Opinie klientów o Sardynia i Korsyka - Szmaragdowe Perły

5.1 /6
157 
opinii
Intensywność programu
4.2
Pilot
5.3
Program wycieczki
5.1
Transport
5.2
Wyżywienie
4.5
Zakwaterowanie
4.6
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Michał, Kraków 18.06.2022

Piękna wyspa!

Bogaty program zwiedzania. Można zobaczyć piękne miasta, bajkowe krajobrazy przyrody i cieszyć się piękną pogodą. Wyspa ma wiele do zaoferowania, praktycznie każde miasteczko ma swoją historię i jest bardzo urokliwe. Dodatkowym atutem jest rejs na Korsykę, gdzie można zwiedzić piękne miasto Bonifacio.

6.0/6

Maria 18.07.2023

Przewodnik Karina

Rejs promem na Korsykę 14 07 23.Karina przewodnik super profesjonalna trzy grupy językowe . Prowadziła bez szkody dla żadnej z grup. Podziwiam gratuluję życzę sukcesów w pracy dziękuję.

6.0/6

Anna, Pruszków 14.08.2019

Szmaragdowe dolce vita

Wyjazd bardzo udany pod każdym względem. Sardynia i Korsyka to przepiękne wyspy! Wycieczka objazdowa doskonale zorganizowana - miałam poczucie że zobaczyliśmy bardzo dużo wspaniałych miejsc, nie spiesząc się przy tym. Mieliśmy dużo wolnego czasu (w porównaniu do innych wycieczek objazdowych), który można było poświęcić na delektowanie się urokami otaczającego świata:) Jestem przekonana, że to dzięki Pani Monice Giordano, która jak nikt inny zna prawdziwą duszę wyspy i czuje jej charakter. Pani Pilot to skarbnica wiedzy, którą dzieliła się z nami w bardzo ciekawy sposób. Oprócz tego przemiła i ciepła osoba. Potrafiła przekazać grupie swoje pozytywne nastawienie do świata i myślę, że gdyby nie to, to ta wycieczka nie byłaby aż taka urocza. Pierwsza część wycieczki to rejsy - prawie codziennie. Co za wspaniałe widoki i relaks! Zauroczyła mnie Korsyka i La Maddalena a na kontynencie zakochałam się w miasteczku Sassari! Co za klimat, zwłaszcza wieczorem! Piękna była też Bosa. No i ta niezapomniana uczta u pasterzy, wypadająca akurat w moje imieniny;) Czy można chcieć czegoś więcej?:) Proszę próbować wszystkich sardyńskich pyszności bez wyrzutów sumienia! Zjadłam i wypiłam prawie wszystko co przede mną nie uciekło i nie żałuję ani kęsa;) Proszę słuchać wskazówek Pani Moniki, co do lokali gastronomicznych – zawsze były trafione. Jeśli ktoś z Państwa rozważa wyjazd na Sardynię, to proszę się nie zastanawiać ani chwili! Czeka Was z pewnością dolce vita w najlepszym wydaniu.

6.0/6

Ewa Maria, WARSZAWA 03.11.2023
Termin pobytu: czerwiec 2023

Sardynia grzechu warta

Ach ta Italia…! Włochy… to mój ulubiony kraj w Europie, który zwiedzam już od ponad 20 lat, powoli, niespiesznie, region po regionie, wyspa po wyspie, ale została mi tam jeszcze do odkrycia moja włoska „terra incognita” – czyli właśnie ta Sardynia…., na którą dotąd nie udało mi się dotrzeć, choć przyglądałam się w jej kierunku już od wielu lat…. no i w końcu mnie skusiła ta Sardynia, zatem pozostał tylko wybór programu wycieczki, przeszukany wcześniej w różnych opcjach i biurach, i padło na moim zdaniem najciekawszą dostępną ofertę z biura Rainbow, ( w sensie: proporcji ceny do bogatego programu zwiedzania) , a samo biuro, „sprawdzone” już przez mnie od wielu już lat - i tym razem nie zawiodło, bo wybrana impreza „Sardynia i Korsyka- Szmaragdowe Perły” – udała się znakomicie pod wieloma względami! Przede wszystkim wybór terminu i pogoda, bo okazało się, …że tutaj miałam wielkiego farta wybierając na wyjazd z przyjaciółką przełom czerwca/lipca; uznałyśmy, że o tej porze roku pogoda będzie tam z pewnością wyśmienita  i była, ale wystarczyło przylecieć tu tydzień wcześniej ,lub później) żeby zafundować sobie niezłe „piekiełko”  dlaczego: otóż tym razem miałyśmy zdecydowanie więcej szczęścia jak rozumu; bo wprawdzie na pogodę wpływu nie mamy, ale warto czasem spojrzeć na prognozy; a my tego beztrosko nie zrobiłyśmy uznając, że po co? przecież o tej porze roku pogoda jest gwarantowana jak drut, ale.... Ci którzy byli tu tydzień wcześniej i kolejna grupa po nas nie mieli już tak wesoło; otóż wyspę od maja do września nawiedzają wiatry; i jest to potwornie gorący i wredny sirocco, który przywiewa w te rejony masy gorącego powietrza z nad Afryki, jednocześnie przy silnym, gorącym wietrze nieomalże urywającym łeb; bo tydzień przed naszą wycieczką wyspę nawiedziło istne piekło; w cieniu było tu 45-47 C przez kilka dni; grupa przed nami miała pogodową awarię autokaru, jak wrócili na parking, stopiły się pod blachą jakieś przewody! :((; program też mieli trochę przeorganizowany, bo większość czasu spędzali w muzeach i katedrach, aby tylko jak najmniej być na zewnątrz; no i największy ból: to odwołane rejsy, bo fale na morzu w czasie sirocco bywają tu nieomalże "tsunamiczne" ; statki nie pływają, promy stoją w portach czekając aż wredny sirocco łaskawie zawróci skąd przybył, a w czasie tej wycieczki jest sporo pięknych miejsc dostępnych wyłącznie z morza i z koniecznością pływania, więc wybrać się na taką wycieczkę, wydać całkiem sporo kaski i nie doświadczyć tego przez wiatr- to już prawdziwy pech. No ale nam – stał się cud, bo nam sirocco przestał wiać i wyspę nawiedził mistral z południowej Francji; a owy „maestrale” (jak go tutaj lokalesi nazywają) - to zbawienny, zimy wiatr, który schłodził nam wyspę do 27-30 C i taką pogodę miałyśmy cały tydzień :)) ; kilka dni po naszym powrocie sirocco jednak wrócił i dalej bezlitośnie wypalał wyspę i męczył ludzi morderczymi upałami; stąd napisałam o farcie, wiadomo, że na pogodę wpływu nie mamy ale nie wiedziałam, że Sardynię nawiedzają aż takie upały na początku lata (czerwiec!) ,niewiele potrzeba, żeby zafundować tam sobie jakiś udar słoneczny (koniecznie trzeba zabrać nakrycia głowy) ; więc jeśli wybieracie się w te rejony latem- sprawdźcie najpierw pogodę!, szczególnie gdy dawno minęły już Wasze 25 urodziny:)) i nie przepadacie za upałami Dalej było już bajecznie i każdy dzień zwiedzania przynosił nam nowe, cudowne wrażenia, bo Sardynia to zaskakująco ciekawa wyspa; pod względem urody – wiadomo, słynie z przepięknych plaż z całym mnóstwem urokliwych zatoczek, krystalicznie czystej wody o kolorach od szmaragdu do lazuru a zaplecze turystyczne w postaci doskonałych hoteli jest tu świetnie rozwinięte i z wyborem bazy noclegowej nikt nie będzie miał problemu; znajdą się oferty dla każdego, nawet dla najbardziej wyrafinowanych gustów z zasobnymi portfelami natomiast planując wyjazd z wycieczką zorganizowaną nie ma problemu z programem- ten jest jaki jest więc czytamy, decydujemy się, akceptujemy i lecimy na cudną Sardynię! my oczywiście postawiłyśmy na intensywne zwiedzanie z wycieczką:)) choć z tą intensywnością to oczywiście bez przesady…; wyspa wcale nie jest jakaś wielka, więc jazda od atrakcji A do atrakcji B nie zajmuje tu zbyt dużo czasu; tutaj maksymalny przejazd w autokarze to godzinka, a najczęściej po 30-40 minut i wysiadamy zwiedzać , więc nie ma tu żadnych długich i żmudnych przejazdów:))) Zwiedzanie Sardynii jakkolwiek byśmy nie spędzali tam czasu z pewnością zachwyci wieloma aspektami; a turystom odwiedzającym wyspę w duchu bardziej zwiedzania niż leżakowania zachwyci tu mnóstwo ciekawych miejsc ; Taka tygodniowa wycieczka to zawsze jest jednak taka nieco „szybka piłka”- pozwoli wprawdzie zobaczyć najważniejsze i najbardziej znane miejsca na wyspie, ale są to tylko wybrane z listy: tzw. must see, bo wyspa oferuje duuuużoooo, dużo więcej i nawet miesięczna podróż przy codziennej aktywności nie pozwoli poznać wszystkiego co warto tu zobaczyć; no ale jak nie da się na dłużej - to się jedzie na tygodniową wycieczkę:) , która przynajmniej uświadomiła nam, że MUSIMY kiedyś tu wrócić!!! ,bo jeszcze sporo zostało nam tu miejsc do nadrobienia…., bo warto, bo ciekawie, bo pysznie, bo przepięknie … Sardynia nie jest wcale dużą wyspą (choć drugą po Sycylii pod względem wielkości na morzu śródziemnym), jej powierzchnia to coś jak nasze województwo lubelskie!, więc wielkościowo Madagaskar to to nie jest! :)); dlatego organizacyjnie objazd tej wyspy wypada wyśmienicie : krótkie przejazdy w ciągu dnia, bardzo dużo zwiedzania, kilka razy dziennie przerwy i sporo czasu wolnego, i nie po 20-30 minut, tylko 1,5 nawet do 2 godzin, gdzie można było w tym czasie samemu sobie coś dozwiedzać, powłóczyć się po sklepikach, usiąść na kawkę czy piwko, spokojnie zamówić sobie jakiś lunch w restauracji bez patrzenia na zegarek ; jednym słowem: miodność wycieczki na szóstkę z dużym plusem!. Ale Sardynia to nie tylko te piękne, bajeczne plaże i krajobrazy, ale również zabytkowe miasta a w nich perły architektury! , to też niewielkie, senne miasteczka, kameralne wioski które czarują widokami i sielskim spokojem pasterskiego życia … Sardynia to też przepiękne górskie plenery dla miłośników trekkingu, choć góry Sardynii nie są zbyt wysokie (najwyższy szczyt na wyspie - La Marmora, który znajduje się w Górach Gennargentu ma wysokość 1.834 m n.p.m) ale pięknych górskich szlaków poprzecinanych wspaniałymi wąwozami tu doprawdy nie brakuje; do tego nie lada atrakcje prehistoryczne: przede wszystkim słynne nuraghi, których na Sardynii zachowało się w lepszym bądź gorszym stanie ponad 7 tysięcy! ; są to wciąż owiane tajemnicą prastare stożkowate wieże budowane bez zaprawy przez Nuragijczyków; a najstarsze z nich datowane są na XV wiek p.n.e.!!! i choć tak do końca nie wiadomo czym dokładnie były te nuraghi ? bo mimo wielu lat badań archeologicznych dotąd nie poznano zbyt dokładnie ich przeznaczenia? wiadomo, że były jednocześnie i domostwami i pełniły funkcje fortyfikacji obronnych , ale oprócz przeznaczenia użytkowego wiele wskazuje na to, że były to też jakieś miejsca kultu pełniące funkcje świątyń, jak również i nekropolie, poza tym Nuragijczycy znali zasady astronomii (budowle z wykorzystaniem padania promieni słońca i księżyca w poszczególnych porach roku), więc nie było to plemię prymitywnych pastuszków). Oprócz kultury nuragijskiej fani starożytności znajdą na Sardynii miejsca jeszcze starsze od wspomnianych nuraghów: to prastare Domus de Janas (dziś nazywane Domkami Czarownic/lub Wróżek) stworzone przez prehistoryczne plemiona kilka wieków przed nuraghami, wyglądające dziś jak skalne dziury i pieczary w ziemi - a i wszystkie te cuda z pewnością zobaczycie i doświadczycie na tej wycieczce , bo przewodnik zabierze Was do kilku wybranych miejsc związanych z kulturą nuragijską . Sardynia to też wyśmienita i bardzo smaczna kuchnia ; i choć jada się tu wszystko to , co się jada w rejonach śródziemnomorskich - to jednak jest to nieco odmienna kuchnia od reszty Włoch; koniecznie należy spróbować cieniutkiego chlebka Panne Carasau , czy malutkich kuleczek pod postacią makaronu fregoula wytwarzanego z mąki semola znanej już w czasach przed Chrystusem, czy pierożki culurgiones, ale głównie króluje tu przepyszny ser peccorino i cała masa jego odmian i innych serów głównie owczych i kozich, bo pasterskie dziedzictwo tej wyspy jest zakorzenione silnie od bardzo dawna, a kóz i owiec jest na wyspie 4 x więcej jak mieszkańców:)), a co ciekawe Sardynia jako wyspa śródziemnomorska jest jedyną ze wszystkich wysp na tym morzu nie taką stricte rybacką, (gdzie ludność trudni się głównie rybołówstwem), tylko właśnie słynie z pasterstwa: a główne zajęcie ludności wiejskiej to tutaj od wieków hodowla zwierząt i wytwarzanie setek rodzajów serów, tyleż samo szynek, i różnych kiełbas, bo jada się tu więcej mięsa niż ryb; oczywiście rybołówstwo też tu istnieje (głównie połów ostryg i innych skorupiaków) ale nie na taką wielką skalę jak na innych śródziemnomorskich wyspach; Na tej wycieczce weźmiecie też udział w prawdziwej uczcie u pasterzy na wsi (to jest gwarantowane w programie!) , gdzie zaserwują Wam najlepsze jedzonko na Sardynii! - a tam jedzonko! toż to było istne obżarstwo! ) ale nie będę zdradzać dalszych szczegółów żeby nie popsuć Wam wrażeń, Ludzie! sami jedźcie i się przekonajcie ; a co ciekawe Sardyńczycy to nacja niezwykle długowieczna, bo stulatków jest tu najwięcej w Europie, a średnia wieku jest bardzo wysoka, i nie jest to wcale zasługa wysoko rozwiniętej medycyny (bo z tą jest na wyspie naprawdę kiepsko (jest tu bardzo mało lekarzy, 2 niewielkie szpitale na krzyż na całej wyspie, wszędzie daleko, a jak coś się zadzieje poważnego i konieczny jest specjalista czy jakaś operacja, to trzeba płynąć lub lecieć na kontynent) ; ale tą swoją długowieczność wyspiarze zawdzięczają stylowi życia, choć wcale nie są wolni od nałogów; bo dużo Włochów pali papierosy, szczególnie Ci starsi, i w naszej skali zdecydowanie nadużywają spożycia alkoholu, ale to głównie wino! (pyszne sardyńskie Cannonau i likiery mirtowe) ; ale przy tym wszystkim prowadzą spokojne, proste, raczej skromne życie, bez pędu i pośpiechu ze świętą sjestą rzecz jasna, nie przejmują się zbytnio problemami typu praca wyznając zasadę, że: jakoś to będzie ! wszak słynne włoskie dolce farniente i tutaj obowiązuje:)) (stąd jest tu mało stresu i chorób sercowo-naczyniowych) + do tego oczywiście stosowna dieta( he he – „świnkowa” dieta wieprzowa,:)) , ale jest to zdrowe, proste jedzenie pozbawione chemikaliów i innego dziadostwa i zapijają to mnóstwem wspomnianego wina, oliwy i kawy!!! tak tak, dacie wiarę, że przeciętny Sardyńczyk wypija podobno średnio 17 filiżanek kaw dziennie!!! (przy czym dla uściślenia nie są to kubasy, tylko malutkie filiżanki do espresso; no ale i tak jak dla nas – to bardzo dużo (mnie po 17 takich kawkach wypitych jednego dnia wywieźliby chyba na SOR :)) Warto też wspomnieć (i spróbować) o sardyńskich deserach takich jak: seadas czy ciasteczka pardulas, plus obowiązkowo skosztować tutejszy owoc – pompię, pod postacią wielu różnych rodzajów wyrobów. Do tego wszystkiego należy dodać niezwykle barwną, bogatą kulturowo tradycję; jako mieszankę wielowiekowych rządów na wyspie różnych tu panujących; do dziś istnieją tu i są żywo kultywowane różne przedziwne święta i obrzędy , nawet takie które mogą nas szokować; no i jeszcze kwestia językowa: na Sardynii nie mówi się po włosku, tylko od wieków używa się tutaj języka sardu, który posiada wiele odmian i poddialektów i do dziś mówi się tu wieloma odmiennymi dialektami sardu a co ciekawe i nawet śmieszne dla nas może być to, że mieszkańcy jednego miasteczka i regionu mówią kompletnie innym dialektem niż mieszkańcy miasteczka oddalonego o dosłownie 15 kilometrów ! :) w każdym razie język włoski, którym mawia się na kontynencie ma niewiele wspólnego z językiem sardu, bo włoski i sardu to dwa kompletnie odmienne języki ; a fakty mówią, że cała Sardynia liczy ok 1,6 mln mieszkańców, a 1,5 miliona z nich - mówi w języku sardu ; Wypada też wiedzieć będąc na Sardynii , że jak nazwiemy Sardyńczyka Włochem, to się śmiertelnie obrazi :) Sardyńczycy bardzo silnie podkreślają swoją niezależność, co jest wspólną cechą wielu wyspiarzy w Europie, ale tutaj mają miejsce dość częste protesty niepodległościowe i ogromna niechęć wobec Rzymu, z którego rządzący nakazują Sardyńczykom jak mają żyć i choć wyspa posiada własną autonomiczną niezależność, swoje prawa, przepisy, przywileje , swoją własną flagę, odrębny język, itd? , to marzeniem wyspiarzy jest odcięcie się od Włoch raz na zawsze i stworzenie własnego, osobnego kraju: Sardegna ; a dzieją się tu rzeczy podobne do tych, które od lat toczy Katalonia mająca olbrzymią chrapkę na odizolowanie się od Hiszpanii, tak samo Sardynia też chętnie odłączyła by się od Włoch. Co warto jechać na Sardynię? – ależ oczywiście , że tak! to wyspa przewspaniała, choć pod wieloma względami niepodobna wcale do Włoch! ) Co warto zwiedzić na tej wyspie? zobaczyć? posmakować? - absolutnie wszystko, gdzie tylko zdołacie dotrzeć; jest tam doprawdy mega wiele atrakcji pod postacią przeciekawych miasteczek pełnych wspaniałych zabytków i ciekawostek związanych np. m.in.: z wydobyciem korala z Alghero, który w tym mieście zdobi witryny pod postacią tysięcy wspaniałych wyrobów, czy też zagłębie korkowe w regionie Gallury z przepięknymi wyrobami z korka; znajdziecie tu też fenomenalne groty(ta wycieczka dociera do najpiękniejszej- Groty Neptuna) , malownicze wąwozy, kameralne zatoczki i kuszące plaże pełne pięknych formacji skalnych i co tylko wymarzy sobie każdy typ turysty i choć nasza wycieczka obejmowała trasę naprawdę dość bogatą we wszelkie atrakcje, to zdaję sobie sprawę, że co najmniej 3x tyle ciekawych i wartych zobaczenia miejsc zostało mi tam jeszcze do odkrycia, dlatego z pewnością będę marzyć o powrocie na Sardynię….. ach jakże już zazdroszczę wszystkim dopiero wybierającym się na Sardynię….bo te wszystkie wspaniałości są jeszcze przed Wami….
110111240
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem