Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka dość ciekawa , mało intensywna . Bardzo piękna przyroda . Wyspa muszelkowa i wyspa ptaków - wrażenia niesamowite . Rejs po rzece Gambii i oglądanie przyrody również. Bardzo dobry pilot , dużo praktycznych wiadomości , bardzo pomocny , czasami aż za cierpliwy . Wycieczka godna polecenia , dawali sobie radę również ludzie trochę starsi od nas .Polecam .
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Sama wycieczka wspaniała! Pokonywane codziennie trasy nie są długie i męczące, czas głównie spędza się na obserwowaniu przyrosy w rezerwatach - dla kogoś kto chce odpocząć od cywilizacji to świetna przygoda i wypoczynek. Do tego dwa dni na pięknej plaży nad oceanem, czego chcieć więcej... Hotele w klasie ekonomicznej ale przyzwoite i czyste bez robactwa, jedzenie bardzo w porządku (obiadokolacje kurczak, ryba, wołowina - polecam ryby z oceanu, jest ich tu prawdziwe bogactwo). Oczywiście jest to wycieczka dla ludzi, którzy chcą zobaczyć kawałek czarnej Afryki, wielbiciele luksusów i all inclusive niech się na nią nie wybierają! ;-) Największy minus tego wyjazdu to podróż. Dlatego też nie daję 6 buziek. Biuro oszczędza i w związku z tym transfer nas lotnisko odbywa się na 4ipół godziny przed wylotem!!! chodzi o to, że samolot z Polski ląduje, i jednym kursem autokarów załatwiają odwiezienie grupy kończącej turnus i odebranie nowej. Niestety oznacza to czterogodzinne oczekiwanie na lotnisku, na którym jest jeden bar, w którym najlepiej płacić lokalną walutą, ja już jej nie miałem i tu niespodzianka - jeżeli płacisz w banknotach jednodolarowych, a takie miałem przygotowane na awaryjne sytuacje - kelnerzy w barze liczą je jako pół dolara, czyli za wodę trzeba zapłacić 4 dolary! jeżeli płacisz większym nominałem - nie mają wydać, tak że koło się zamyka. Następnie lot na Kanary, a tam 2 godziny czekania na tankowanie w strefie transferowej bez możliwości wyjścia na powietrze - pomiędzy 3 a 5 w nocy, mordęga. Generalnie podróż powrotna zaczyna się o 20 w hotelu, a kończy lądowaniem o 11:40 następnego dnia w Warszawie, do tego ciasny samolot i jest masakra :-(((
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt udany dzięki gambijskiu przewodnikowi Mbaka
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Gambia uroczy i uśmiechnięty kraj . Warto wybrać sie na wypoczynek i trafic na super przewodnika Andrzeja . Andrzej pokaże ten kraj od podszewki :) Zawsze uśmiechnięty i pomomcny , potrafi załatwić wszelkie sprawy z lokalnymi przewodnikami i ludnością :) Dla niego nic nie jest niemożliwe .
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjaz bardzo udany, a drobne niedogodności nie mogą wpłynąć na całokształt. Dwa ostanie dni to większości jazda busem i to wymaga zmianie, biorąc pod uwagę ilość dnia na całą wycieczkę. Mnóstwo wolnych godzin, które można przełożyć na zwiedzanie.Świetny pilot wycieczki (Małgorzata) i miejscowy przewodnik (Mbake), dla tej dwójki nie było żeczy niemożliwych. Wycieczkę bardzo polecam.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
udany wyjazd dzięki naszemu wspaniałemu przewodnikowi Michałowi, który posiadał niesamowitą wiedzę na temat Gambii i Senegalu. Całą drogę opowiadał, pokazywał. Zwiedzanie z nim to wielka frajda a on, to encyklopedia wiedzy. Drugi przewodnik Cebo bez niego ciężko byłoby przekroczyć granice a przeprawa promowa odbyła się sprawnie tylko dzięki niemu . Cudowny człowiek. Hotele podczas zwiedzania nienajgorsze. Spacer z lwami niesamowite przeżycie, natomiast safari, to porażka. Komarów praktycznie nie było. Uważać na wodę i zabrać leki na biegunkę. Pobyt w hotelu Senegambia na 10. POLECAM.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Od wielu lat korzystamy z ofert biura Rainbow i jak do tej pory nigdy się nie zawiedliśmy. Tym razem wybraliśmy się do Gambii i Senegalu na spacer z lwami. Naszym polskim pilotem był pan Artur. Niestety nieodpowiedni pilot może popsuć nawet najlepszą i najciekawszą wyprawę. Niejednokrotnie wybieramy wycieczki objazdowe i jak do tej pory trafialiśmy na pilotów kompetentnych, życzliwych, z pasją, oddanych grupie. Natomiast, gdybyśmy mieli ocenić pracę pana Artura, wystawilibyśmy mu ocenę poniżej 0, bo 1 byłoby mocno naciągane. Przez cały tydzień jego ulubioną czynnością było przeglądanie telefonu i interesowanie się sobą. Był znudzony jak mops. Prosiliśmy o informacje odnośnie życia tubylców, szkolnictwa, rolnictwa, kultury, zwyczajów itp. – niestety nie doczekaliśmy się. Pan Artur z oburzeniem stwierdził, że aby wiedzieć, to o co prosimy, najpierw należy poznać historię danego kraju, której oczywiście też nie przedstawił. Obrażając nas przy tym, mówiąc, że informacje, które chcieliśmy usłyszeć interesują tylko ignorantów. Kiedy łaskawie „coś” powiedział, - to nic nie znaczące bzdury, wysnute z palca lub coś, co było oczywiste i niewymagające objaśnienia. Pan Artur zirytował grupę do tego stopnia, że uczestnicy wycieczki zaczęli wprost dementować jego wymyślone informacje. Jego praca polegała na zebraniu zamówienia obiadowego i rozdaniu kluczy przy zakwaterowaniu. Poza tym, decydując się na taki wyjazd z polskim biurem oczekiwaliśmy, że ktoś pomoże nam z brakiem umiejętności posługiwania się językiem angielskim, tłumacząc lub chociaż próbując. Natomiast pytając pana Artura o pomoc, lub przetłumaczenie tego co było tylko w języku angielskim, odpowiadał bez wzruszenia, że jeśli ktoś nie potrafi języka angielskiego, - no to trudno. Poza tym, pan Artur zdecydowanie nie był wsparciem oraz pomocą. Miała miejsce sytuacją, gdzie zostawił nasza koleżankę, przestraszoną (znikoma znajomość języka angielskiego) samą z celnikami, którzy ją wezwali. Dokładniej chodziło o zaproszenie na kawę jednakże, pan Artur nie wykazał choć grama uwagi. Jego wiedza o Gambii i Senegalu była naprawdę znikoma. Lepsze słowo żadna. Natomiast, dowiedzieliśmy się gdzie pan Artur pracował, co robił oraz fakt, że jego wujek był misjonarzem. Na zadawane pytania nie odpowiadał. Nie był pomocny praktycznie w żadnym aspekcie. Jednakże, na uznania zasługuje lokalny przewodnik, który obronił honor tygodniowego wyjazdu. Zachowywał się bardzo profesjonalnie. Pracował z zaangażowaniem. Po prostu był tam dla grupy i zawsze służył pomocą. Prawdę mówiąc, cała wycieczka spoczywała tylko na jego barkach. Natomiast pan Artur to całkowite przeciwieństwo lokalnego przewodnika. Jest niekompetentny i zadufany w sobie. Powinien zapłacić za wycieczkę ponieważ nie był pilotem, a uczestnikiem. Przez takich pilotów, Rainbow traci klientów. Nie kryjemy rozczarowania tą osobą, która miała nas w głębokim poważaniu. Dosłownie wśród całej grupy uczestników pozostał niesmak.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Lightowy tygodniowy wyjazd, super dla resetu, w mega ciepłym klimacie przy niewielkiej wilgotności. Prowadzenie przez pilota (Marcin) na bardzo wysokim poziomie organizacyjnym, ale też socjalnym, co przy zróżnicowanych grupach może nie być proste. Polecam.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dużo czasu wolnego, w którym nie było co robić. Należy zmienić ostatni nocleg , który był w Senegalu.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Gambia jest niewielkim krajem i może nie da się go zwiedzać tygodniami ale sympatycznych i ciekawych ludzi jakich można tam spotkać, ciężko znaleźć gdzie indziej. Dla tamtejszego klimatu i atmosfery serio można pojechać żeby odpocząć od światowej nienawiści i pogoni za pieniądzem. Polecam. Szczególnie wypoczynek w hotelu Senegambia i sympatycznego i pomocnego chłopaka na plaży o imieniu Aleks.