omlet !!!- taki sam jak na śniadaniu tylko podobno z warzywami i tak codziennie, kolacja- kolejna przykra niespodzianka-jedzenie niesmaczne, często chłodne i reglamentowane!!!- tak w opcji all podana rybka o wymiarach 5/8 cm z ością była podawana przez obsługę, kurczaki a raczej ich kości podobnie - długo by można pisać codziennie to samo ,napoje -ok. była zapisana w umowie i opisie reglamentacja ale co z tego jak bez przerwy wszystkiego brakowało- chcesz białe wino - nie ma ,czerwone nie ma - dlaczego I,m sorry . Uważam że RT nie mógł się bardziej skompromitować polecając tą nędzę, wszyscy uczestnicy pobytu byli zbulwersowani, ciągle telefony do rezydentki która rozmawiając z lokalnym managerem mało co mogła zmienić. Szczerze odradzam jakiekolwiek pobyt w hotelu w Gambii , nasz znajomy był w Combo i tam zupełnie inny klimat- ok. inne koszty ale przed rezerwacją pytałem o szczegóły i tak mi polecono Golden B.