5.4/6 (75 opinii)
3.0/6
Ocena aż 3 tylko za piękno krajobrazu. Oferta głównie dla osób znających j.włoski. Niestety wszystkie imprezy, ich oprawa, rodzaj rozrywki pod jeden target- ale statek włoski i wszystko jasne. Wycieczki: Kopenhaga na + bo przewodnik i rejs; Bergen na - bo przewodnik, straszny ziąb i stanie na deptakach sprawily, że autobus wracał zasmarkany; Geiranger na+ bo widoki i p. Kasia zabrała głos w autokarze; Stavanger na + bo widoki, ale brakło przewodnika i jak w Bergen brak zestawów słuchawkowych. Statek jakby luksusowy, ale towarzystwo w większości dolna strefą stanów średnich. Nasza ekipa trzymala poziom, ale to prawda, że jesteśmy zbyt wycofani i grzeczni. Być może to powód dla którego pożegnano wszystkie nacje w tym 5 Rosjan, a Polaków pominięto.
3.0/6
Miał być rejs marzeń! Czy ktokolwiek nie marzy o zobaczeniu fiordów? Ja również, Najatrakcyjniejszą formą zwiedzania jest rejs statkiem z możliwością uczestniczenia w wycieczkach fakultatywnych i takie założenia przyjęliśmy. Statek nowy, ogromny, z bardzo dobrą obsługą , pysznym wyżywieniem w ogóle bez zastrzeżeń. Pomimo huraganu armator i załoga zadbała o podróżnych jak należy : trasa zastępcza rejsu w zupełności złagodziła niedogodności związane ze sztormem. Pilotka Kasia kompetentna, otwarta i pomocna. Polecamy gorąco! Jedynym i najważniejszym w wyjeździe mankamentem była podróż powrotna czyli organizacja powrotu przez Raibow . Z Kilonii do Poznania jechaliśmy dużym wygodnym autokarem jednak z kierowcami, którzy bardzo spieszyli się do domu. W czasie tego odcinka podróży mieliśmy tylko dwie przerwy jedną 15 minut za mało czasu aby napić się kawy i drugą w sam raz żeby zjeść obiad i w Poznaniu byliśmy 2,5 godziny przed rozkładowym przyjazdem. Pilotka nie reagowała na pośpiech kierowców - Ona tez zainteresowana była szybkim powrotem. Tu tj. w Poznaniu niestety zmienił się nam środek transportu z autobusu na bus w którym nawet nie było miejsca na wygodne usadowienie podróżnych a co dopiero na bagaże, które nie zmieściły się do bagażnika i jechały na siedzeniach dla pasażerów. Bus do Warszawy znów nadrobił i przyjechał o godzinie 1,00 gdzie w rozkładzie wskazana była godzina 4.30 . Pragnę tu nadmienić też, że do Wrocławia pojechały autobusem dwie osoby- w komfortowych warunkach. Podsumowując: przez przedwczesny przyjazd, w oczekiwaniu na pociąg, byliśmy zmuszeni do koczowania przez ponad 4 godziny na dworcu Warszawa Zachodnia - dworcu w przebudowie, pełnym uchodźców, pozbawionym nawet miejsca do spoczynku. Niestety zabezpieczenie komfortowego powrotu to zadanie Rainbow, które wg mnie nie wywiązał się ze swoich zobowiązań. Przy następnym wyjeździe dwa razy zastanowię się czy warto skorzystać z waszych usług.
1.0/6
Wszystko prawie dobrze ale zamieniono Bergen na Alesund i nie przyznano za tę zamianę rekompensaty. W umowie było Bergen i jeśli zmieniono w czasie rejsu to rekompensata powinna być przyznana za odstąpienie od umowy!