5.1/6 (286 opinii)
6.0/6
Przewodnik Monika wspaniała osoba duże doświadczenie w tematach afrykanskich. Wycieczka bardzo fajna lekkachoc długie przejazdy
6.0/6
W piątek,tuż przed południem ponad 100 osób z wypiekami na twarzy oczekiwało na swoje karty pokładowe w celu udania się do Czarnej, najdalej na zachód wysuniętej ziemi afrykańskiej. Samolot mało wygodny (jak na tak daleką trasę - ok. 8 godzin w powietrzu + przerwa)zabrał nas w podróż w nieznane. Okazało się, że watry nam sprzyjały i na postój techniczny na Kanarach przylecieliśmy przed planowanym czasem. W związku z tym ok 1,5 godziny spędziliśmy w samolocie oczekując na tankowanie i zmianę załogi. W Banjul byliśmy po 21.00 czasu lokalnego (minus 1 godzina). Rezydenci szybko rozdysponowali nas do odpowiednich autobusów i udaliśmy się na kolację i spoczynek. W hotelu Paradise nieoczekiwanie spędziliśmy 2. noce z powodu zmiany programu. Świetnie, mogliśmy odpocząć po trudach podróży. Hotel Paradise jest najsłabszym ogniwem tej wycieczki, ale bez przesady, po śniadaniu wyjechaliśmy na zwiedzanie stolicy Gambii, i wróciliśmy przed kolacją. W tym dniu była pierwsza z atrakcji, czyli farma krokodyli. W niedzielę po śniadaniu wyjechaliśmy w kierunku Senegalu. Nie będę opisywał kolejnych dni wycieczki, ponieważ wszystkie punkty programu były zrealizowane w 100%, więc można spojrzeć sobie w program i zapoznać się z trasą wycieczki. Przygody o których wspomniałem w tytule to, atrakcje serwowane i świetnie dozowane każdego dnia. Sobota: farma krokodyli. Niedziela: pełna adrenaliny i jak mówili niektórzy uczestnicy, spełnienie młodzieńczych marzeń,przejażdżka otwartymi ciężarówkami wokół dawnej mety rajdu Paryż - Dakar, ukoronowana zachodem słońca nad oceanem. Poniedziałek: Dakar i wyspa Gore. Wtorek: Safari w parku narodowym. Środa: S. Luis. Czwartek: Safari rzeczne. Piątek: spacer z lwami, odwiedzenie miejscowej szkoły, wioski i "senegalskiej Częstochowy", czyli meczetu w Tubie. W dniu wyjazdu o 20.00 zabrano nas na lotnisko, gdzie oczekiwaliśmy na odlot do 24.20. Na Kanarach tym razem kazano nam wysiąść z samolotu i zabrać ze sobą bagaż podręczny. Oczekiwaliśmy na powtórne wejście do samolotu ok. półtorej godziny. W Warszawie byliśmy w sobotę, ok. godz. 11.00
6.0/6
Na pewno nie jest to wycieczka dla kogoś kto chce wypoczywać w luksusie chociaż tych też nie zabrakło. Hotele fajne, czyste.. Z ciepłą wodą raczej nie ma problemów :) Ogromne podziękowania dla pilota wycieczki Michała i jego asystentki Pauliny :) najlepsze osoby na które można trafić, z pasją do tego co robią! Każdemu polecam wyjazd!
6.0/6
Gambia i Senegal dwa kierunki, które nie są dla każdego, ale jeśli się na nie zdecydujesz poznasz prawdziwą Afryke bez retuszu, poczujesz ją każdymi zmysłami. Ja polecam ten objazd w 100 % ten wyjazd dużo uczy i daje do zrozumienia. Osobiście jestem szczęśliwy że mogłem doświadczyc tej prawdziwej czarnej afryki, która pomimo swojej boedy jest wspaniała. Zdarzają się niedoskonałości ale gdzie ich nie ma?