5.4/6 (242 opinie)
3.5/6
Listopad to piękna pora aby wybrać się na tą wycieczkę. Zaraz po porze mokrej, więc wszystko pięknie zielone i widoki niesamowite - program super ! Krokodyle, namorzyny, ptactwo, spacer z lwami, niezapomniana przeprawa promowa oraz rejs na rzece Gambia. To wszystko bajka :) Klimat świetny, gorąco ale wilgotność powietrza znikoma dzięki temu człowiek się w ogóle nie poci. Pilot P.Dominika robiła to co do Niej należało - dobra merytorycznie i widać że się na tym zna. Lokalny rezydent Ceeds oraz kierowca Amadu bardzo sympatyczni i uprzejmi.
3.5/6
Byłam tylko na części objazdowej. Zamiast wypoczynku pojechałam na drugi objazd do senegalu [ Bliżej ludzi w zgodzie z naturą ]. Ta wycieczka jest dla tych, którzy nie chcą się zmęczyć i troche poprzebywać w śród przyrody. Pierwszy dzień po przylocie był na plażowanie. Plaża piękna i pusta - byliśmy tylko my ! I to dodawało jej uroku. Jeżeli ktoś lubi tak spęzać czas na lekim objeździe i wśród przyrody to polecam. Gambia to Amazonia Afryki i to poczuliśmy. Było dużo rejsów wśród lasów namorzynowych, na wyspę Kunta Kinte i wyspę ptaków. To raj dla miłośników ptaków ale i krokodyle i lwy i safarii w Parku Fatala były super. Ale mało tu ludzi, wiosek afrykańskich i tej egzotyki etnograficznej, którą zobaczyłam na drugim objeździe w Senegalu. Najbardziej polecam to co ja zrobiłam czyli połączenie dwóch objazdówek. Będziecie mieć i Amazonię Afryki i dziki Senegal - w miarę pełny obraz regionu [ bez Dakaru ]
3.5/6
Pilot wg mnie absolutnie nie powinien pracować z ludźmi. Niekompetentny, niegrzeczny. Miał swoje grono członków wycieczki, z którymi spędzał czas. Pozostali...Wiadomości ogólne - zero; wiadomości o krajach, w których byliśmy - mniej niż zero. Żenujący. Program ciekawy - warto pojechać, zobaczyć i przeżyć. Wyżywienie marne, ale to szczegół.
3.0/6
W obecnym stanie rozwoju Gambia nie jest dobrym kierunkiem dla objazdówek - drogi pierwotne nie nadają się do jazdy a nowe są w budowie - i też jeszcze bardziej nie nadają się do jazdy. Ciekawsze były pierwsze dni na objeździe w Senegalu Północnym. Kolejne dni objazdu przez Senegal Południowy nie wnosiły nic ciekawego oprócz Cap Skirring. Jednak to była gra nie warta świeczki bo jadąc do/z Cap Skirring nie zaproponowano nam żadnej atrakcji po drodze (2 dni jazdy) Wartość objazdu mógłby podnieść przewodnik opowiadając o życiu, zwyczajach, jedzeniu itd ale w naszym przypadku - nie podniósł. Bus, którym jechaliśmy nie był wygodny i był przeładowany (przewodnik - stażysta siedział w przejściu). Na szczęście bus posiadał klimatyzację. Hotele były standardowe dla objazdówek - zgodnie z moimi oczekiwaniami . Jedzenie smaczne i świeże.