5.3/6 (142 opinie)
3.0/6
Atmosfera i grupa na wycieczce objazdowej była bardzo fajna . Ogólnie sama wycieczka przebiegała w bardzo miłej atmosferze i sprawnie, choć sam program i Sri Lanka nas troszkę rozczarowała. Na szczególną pochwałę zasługuje pilotka duża wiedza i profesjonalizm . Nie polecamy masarzy oferowanych przez Raibow - niczym nie różniące się od innych w tym samym miejscu, a droższe o 150% od oferowanych indywidualnie w innych gabinetach.
KRZYSZTOF, BIELSKO-BIAŁA - 20.03.2025 | Termin pobytu: grudzień 2024
0/0 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Podczas objazdu można zwiedzić dużą część Sri Lanki co jest dużym plusem. Jednak trzeba się nastawić na bardzo wczesne poranki (śniadania o 6:45/7:00) - co jest zrozumiałe, wczesne wyjazdy przy dużej grupie są ważne. Nastawić trzeba się również na sporo km do pokonania autokarem i mało czasu na przystankach - grafik napięty. Na naszej wycieczce niestety zabrakło organizacji ze strony bardzo młodego opiekuna Igora ok 19 lat. Przykładowo pierwszego dnia udając się do sierocińca sloni nie poinformowano nas że właśnie tego dnia będą możliwe kapielie z nimi. Będąc już na miejscu osoby które z tego skorzystały jechały mokre około 3 godziny gdzie w autokarze jest mocna klimatyzacja. Co skutkowało tym, że wiele osób się rozchorowało i to mocno. Można by niestety wiele wymieniać jego faux pas.. mała rada, jeśli będziecie się do niego przymilać otrzymacie lepsze pokoje, prywatne auta na Safari itd bo to działało na naszym objeździe.. Wiadomo kiedyś trzeba zacząć, nawet nie mając jeszcze nieukończonych studiów, szkoda tylko że trafiło akurat na nas i to jeszcze na tak dalekim kierunku, którego nie zwiedza się kilka razy w roku.
Amelia - 11.02.2025 | Termin pobytu: styczeń 2025
6/6 uznało opinię za pomocną
3.0/6
uważam, że ja i moja współtowarzyszka tej wycieczki powinnyśmy dostać od R wynagrodzenie za animacje reszty współpasażerów. Najlepsze wspomnienia to te, które same sobie stworzyłyśmy i zorganizowałyśmy.
I'M, Warszawa - 04.02.2020
12/15 uznało opinię za pomocną
2.5/6
Nasze wakacje na Sri Lance miały swoje lepsze i gorsze momenty. Zacznijmy od lotu – bo jak tu dobrze zacząć urlop, gdy na tak długą trasę podstawiono Boeing 737 od Enter Air. Mały, niewygodny samolot, który w ogóle nie nadaje się na takie dystanse. A co z posiłkami czy choćby wodą? Cóż, najwyraźniej postawiono na wyzwanie – przeżyj bez tego, bo obsługa niczego takiego nie zapewniła w pakiecie (wszystkie posiłki i napoje były płatne). Część objazdowa wycieczki również miała swoje blaski i cienie. Jeśli chodzi o hotele, to "średniej jakości" to chyba najbardziej uprzejmy sposób ich opisania. Najgorszym z nich był zdecydowanie The Queensburry w miejscowości Nuwara. Brudne pokoje, wszechobecny grzyb na ścianach i zimno przez nieszczelne okna – to tylko początek. Pościel? Brudna. Hotel wyglądał, jakby od lat czekał na gruntowny remont, który nigdy nie nadszedł. Spędzenie tam nocy było... doświadczeniem, którego nie zapomnimy... Na szczęście było też kilka jaśniejszych punktów – jak Sungreen Resort w Habarana, położony wśród zieleni. Piękne widoki, czyste pokoje i zdecydowanie lepsze warunki pozwoliły odetchnąć po wcześniejszych "atrakcjach". Organizacja z bagażami była na plus – wszystko działało sprawnie. Niestety, jak to bywa, musieliśmy odwiedzać te "jedynie słuszne sklepy" (czytaj: miejsca, gdzie przewodnicy wyciągają z nas dodatkowe pieniądze). Strata cennego czasu, która mogłaby być lepiej wykorzystana na zwiedzanie. Podsumowując, piękne widoki i miejsca na Sri Lance częściowo wynagrodziły niedociągnięcia w organizacji i warunkach pobytu. Niemniej jednak, warto przemyśleć, czy nie zainwestować w wyższą jakość już na etapie planowania podróży.
K&M - 26.01.2025 | Termin pobytu: styczeń 2025
12/12 uznało opinię za pomocną