Opinie klientów o Przez wydmy Dakaru

5.1 /6
285 
opinii
Intensywność programu
4.2
Pilot
5.3
Program wycieczki
5.2
Transport
4.8
Wyżywienie
4.4
Zakwaterowanie
4.4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

4.0/6

TADEUSZ 12.02.2024
Termin pobytu: styczeń 2024

Przez wydmy Dakaru

Wycieczka objazdowa dosyć męcząca ze względu na długie przejazdy spowodowane brakiem przeprawy promowej przez rzekę Gambia i koniecznością skorzystania z mostu na rzece Gambia. Hotel po przylocie (Hotel Football) poniżej krytyki - brud, smród, robale w pokojach- gdyby nie późna pora to żaden z uczestników objazdu nie skorzystałby z pokoju, tłumaczenie, że to Afryka nie przechodzi!. Śniadanie w tym hotelu można pominąć bo go nie ma!. Wieczne braki to tostowego starego chleba, to dżemu, to kawy. Można wszystko zrozumieć ale przygotowanie śniadania na 20 osób to wyczyn nie lada. Pozostałe hotele mogą być - nie ma się za bardzo czego czepiać. Program ok, można dużo zobaczyć- przyroda, zwierzęta, ptaki, las namorzynowy, wyspa baobabów, St. Louis, wyspa Goree, Dakar. Busik dla osób mających więcej niż 1,70m siedzących z tyłu lub w okolicach kół tragedia przy tych przejazdach: jeden 7 godzin (1 dzień), ostatni 11 godzin. Masakra.

4.0/6

Zenon 14.01.2023

Bardzo fajna wycieczka, z zastrzeżeniami.

Wycieczka bardzo ciekawa. Mała, bardzo zorganizowana grupa. Bardzo dobry kierowca. Zakwaterowanie jak to na wycieczkach objazdowych - da się wytrzymać. Program ciekawy - trzy parki narodowe. Do tego Dakar plus St. Louis. Bus w dobrym standardzie. Jedzenie: śniadania - bardzo skromne - bagietka, trochę dżemu plus często wydzielone (sic!) jedno jajko. Kolacje znacznie lepsze. Najsłabszym punktem był przewodnik - Pani Patrycja. Nieogarnięta, nie potrafiąca planować, przewidywać, starająca się nawet odwieźć grupę od realizacji programu gwarantowanego przez organizatora. Rzecz miała miejsce pierwszego dnia naszego pobytu. Z racji zmiany programu mieliśmy oglądać wieczorem Jezioro Różowe. Kiedy byliśmy już bardzo blisko tego jeziora, Pani Patrycja niespodziewanie stwierdziła, że ten element nie zostanie zrealizowany... gdyż w ostatnim czasie w tej okolicy były powodzie ... i w jeziorze nie można się... kąpać (sic!). Nikt nigdy nie wspominał o kąpieli. Po prostu chcieliśmy zobaczyć to miejsce. Pani Patrycja zaproponowała jeszcze, że z racji faktu, iż nasz hotel znajduje się blisko jeziora, po kolacji (czyli ok. 20.00 czasu lokalnego) możemy się tam wybrać sami ! W nocy, w ciemnościach, w Afryce! Dopiero interwencja grupy sprawiła, że przed kolacją pojechaliśmy nad jezioro, akurat na zachód słońca, z pięknymi widokami. Przewodnik opowiadał mało, raczej rozmawiał z osobami siedzącymi z przodu, niż zajmował się całą grupą. Słowa "proszę mówić przez mikrofon" itp. towarzyszyły nam bardzo często. Kolejna porażka organizacyjna - wyspa Gorre. Nie widzieć czemu pędziliśmy na prom na godzinę 9.00 . Na wyspie byliśmy o godzinie 9.30, z powrotem dopiero o 14.30. Wyspa jest bardzo fajna i ciekawa, ale czasu zdecydowanie było za dużo. Zamiast tego powinniśmy byli przez ok. godzinę pokręcić się po Dakarze i płynąć promem o 10.00. Zbiórka przed odpłynięciem promu była o 13:45. Wszyscy byli planowo, oprócz.. Pani przewodnik, która beztrosko przyszła ok. 14.00, kiedy grupa zaczęła się już za nią rozglądać. Słowa przepraszam czy jakiegoś racjonalnego wytłumaczenia nie usłyszałem. Po raz pierwszy zdarzyło się też, a trochę podróżujemy z Raibow, aby przewodnik nie podał telefonu kontaktowego do siebie. Zupełny brak profesjonalizmu. Podobnych rzeczy i niedociągnięć ze strony P. Patrycji było znacznie więcej. Generalnie dowiedziałem się, że Pani przewodnik obsługuje te wycieczki już od trzech lat. Jeśli w takim długim okresie czasu nie zdołała się praktycznie niczego nauczyć, to moim zdaniem nie powinna już pracować w firmie. Grupa łatwiej poradziłaby sobie, będąc pod jedynie pod opieką kierowcy oraz przewodnika lokalnego. Ogólnie: wycieczka warta polecenia, jest i przyroda i miasta. Prawdziwa Afryka. Trzymajcie tylko kciuki za dobrego przewodnika.

4.0/6

Agnieszka 24.02.2018
Termin pobytu: marzec 2018

Przez Wydmy Dakaru 16.02 - 23.02.2018

Jeżeli szukacie wielkich cywilizacji czy wspaniałej architektury, ta wycieczka nie jest dla Was. Nie znajdziecie tam zapierających dech zabytków i nie usłyszycie historii które zmieniły świat. Jeżeli liczycie na prawdziwe safari, również go nie znajdziecie. W Afryce Zachodniej od dawna nie ma zwierząt „wielkiej piątki”. Ale gdybyście chcieli poczuć prawdziwą afrykańską kulturę w miejscach gdzie biały turysta nadal jest rzadkością – wtedy ten kierunek jest dla Was. Jadąc bardzo dobrymi asfaltowymi drogami Gambii i Senegalu miałam wrażenie że cofam się w czasie. Mimo asfaltu mijane wioski i osady bardziej pasowały do wieku XIX niż do współczesności. Trzeba wejść w głąb, żeby na własne oczy zobaczyć, że to wszystko dzieje się tu i teraz. Naprawdę warto. Program objazdu bardzo różnorodny. Każdy znajdzie coś dla siebie. Trochę przyrody i zwierząt (rezerwat Bandia, rezerwat Djoudj), trochę historii kolonizatorów i niewolnictwa (Saint Louis, wyspa Goree), i oczywiście Dakar ze swoimi słynnymi wydmami i wspaniałą przejażdżką. Transport fajnym, małym busikiem, który chyba lepiej wpisuje się w afrykański koloryt niż komfortowy autokar. Jedzenie niestety mało afrykańskie i dość monotonne (kurczak i ryba na okrągło), za to dobrze przyrządzone i nie powodujące sensacji żołądkowych. W Gambii sporo komarów, w Senegalu już śladowe ilości. W naszej grupie tylko 2 osoby na 21 uczestników brało Malarone. Wszyscy żyjemy J Według mnie repelenty w zupełności wystarczą. Hotele dość fajne jak na afrykańskie warunki, często bungalowy w pięknych ogrodach. Wszędzie czyste ręczniki. Pamiątki to głównie rękodzieło. Wspaniale wykonane drewniane maski, figurki czy instrumenty muzyczne. Żadnej chińszczyzny. Dodatkowy plus jest taki, że same przychodzą do naszego busa, gdy tylko zobaczą go na horyzoncie. Nie trzeba szukać straganów czy sklepików. Najsłabszym ogniwem wycieczki jest samolot. Mały z ciasnymi siedzeniami i półtoragodzinnym międzylądowaniem w Maladze, podczas którego nie można opuścić samolotu. Koszmar dla palacza. Jeżeli się zdecydujecie to nie zapomnijcie zabrać ubrań, butów, past i szczoteczek do zębów dla afrykańskich dzieci. Oni tam chodzą boso, nie mają żadnej opieki stomatologicznej a często nawet dostępu do jakiegokolwiek lekarza. Zamiast myć zęby, przeżuwają rośliny. Potrzebują absolutnie wszystkiego od butelki wody i mydła do butów włącznie. Jeżeli macie używane, niepotrzebne buty (klapki, tenisówki) lub ubrania to koniecznie zabierzcie.

4.0/6

Zbigniew Łodź 02.04.2014

Wyjazd do Senegalu i Gambii

Wyjazd do Senegalu i Gambii uwazam za udany pomimo wielu niedogodnosci szczegolnie zwiazanych ze stanem busow do podrozy oraz przeprawy promowej.Wszystko to bylo rekompensowane przez znakomita postawe i profesjonalizm pani pilot M.Worsztynowicz.Czesto podrozuje a z biurem R.T.to moj trzeci wyjazd ale z takim zaangazowaniem sie pilota w swoja prace spotykam sie b.zadko.Gratuluje zatrudnienia takiego pilota i aby bylo ich wiecej,jestem pelen podziwu.
159606172
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem